icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Burny: Prawo klimatyczne przyspieszy odejście Polski od węgla (ANALIZA)

– W związku z osiągniętym 21 kwietnia porozumieniem pomiędzy instytucjami UE ws. Rozporządzenia o Prawie Klimatycznym, warto zastanowić się jaki będzie wpływ tej decyzji na polski sektor elektroenergetyczny i branże energochłonne, kształt naszego miksu energetycznego, oraz jakie konkretne zmiany legislacyjne w polityce klimatycznej UE nas czekają – pisze Maciej Burny z Enerxperience. – Udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce w 2030 r. prawdopodobnie wyniesie ok. 10-15 procent – szacuje w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

Główne ustalenia negocjacji

Podsumowując najważniejsze ustalenia, które będą miały bezpośrednie przełożenie na kondycję tych branż, należy wymienić przede wszystkim:

  1. Przyjęcie nowego celu redukcji emisji CO2 do 2030 roku, który wyniesie co najmniej 55 procent netto (w stosunku do 1990 roku), przy jednoczesnym uwzględnieniu większego wkładu pochłaniania (ok. 300 mln ton CO2) do wypełnienia ww. celu. W praktyce, jak wskazuje Parlament Europejski, który optował za jeszcze większym podwyższeniem celu do 2030 (tj. 60 procent), można więc mówić zgodnie z komunikatami o przyjęciu celu 57 procent netto.
  1. Ustalenie celu neutralności klimatycznej na poziomie całej UE do 2050 roku. Ponadto, proponując w przyszłości cel redukcji emisji UE na 2040 rok, KE zaprezentuje raport z indykatywnym budżetem emisji na lata 2030-2050, tzn. wskaże maksymalne poziomy emisji w tym okresie, aby pozostać w zgodzie z trajektorią neutralności klimatycznej do 2050 roku. Warto podkreślić, że Parlament Europejski dążył do objęcia obowiązkiem neutralności klimatycznej wszystkich państw UE z osobna, czemu sprzeciwiała się m.in. Polska, ale postulat ten został odrzucony przez Radę UE.
  1. Zwiększenie obowiązków sprawozdawczych po stronie państw członkowskich UE w ramach rewizji Rozporządzenia UE w sprawie zarządzania unią energetyczną i działaniami w dziedzinie klimatu. Kraje będą musiały raportować Komisji realizację odchodzenia od subsydiów dla paliw kopalnych.

Wpływ Rozporządzenia na sektor energetyczny i przemysł

Nie znamy jeszcze planowanego przez Brukselę podziału zobowiązań pomiędzy sektorami EU ETS i non-ETS w realizacji ww. celów, ale można zakładać, że redukcja, śladem dotychczasowych rozwiązań, skupi się na sektorach już objętych systemem ETS, gdyż co do zasady jest to mniej kosztowne dla gospodarek aniżeli szybka redukcja emisji w transporcie, rolnictwie, czy budynkach.

Powyższe rozwiązania Rozporządzenia UE o Prawie Klimatycznym zapewniają legislacyjną ciągłość rozwiązań po stronie redukcji podaży CO2 na rynku EU ETS w długim terminie, co znajduje odzwierciedlenie w obecnych cenach rynkowych uprawnień, zbliżających się już do ok. 50 EUR/t CO2. Zgodnie z analizami większości głównych ośrodków analitycznych, trend wzrostowy cen uprawnień będzie kontynuowany do poziomu ok. 70-90 EUR/t CO2 do 2030 roku. Dodatkowo, Komisja Europejska ma w swoim arsenale możliwość rewizji parametrów rezerwy stabilizacyjnej (tzw. MSR –  ang. Market Stability Reserve) i skasowania części uprawnień z rynku w przypadku okresowego spadku cen poniżej poziomu wymuszającego wymianę technologii wysokoemisyjnych na niskoemisyjne.

Tak wysokie ceny uprawnień będą powodować wzrastającą konkurencyjność el. gazowych w Polsce względem węglowych i już w perspektywie drugiej połowy lat 20-tych, można założyć, że nowe moce wytwórcze oparte o gaz ziemny – jeśli będą realizowane bez opóźnień przez firmy energetyczne – znajdą się przed węglem (nawet przed nowymi blokami) w krajowym stosie wytwórczym z uwagi na znacznie niższą emisyjność. Jednocześnie, wysokie ceny uprawnień będą pozwalać na urynkowienie elektrowni wiatrowych na lądzie (najtańszego źródła OZE w Polsce) po liberalizacji ustawy odległościowej i będą mogły konkurować kosztowo bez dodatkowych systemów wsparcia.

