Politico donosi, że prezydencja niemiecka w Unii Europejskiej rozpoczynająca pracę w lipcu 2020 roku zamierza zmienić regulacje pomocy państwowej w celu uniknięcia zjawiska ucieczki węglowej (carbon leakage) oraz wsparcia transformacji energetycznej.
Notatka z 17 marca, do której dotarło Politico, sugeruje parcie Niemiec ku rewizji regulacji dotyczących wsparcia państwa dla energetyki po to, by krajowe plany wsparcia transformacji energetycznej nie były niezgodne z tymi przepisami.
Niemcy mają także chcieć przyspieszenia prac nad tzw. prawem klimatycznym, domagając się „ambitnej aktualizacji” zobowiązań Unii Europejskiej wypływających z porozumienia klimatycznego z Paryża. Będą chcieli przyspieszyć rozmowy o zwiększeniu celu redukcji emisji CO2 w Unii do 2030 z obecnych 40 do 50-55 procent.
Prezydencja niemiecka ma także zabiegać na rzecz stworzenia strategii rozwoju morskiej energetyki wiatrowej (offshore), którą Komisja miała przedstawić w 2020 roku. Ma także zabierać o rozwój wykorzystania wodoru w Europie. Notatka wskazuje na rozwinięty sektor gazowych i chemiczny Niemiec jako podstawę do uczynienia z nich dużego gracza wodorowego w Europie. Berlin ma także zmierzać do rozszerzenia systemu handlu emisjami CO2 EU ETS na inne sektory.
Kraje unijne obejmują prezydencję na kadencję półroczną. W tym czasie ich przedstawiciel przewodniczy obradom Rady Unii Europejskiej na wszystkich szczeblach i ma wpływ na kształtowanie agendy rozmów. Współpracuje z przewodniczącym Rady Europejskiej oraz Wysokim Przedstawicielem ds. Zagranicznych i Bezpieczeństwa.
Politico/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Nord Stream 2 na wodór zamiast LNG? Czas na polską strategię wodorową