Bizantyjska wizyta lobbingowa z Niemiec w Kazachstanie

11 grudnia 2023, 07:25 Energetyka

– Niemieccy posłowie z partii Die Linkie i AfD odbyli w Kazachstanie rozmowy o dostawach ropy do Niemiec, zanim rząd w Berlinie w ogóle podjął ten temat. Rozmowy o potencjalnych dostawach energii prowadzili politycy, którzy na swoim koncie mają niechlubną współpracę z Rosją i powiązania z innymi dyktaturami w regionie Azji Centralnej – piszą Aleksandra Fedorska i Maryjka Szurowska w BiznesAlert.pl.

Stolica Kazachstanu Astana / fot. Wikimedia

Należy wspomnieć, że wstępne negocjacje o imporcie ropy z Kazachstanu do Niemiec rozpoczęły się pod koniec 2022 roku pod przewodnictwem posła do Bundestagu Christiana Görkiego z lewicowej partii die Linke. W lutym tego roku polityk pojechał kolejny raz do Astany, ale niemieckiej delegacji przewodniczył również kontrowersyjny poseł populistycznej partii AfD, Eugen Schmidt.

Jeszcze w połowie 2022 roku kazachska ropa przedstawiana była przez rafinerię PCK w Schwedt jako “środek zastępczy” w przypadku gdy Niemcy zrezygnują z rosyjskiej ropy. W połowie 2023 roku faktycznie do tego doszło.

Zaledwie parę miesięcy po inwazji Rosji na Ukrainie w połowie roku 2022 współwłaściciele wschodnioniemieckiej rafinerii w Schwedt, rosyjski Rosnieft oraz landowe stowarzyszenie przedsiębiorców w Brandenburgii sugerowały, że w zamian za rosyjską ropę, z której Niemcy zamierzają zrezygnować, należy kupować surowiec z Kazachstanu. Wtedy jeszcze przeważyły obawy, że transport ropy przez terytorium rosyjskie ropociągiem „Przyjaźń” narazi RFN na kolejną niebezpieczną zależność od Rosji, która będzie w stanie w każdym momencie wstrzymać dostawy.

W połowie września 2022 niemieckie władze centralne ustanowiły zarząd komisaryczny nad spółkami koncernu Rosnieft w Niemczech. Od tego czasu za działania związane z rafinerią w Schwedt odpowiada powołany na to miejsce inny zarządca, lecz nie zmienia to faktu, ze Rosnieft jest nadal właścicielem większościowym rafinerii. Krótko po przejęciu zarządu komisarycznego do Kazachstanu wystosowane zostało zamówienie dostaw próbnych do rafinerii Schwedt, co potwierdził redakcji BiznesAlert.pl były landowy minister finansów i wicepremier landu w latach 2014-2019 Christian Görke (die Linke).

Lewica chce ratować niemiecką rafinerię

Christian Görke zaczął interesować się rafinerią w Schwedt i dostawami ropy późną jesienią zeszłego roku. Na pytanie, co motywuje go do wsparcia importu ropy z Kazachstanu do Schwedt, tłumaczy, że kieruje się troską o lokalny region i obawą przed utratą miejsc pracy.

Christian Görke jako pierwszy niemiecki polityk poleciał w sprawie ropy do Kazachstanu, a wizyta odbyła się w grudniu 2022 roku. Relacje rządu kazachskiego, jak i szczegółowe informacje o swoim pobycie w Astanie, które udostępniło biuro poselskie Christiana Gorkiego potwierdzają, że przedstawiciel RFN prowadził rozmowy na temat dostaw ropy do Niemiec z wiceministrem energii Republiki Kazachstanu Assetem Magauovem oraz Magzumem Mirzagaliyevem, prezesem koncernu wydobywczego KazMunayGas.

Jeszcze tego samego dnia z Mirzagaliyevem rozmawiał także Michael Kellner połączony z Astaną za pomocą wideokonferencji. Ministerstwo gospodarki RFN zapewnia jednak, że rozmowy te odbyły się niezależnie od siebie, a zbieżność czasowa jest przypadkowa. – Nie było też żadnych instrukcji ani rozmów z panem Görke, które nakazywałyby podjęcie działań w tej sprawie -tłumaczy rzeczniczka prasowa ministerstwa gospodarki.