Wpływ przyjęcia celu 55-procentowej redukcji emisji do 2030 r. na miks energetyczny Polski będzie ogromny w porównaniu do dotychczasowego scenariusza 40%. Można z grubsza założyć podwojenie cen CO2 w 2030 r (80 EUR/tCO2, vs. 40 EUR/tCO2) porównując te scenariusze, co w pierwszej kolejności spowoduje znacznie szybsze tempo wychodzenia z węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce i w innych krajach, które nadal w dużej mierze opierają się na energetyce węglowej. Warto podkreślić ostatnie publiczne wypowiedzi niemieckiej minister Środowiska, Svenji Schulze, która podczas jednej z konferencji stwierdziła, że w nowym scenariuszu cen CO2 związanym z realizacją celu 55%, Niemcy prawdopodobnie wyjdą z węgla w produkcji energii bliżej 2030 roku, zamiast 2038 roku (zgodnie z wcześniej przyjętym rządowym planem wyjścia z węgla).

Można się spodziewać podobnego trendu w polskiej elektroenergetyce. Udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce w 2030 roku prawdopodobnie wyniesie ok. 10-15 procent biorąc pod uwagę obecne trendy rynkowo-regulacyjne, a zatem będzie się mieścił w dolnych widełkach scenariusza wysokich cen CO2 przewidzianym w Polityce Energetycznej Polski ale na 2040 roku. W tym zakresie, potrzebna będzie rewizja dokumentu PEP 2040, który w żadnym ze scenariuszy cen CO2 nie uwzględnia przyjęcia celu 55-procentowej redukcji emisji CO2.

Oczywiście tak szybki spadek produkcji energii z węgla będzie możliwy jedynie w scenariuszu adekwatnej odbudowy mocy w oparciu o gaz ziemny (jako wymiana mocy dyspozycyjnych) i OZE, gdyż bez zapewnienia odpowiedniej podaży mocy trudno sobie wyobrazić tak szybkie odstawienia el. węglowych, nawet biorąc pod uwagę rosnący import energii do Polski. A zatem, pod warunkiem zapewnienia adekwatnej podaży nowych mocy w 2030 roku, produkcja z węgla może być ograniczona jedynie do nowych bloków węglowych oddawanych do użytku w ostatnich latach, ale ich praca będzie już ograniczona w czasie.  W sfinansowaniu olbrzymich nakładów inwestycyjnych na nowe moce powinny pomóc dynamicznie rosnące przychody z aukcji uprawnień do emisji CO2, czy to poprzez Fundusz Modernizacyjny, czy też poprzez właśnie powstający Fundusz Transformacji Energetyki, który zgodnie z zapowiedziami może obejmować nawet 40% krajowej puli aukcyjnej –  tj. nawet 50-60 mld PLN do 2030 roku.

Wydaje się, że ewentualna zmiana powyższych trendów związanych z bardzo wysokimi cenami CO2 może jedynie pojawić się ze strony rosnącej presji branż energochłonnych UE. Należy bacznie obserwować rozwój koncepcji mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (ang. Carbon Border Adjustment Mechanism- CBAM), nad którą obecnie pracuje Komisja Europejska –  przedstawienie jej ma nastąpić w czerwcu br. Jeśli będą problemy z wdrożeniem CBAM w UE z uwagi na nieukrywany przez globalnych partnerów UE – w tym USA, Chiny, czy Rosję – brak entuzjazmu wobec takiego rozwiązania, a także problematyczne aspekty tej koncepcji w zakresie zgodności z przepisami WTO, można się spodziewać rosnącej presji branż energochłonnych, narażonych na globalną konkurencję, na rządy dużych państw UE w celu ograniczenia obciążenia ich kosztami uprawnień do emisji.

