Pomysł wydzielenia aktywów węglowych musi uzyskać akceptację administracji rządowej i Komisji Europejskiej – powiedział prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski podczas prezentacji wyników spółki za pierwszy kwartał tego roku. Potem rozpocznie się dialog ze stroną społeczną.
Prezes Dąbrowski powiedział, że posiadanie źródeł węglowych utrudnia grupom energetycznym dostęp do finansowania inwestycji. – Aktywa węglowe PGE mogłyby zostać przeniesiony do spółki w pełni kontrolowanej przez państwo tak, aby ułatwić grupom energetycznym pozyskiwanie finansowania, a ten podmiot mógłby zapewniać stabilne dostawy energii – powiedział Dąbrowski.
– Instytucje finansowe wprowadzają ograniczenia i restrykcje finansowania aktywów węglowych. Posiadane przez nas w portfelu aktywa węglowe, utrudnią nam korzystanie z taniego pieniądza na inwestycje – dodał.
– Jako pierwsi powiedzieliśmy o tym głośno. Mamy nadzieję, że pomysł uzyska aprobatę administracji rządowej i Komisji Europejskiej. Oczekujemy, że aktywa węglowe, niezbędne jeszcze przez około 20-25 lat w Polsce, uzyskają wsparcie Komisji Europejskiej, aby mogły przechodzić niezbędne modernizacje – powiedział prezes PGE. – To jedyne rozwiązanie dostępne obecnie, które z jednej strony umożliwi nam inwestycje w transformację energetyczną, a z drugiej zapewni ciągłość dostaw energii – skwitował.
Prezes PGE dodał, że jest przeciwny „siłowej transformacji”. Współpraca ze stroną społeczną ma jego zdaniem fundamentalne znaczenie. – Jeśli koncepcja uzyska aprobatę administracji rządowej, to w drugiej kolejności rozpocznie się dialog ze strona społeczną – wyjaśnił Wojciech Dąbrowski.
Opracował Bartłomiej Sawicki