Kolejny przykład lobbingu

Niemieckiemu posłowi w Astanie towarzyszył także dr Andrè Nowak, pracownik posła Andrè Hahn z Die Linke. Hahn jest członkiem nie tylko grupy parlamentarnej na rzecz współpracy Niemiec z Azja Centralną, ale jest także czynnym członkiem niemiecko-rosyjskiej grupy parlamentarnej w Bundestagu. -Towarzyszyłem posłowi Christianowi Görke z ramienia grupy parlamentarnej die Linke w Bundestagu z racji na moje wieloletnie doświadczenie w współpracy z Kazachstanem – wyjaśnił Nowak.

Faktycznie, Nowak jest doświadczonym ekspertem nie tylko w sprawach Kazachstanu, ale także w Uzbekistanu, gdzie niemieckie opozycja zarzuca mu korupcję i kontakty ze światem przestępczym. Należy wspomnieć, że w grudniu 2019 roku w Uzbekistanie odbyły się wybory parlamentarne, które obserwowało ponad 800 międzynarodowych obserwatorów, w tym dr André Nowak z die Linke.

Według Hasanboja Burhanowa, założyciela opozycyjnego ruchu politycznego Erkin O’zbekiston (pol. Wolny Uzbekistan), z którym skontaktowała się redakcja BiznesAlert.pl, Nowak przybył do stolicy Uzbekistanu, Taszkentu 20 grudnia, w dniu swoich urodzin.

Już pierwszego dnia wizyty w stolicy Uzbekistanu, Nowak miał świętować swoje urodziny w jednej z restauracji w mieście Chinaz w towarzystwie Ojbeka Isakowa, który był wielokrotnie skazywany za przestępstwa gospodarcze i oszustwa – m.in. w aferze związanej z piramidą finansową, w której ofiarami padło 11,5 tysiąca osób, a łączne straty, według niektórych obliczeń, wynoszą około 200 milionów dolarów. Isakow działał jako prawnik słynnego przestępcy i autora piramidy finansowej – Achmadbaja Tursunbajewa, który za to dzieło został skazany na 14 lat więzienia. Isakow jako jego współpracownik otrzymał wyrok 6 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Podczas imprezy urodzinowej Nowaka miało być obecnych więcej gości, którzy skompromitowali jego niezależność jako obserwatora wyborów. Chodzi tu o dwóch kandydatów ubiegających się o elekcję, którzy na zakończenie imprezy mieli wręczyć Nowakowi podarunki w postaci pamiątkowego obrazu i butelki brandy, a także opłacić rachunek za imprezę w restauracji dla 11 osób.

Przyjaźń z Azją Centralną

Do niemiecko-środkowoazjatyckiej grupy parlamentarnej Görke dołączył dopiero w drugiej połowie listopada zeszłego roku. Przewodniczącym tej grupy jest Eugen Schmidt z populistycznej AfD. Schmidt posługuje się w kontaktach swoim rosyjskojęzycznym imieniem, którym jest „Jewgienij”. Poseł urodził się w Kazachstanie i jak podał niemiecki tygodnik der Spiegel poza niemieckim paszportem, z racji statusu przesiedleńca, ma także paszport rosyjski. Schmidt miał także występować w państwowej rosyjskiej telewizji, wypowiadając się krytycznie na temat zachodniej polityki.

Grupy Parlamentarna pod przewodnictwem Eugena Schmidta wyruszyła do Kazachstanu i Kirgistanu w dniach 19-25 lutego tego roku. Polityk, jak i klub parlamentarny partii AfD w Bundestagu nie odpowiedziały na pytania BiznesAlert.pl w związku z wyjazdem do Kazachstanu.

Poza Schmidtem w delegacji tej wzięli udział między innymi Christian Görke i Thomas Bareiß (CDU). Polityk CDU w 2021 roku jeszcze jako parlamentarny sekretarz stanu CDU w ministerstwie gospodarki utrzymywał bliskie kontakty z uczestnikami skandalu lobbingowego w Azerbejdżanie. Bareiß nie upubliczniał faktu, że był członkiem rady powierniczej stowarzyszenia lobbystycznego, które dba o wizerunek autokratycznie rządzonego państwa.

Biuro poselskie Thomasa Bareißa nie odpowiedziało na pytania o cel delegacji do Azji Centralnej w lutym tego roku. Bez odpowiedzi pozostaje także pytanie, dlaczego akurat ten wyjazd do Kazachstanu nie został ujęty w regularnych komunikatach prasowych tego posła z południowych Niemiec, który publikuje regularnie komunikaty o każdej swojej czynności na łamach poselskiej strony internetowej.