Część z tych branż, pomimo utrzymania na chwilę obecną darmowego przydziału uprawnień, nadal musi kupować na rynku ok. 50 procent pozwoleń w celu pokrycia swoich emisji.  Częściową ulgę stanowią rekompensaty z tytułu podwyższających się cen energii dla odbiorców przemysłowych, ale Komisja Europejska ostatnio istotnie ograniczyła listę sektorów uprawnionych do dofinansowania z tytułu cen prądu. Przy rosnących gwałtownie cenach CO2 można się więc spodziewać powrotu postulatów związanych ze stworzeniem równoległego systemu handlu uprawnieniami tylko dla branż energochłonnych, który mógłby charakteryzować się niższą ceną uprawnień. Podobne dyskusje związane ze stworzeniem „równoległego EU ETS” są obecnie prowadzone dla sektorów będących poza EU ETS – tj. transportu i budynków. Alternatywnie możliwe jest poluzowanie wskaźników emisji (tzw. benchmarków), na podstawie których przyznawane są darmowe uprawnienia dla branż narażonych na konkurencję globalną (tzw. carbon leakage), czy otwarcie listy sektorów uprawnionych do korzystania z rekompensat z tytułu cen prądu.

Nadchodzi gigantyczny pakiet „Fit for 55”

Bezpośrednim efektem uzyskanego porozumienia w sprawie Prawa Klimatycznego będzie propozycja Komisji Europejskiej w zakresie kolejnej rewizji (poprzednia zakończyła się w 2018 r.) kluczowych aktów prawnych stanowiących filary polityki klimatycznej UE – w tym przede wszystkim dyrektywy EU ETS, dyrektywy OZE i dyrektywy o efektywności energetycznej. Wszystkie propozycje zmian KE ma przedstawić już do końca czerwca br.

Główną zmianą w rewizji dyrektywy EU ETS będzie zaostrzenie tempa spadku puli uprawnień do emisji w UE z obecnych 2,2 do ponad 3 procent rocznie (tzw. wskaźnik LRF – ang. linear reduction factor), tak aby wypełnić nowy cel w sektorach objętych systemem.  Dokładna docelowa wartość procentowa wskaźnika LRF będzie zależała m.in. od tego czy KE zaproponuje opcję jednorazowego wycięcia określonej puli uprawnień z rynku (mówi się o wycięciu puli od 150 do 300 mln uprawnień poprzez tzw. rebasing), aby krzywa spadku puli uprawnień nie była w dalszych latach zbyt stroma. Niewykluczone, że w ramach rewizji, KE zaproponuje także zmianę parametrów MSR oraz minimalną cenę uprawnień do emisji. Drugą będą rozwiązania dla przemysłu energochłonnego w obszarze darmowych alokacji skorelowane z propozycją mechanizmu CBAM. Trzecią i bardzo ważną zwłaszcza dla Polski zmianą będzie otwarcie mechanizmów kompensacyjnych dla krajów mniej zamożnych i z późniejszym punktem startowym w transformacji, w tym renegocjacja wielkości Funduszu Modernizacyjnego i być może propozycje nowych mechanizmów zrównujących podział obciążeń między państwa członkowskie.

Jeśli chodzi o rewizję regulacji w obszarze OZE, to prawdopodobnie KE zaproponuje istotne zwiększenie celu OZE w bilansie energii finalnej  do 2030 roku z obecnych 32, do ok. 38-40 procent, zgodnie z ostatnim przekazem publicznym wysokich przedstawicieli Komisji. Jeśli taki wzrost celu dojdzie do skutku, to udział OZE w produkcji energii elektrycznej w UE prawdopodobnie zbliży się aż do 50 procent już w 2030 roku.

Co ważne, w ramach pakietu Fit for 55 KE zakłada także rewizję dyrektywy o opodatkowaniu energetycznym, która może zawierać propozycje zwiększenia opodatkowania i akcyzy dla paliw kopalnych i energii z nich wytwarzanej.

Ostatnim kluczowym elementem pakietu Fit for 55 będzie rewizja dyrektywy o efektywności energetycznej, w której Komisja zapewne zaproponuje m.in.  zaostrzenie istniejącego obowiązku ograniczenia wolumenu sprzedawanej energii elektrycznej odbiorcom końcowym.

