Według szacunków Komisji Europejskiej, „luka biomasowa” UE w 2050 roku może wynieść 70 procent, a o 49 procent może wzrosnąć roczna produkcja energii z biomasy w Polsce według szacunków Wspólnego Centrum Badawczego Komisji – podaje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) w swoim Tygodniku Gospodarczym.
Komisja Europejska szacuje, że w 2050 roku niedobór biomasy może wynieść od 40 procent do 70 procent popytu. Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej i Międzynarodowej Agencji Energii, biomasa była jednym ze źródeł energii ułatwiających odejście od rosyjskiego gazu przy utrzymaniu celów transformacji energetycznej. – Biomasa ma szerokie zastosowanie nie tylko jako źródło energii elektrycznej, ale też jako paliwo i źródło ciepła – przypomina PIE.
Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, w I półroczu państwa UE sprowadziły 1,2 mln ton peletów drzewnych z Rosji i Białorusi, czyli o 7 procent więcej niż w I półroczu 2021 roku. – Mimo inwazji na Ukrainę, import biomasy z Rosji i Białorusi utrzymał się do czerwca 2022 roku. Jednocześnie wartość sprowadzanych peletów wzrosła w tym okresie aż o 40 proc. ze względu na rosnące ceny biomasy i wyniosła 192,6 mln EUR . Po rozszerzeniu unijnych sankcji na drewno i artykuły drewniane w czerwcu 2022 roku, rośnie import peletów ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Ukrainy i Turcji – czytamy.
– Państwa UE przyjęły różne strategie wobec kształtowania roli biomasy w miksie energetycznym w czasach kryzysu. Austria, Łotwa, Polska czy Włochy zredukowały wykorzystanie biomasy, podczas gdy Rumunia, Chorwacja i Francja wykorzystały ją do częściowego zastąpienia generacji z gazu ziemnego i innych paliw kopalnych. W Estonii zużycie biomasy w styczniu-wrześniu 2022 r. wzrosło o 192 proc. w porównaniu do poprzedniego roku, a sama biomasa stała się bardzo istotną częścią miksu energetycznego – podaje PIE w swoim Tygodniku Gospodarczym.
Polski Instytut Ekonomiczny/Michał Perzyński