Co ważne, 20 lutego delegacja spotkała się z dyrektorem generalnym KazTransOil Talgatem Kurmanbajewem, a już 28 lutego do Niemiec trafiło 20 tysięcy ton kazachskiej ropy naftowej z systemu głównych ropociągów rosyjskiego Transnieftu przetransportowanych ropociągiem „Przyjaźń”.

Chrzczona ropa

Oprócz wątpliwych kontaktów niemieckich polityków negocjujących w Azji Centralnej, sama ropa nie ma najlepszej opinii.

Niemcy zawarły z Kazachstanem umowę na dostawy ropy do Niemiec rzędu 100 tysięcy ton ropy miesięcznie do końca 2024 roku, gdy Kazachstan odwiedził prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier. Dostawy te będą prawdopodobnie zwiększone do 2 milionów ton w skali roku.

Polskie ministerstwo klimatu podało w BiznesAlert.pl, że badania ropy, która płynie przez ropociąg Przyjaźń przez Polskę do Kazachstanu, wykazują właściwości chemiczne surowca z Rosji. Ten portal jako pierwszy informował o zastrzeżeniach wobec podobnej charakterystyki KEBCO i REBCO dostarczanych przez Ropociąg Przyjaźń. Ministerstwo gospodarki RFN nie podważa polskich analiz laboratoryjnych, ale zaznacza, że przelewy finansowe płyną do Kazachstanu, więc nie dochodzi do importu ropy z Rosji.

W listopadzie tego roku prezydent Kazachstanu, Kasym Żormat Tokajew udzielił wywiadu rosyjskiej gazecie codziennej “Izvestia”. – Nasze spotkania z Władimirem Władimirowiczem Putinem są regularne. To bardzo wyraźnie ilustruje wysoki poziom treści w stosunkach między Kazachstanem a Rosją. Niezależnie od tego, czy są to kontakty dwustronne, czy wielostronne negocjacje w ramach stowarzyszeń integracyjnych, zawsze mamy coś do omówienia. Prezydent Rosji jest bardzo dobrze poinformowany i kompetentny, jego punkt widzenia na procesy globalne i regionalne w dużej mierze determinuje charakter sytuacji we współczesnym świecie – przyznał prezydent Tokajew.

Co do ropy naftowej, prezydent Kazachstanu przyznał, że jej transport przez terytoria obu krajów ma znaczący udział w naszych kompleksach paliwowo-energetycznych. Około 80 procent kazachskiej ropy jest eksportowana na rynki zagraniczne przez terytorium Rosji z wykorzystaniem Rurociągu Kaspijskiego. Podobnie rosyjska ropa jest dostarczana do Chin przez Kazachstan. Planuje się tranzyt ponad 100 milionów ton rosyjskiej ropy do 2033 roku.

Rosyjski ucisk i brak alternatywy

Ścisła współpraca krajów Azji Centralnej z Rosją jest po części wynikiem braku alternatywy. Polityka Unii Europejskiej wobec tych krajów mogłaby skutecznie odciągać gospodarkę Kazachstanu od Rosji.

– Kraje takie jak np. Kazachstan chcą zdystansować się od Rosji. Możemy im w tym pomóc, stosując zasadę ‘coś za coś’. Jeśli wdrożą sankcje; jeśli będą bardziej surowo traktować przemytników i firmy nieprzestrzegające sankcji, powinny otrzymać pewne korzyści. Jeśli chodzi o Kazachstan, możemy zaoferować więcej umów handlowych – poprawić nasze więzi gospodarcze. Myślę, że może to być bardzo dobra umowa z niektórymi krajami. Zrobimy więcej w zakresie rozwoju, ale oczywiście muszą one ograniczyć swoje powiązania gospodarcze z Rosją – zaznacza uważa Nicolas Tenzer non-resident senior fellow Center for European Policy Analysis (CEPA) oraz Guest Professor Sciences Po Paris (Paris School of International Affairs – PSIA).

Obecna polityka Unii Europejskiej cementuje jedynie podejrzane interesy polityków zachodnich związanych z Azją Centralną, co może przyczyniać się do obniżenia efektywności sankcji nałożonych na Rosję w związku z pełnoskalowym atakiem na terytorium Ukrainy.

Kazachstan rozmawia z USA, ale dalej tłoczy na potęgę ropę przez Rosję do Niemiec