Państwa Unii Europejskiej zgodziły się na podniesione cele redukcji emisji CO2 w prawie klimatycznym

– W związku z osiągniętym 21 kwietnia porozumieniem pomiędzy instytucjami UE ws. Rozporządzenia o Prawie Klimatycznym, warto zastanowić się jaki będzie wpływ tej decyzji na polski sektor elektroenergetyczny i branże energochłonne, kształt naszego miksu energetycznego, oraz jakie konkretne zmiany legislacyjne w polityce klimatycznej UE nas czekają – pisze Maciej Burny z Enerxperience. – Udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce w 2030 r. prawdopodobnie wyniesie ok. 10-15 procent – szacuje w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

Główne ustalenia negocjacji

Podsumowując najważniejsze ustalenia, które będą miały bezpośrednie przełożenie na kondycję tych branż, należy wymienić przede wszystkim:

  1. Przyjęcie nowego celu redukcji emisji CO2 do 2030 roku, który wyniesie co najmniej 55 procent netto (w stosunku do 1990 roku), przy jednoczesnym uwzględnieniu większego wkładu pochłaniania (ok. 300 mln ton CO2) do wypełnienia ww. celu. W praktyce, jak wskazuje Parlament Europejski, który optował za jeszcze większym podwyższeniem celu do 2030 (tj. 60 procent), można więc mówić zgodnie z komunikatami o przyjęciu celu 57 procent netto.
  1. Ustalenie celu neutralności klimatycznej na poziomie całej UE do 2050 roku. Ponadto, proponując w przyszłości cel redukcji emisji UE na 2040 rok, KE zaprezentuje raport z indykatywnym budżetem emisji na lata 2030-2050, tzn. wskaże maksymalne poziomy emisji w tym okresie, aby pozostać w zgodzie z trajektorią neutralności klimatycznej do 2050 roku. Warto podkreślić, że Parlament Europejski dążył do objęcia obowiązkiem neutralności klimatycznej wszystkich państw UE z osobna, czemu sprzeciwiała się m.in. Polska, ale postulat ten został odrzucony przez Radę UE.
  1. Zwiększenie obowiązków sprawozdawczych po stronie państw członkowskich UE w ramach rewizji Rozporządzenia UE w sprawie zarządzania unią energetyczną i działaniami w dziedzinie klimatu. Kraje będą musiały raportować Komisji realizację odchodzenia od subsydiów dla paliw kopalnych.

Wpływ Rozporządzenia na sektor energetyczny i przemysł

Nie znamy jeszcze planowanego przez Brukselę podziału zobowiązań pomiędzy sektorami EU ETS i non-ETS w realizacji ww. celów, ale można zakładać, że redukcja, śladem dotychczasowych rozwiązań, skupi się na sektorach już objętych systemem ETS, gdyż co do zasady jest to mniej kosztowne dla gospodarek aniżeli szybka redukcja emisji w transporcie, rolnictwie, czy budynkach.

Powyższe rozwiązania Rozporządzenia UE o Prawie Klimatycznym zapewniają legislacyjną ciągłość rozwiązań po stronie redukcji podaży CO2 na rynku EU ETS w długim terminie, co znajduje odzwierciedlenie w obecnych cenach rynkowych uprawnień, zbliżających się już do ok. 50 EUR/t CO2. Zgodnie z analizami większości głównych ośrodków analitycznych, trend wzrostowy cen uprawnień będzie kontynuowany do poziomu ok. 70-90 EUR/t CO2 do 2030 roku. Dodatkowo, Komisja Europejska ma w swoim arsenale możliwość rewizji parametrów rezerwy stabilizacyjnej (tzw. MSR –  ang. Market Stability Reserve) i skasowania części uprawnień z rynku w przypadku okresowego spadku cen poniżej poziomu wymuszającego wymianę technologii wysokoemisyjnych na niskoemisyjne.

Tak wysokie ceny uprawnień będą powodować wzrastającą konkurencyjność el. gazowych w Polsce względem węglowych i już w perspektywie drugiej połowy lat 20-tych, można założyć, że nowe moce wytwórcze oparte o gaz ziemny – jeśli będą realizowane bez opóźnień przez firmy energetyczne – znajdą się przed węglem (nawet przed nowymi blokami) w krajowym stosie wytwórczym z uwagi na znacznie niższą emisyjność. Jednocześnie, wysokie ceny uprawnień będą pozwalać na urynkowienie elektrowni wiatrowych na lądzie (najtańszego źródła OZE w Polsce) po liberalizacji ustawy odległościowej i będą mogły konkurować kosztowo bez dodatkowych systemów wsparcia.

Wpływ przyjęcia celu 55-procentowej redukcji emisji do 2030 r. na miks energetyczny Polski będzie ogromny w porównaniu do dotychczasowego scenariusza 40%. Można z grubsza założyć podwojenie cen CO2 w 2030 r (80 EUR/tCO2, vs. 40 EUR/tCO2) porównując te scenariusze, co w pierwszej kolejności spowoduje znacznie szybsze tempo wychodzenia z węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce i w innych krajach, które nadal w dużej mierze opierają się na energetyce węglowej. Warto podkreślić ostatnie publiczne wypowiedzi niemieckiej minister Środowiska, Svenji Schulze, która podczas jednej z konferencji stwierdziła, że w nowym scenariuszu cen CO2 związanym z realizacją celu 55%, Niemcy prawdopodobnie wyjdą z węgla w produkcji energii bliżej 2030 roku, zamiast 2038 roku (zgodnie z wcześniej przyjętym rządowym planem wyjścia z węgla).

Można się spodziewać podobnego trendu w polskiej elektroenergetyce. Udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce w 2030 roku prawdopodobnie wyniesie ok. 10-15 procent biorąc pod uwagę obecne trendy rynkowo-regulacyjne, a zatem będzie się mieścił w dolnych widełkach scenariusza wysokich cen CO2 przewidzianym w Polityce Energetycznej Polski ale na 2040 roku. W tym zakresie, potrzebna będzie rewizja dokumentu PEP 2040, który w żadnym ze scenariuszy cen CO2 nie uwzględnia przyjęcia celu 55-procentowej redukcji emisji CO2.

Oczywiście tak szybki spadek produkcji energii z węgla będzie możliwy jedynie w scenariuszu adekwatnej odbudowy mocy w oparciu o gaz ziemny (jako wymiana mocy dyspozycyjnych) i OZE, gdyż bez zapewnienia odpowiedniej podaży mocy trudno sobie wyobrazić tak szybkie odstawienia el. węglowych, nawet biorąc pod uwagę rosnący import energii do Polski. A zatem, pod warunkiem zapewnienia adekwatnej podaży nowych mocy w 2030 roku, produkcja z węgla może być ograniczona jedynie do nowych bloków węglowych oddawanych do użytku w ostatnich latach, ale ich praca będzie już ograniczona w czasie.  W sfinansowaniu olbrzymich nakładów inwestycyjnych na nowe moce powinny pomóc dynamicznie rosnące przychody z aukcji uprawnień do emisji CO2, czy to poprzez Fundusz Modernizacyjny, czy też poprzez właśnie powstający Fundusz Transformacji Energetyki, który zgodnie z zapowiedziami może obejmować nawet 40% krajowej puli aukcyjnej –  tj. nawet 50-60 mld PLN do 2030 roku.

Wydaje się, że ewentualna zmiana powyższych trendów związanych z bardzo wysokimi cenami CO2 może jedynie pojawić się ze strony rosnącej presji branż energochłonnych UE. Należy bacznie obserwować rozwój koncepcji mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (ang. Carbon Border Adjustment Mechanism- CBAM), nad którą obecnie pracuje Komisja Europejska –  przedstawienie jej ma nastąpić w czerwcu br. Jeśli będą problemy z wdrożeniem CBAM w UE z uwagi na nieukrywany przez globalnych partnerów UE – w tym USA, Chiny, czy Rosję – brak entuzjazmu wobec takiego rozwiązania, a także problematyczne aspekty tej koncepcji w zakresie zgodności z przepisami WTO, można się spodziewać rosnącej presji branż energochłonnych, narażonych na globalną konkurencję, na rządy dużych państw UE w celu ograniczenia obciążenia ich kosztami uprawnień do emisji.

Część z tych branż, pomimo utrzymania na chwilę obecną darmowego przydziału uprawnień, nadal musi kupować na rynku ok. 50 procent pozwoleń w celu pokrycia swoich emisji.  Częściową ulgę stanowią rekompensaty z tytułu podwyższających się cen energii dla odbiorców przemysłowych, ale Komisja Europejska ostatnio istotnie ograniczyła listę sektorów uprawnionych do dofinansowania z tytułu cen prądu. Przy rosnących gwałtownie cenach CO2 można się więc spodziewać powrotu postulatów związanych ze stworzeniem równoległego systemu handlu uprawnieniami tylko dla branż energochłonnych, który mógłby charakteryzować się niższą ceną uprawnień. Podobne dyskusje związane ze stworzeniem „równoległego EU ETS” są obecnie prowadzone dla sektorów będących poza EU ETS – tj. transportu i budynków. Alternatywnie możliwe jest poluzowanie wskaźników emisji (tzw. benchmarków), na podstawie których przyznawane są darmowe uprawnienia dla branż narażonych na konkurencję globalną (tzw. carbon leakage), czy otwarcie listy sektorów uprawnionych do korzystania z rekompensat z tytułu cen prądu.

Nadchodzi gigantyczny pakiet „Fit for 55”

Bezpośrednim efektem uzyskanego porozumienia w sprawie Prawa Klimatycznego będzie propozycja Komisji Europejskiej w zakresie kolejnej rewizji (poprzednia zakończyła się w 2018 r.) kluczowych aktów prawnych stanowiących filary polityki klimatycznej UE – w tym przede wszystkim dyrektywy EU ETS, dyrektywy OZE i dyrektywy o efektywności energetycznej. Wszystkie propozycje zmian KE ma przedstawić już do końca czerwca br.

Główną zmianą w rewizji dyrektywy EU ETS będzie zaostrzenie tempa spadku puli uprawnień do emisji w UE z obecnych 2,2 do ponad 3 procent rocznie (tzw. wskaźnik LRF – ang. linear reduction factor), tak aby wypełnić nowy cel w sektorach objętych systemem.  Dokładna docelowa wartość procentowa wskaźnika LRF będzie zależała m.in. od tego czy KE zaproponuje opcję jednorazowego wycięcia określonej puli uprawnień z rynku (mówi się o wycięciu puli od 150 do 300 mln uprawnień poprzez tzw. rebasing), aby krzywa spadku puli uprawnień nie była w dalszych latach zbyt stroma. Niewykluczone, że w ramach rewizji, KE zaproponuje także zmianę parametrów MSR oraz minimalną cenę uprawnień do emisji. Drugą będą rozwiązania dla przemysłu energochłonnego w obszarze darmowych alokacji skorelowane z propozycją mechanizmu CBAM. Trzecią i bardzo ważną zwłaszcza dla Polski zmianą będzie otwarcie mechanizmów kompensacyjnych dla krajów mniej zamożnych i z późniejszym punktem startowym w transformacji, w tym renegocjacja wielkości Funduszu Modernizacyjnego i być może propozycje nowych mechanizmów zrównujących podział obciążeń między państwa członkowskie.

Jeśli chodzi o rewizję regulacji w obszarze OZE, to prawdopodobnie KE zaproponuje istotne zwiększenie celu OZE w bilansie energii finalnej  do 2030 roku z obecnych 32, do ok. 38-40 procent, zgodnie z ostatnim przekazem publicznym wysokich przedstawicieli Komisji. Jeśli taki wzrost celu dojdzie do skutku, to udział OZE w produkcji energii elektrycznej w UE prawdopodobnie zbliży się aż do 50 procent już w 2030 roku.

Co ważne, w ramach pakietu Fit for 55 KE zakłada także rewizję dyrektywy o opodatkowaniu energetycznym, która może zawierać propozycje zwiększenia opodatkowania i akcyzy dla paliw kopalnych i energii z nich wytwarzanej.

Ostatnim kluczowym elementem pakietu Fit for 55 będzie rewizja dyrektywy o efektywności energetycznej, w której Komisja zapewne zaproponuje m.in.  zaostrzenie istniejącego obowiązku ograniczenia wolumenu sprzedawanej energii elektrycznej odbiorcom końcowym.

Państwa Unii Europejskiej zgodziły się na podniesione cele redukcji emisji CO2 w prawie klimatycznym

Najnowsze artykuły