Minęły trzy tygodnie od bezprawnej inwazji Rosji na Ukrainę. Codziennie docierają do nas przerażające dowody zbrodni wojennych dokonywanych przez Rosjan, Ukraińcy stawiają zacięty opór, a kraje Zachodu zastanawiają się jak uderzyć w rosyjską gospodarkę. Oczywistym sposobem wydaje się ograniczenie, jeśli nie odejście od importu paliw kopalnych ze wschodu: gazu, ropy i węgla. Nie ma co tu mówić o rewolucji, ale cel tego procesu jest oczywisty: zaprzestać finansowania rosyjskiej machiny wojennej.a`
Chcieć to móc?
Temat ewentualnego embarga na rosyjskie paliwa kopalne był tematem najnowszego odcinka podcastu Spięcie BiznesAlert.pl. – Gdyby zapadła decyzja Unii Europejskiej o embargo na ropę rosyjską, to moglibyśmy z dnia na dzień ją porzucić, a nawet byśmy musieli zgodnie z prawem – powiedział Wojciech Jakóbik. – Zapasy i dostawy ze źródeł alternatywnych pozwoliłyby przetrwać najtrudniejszy czas. Zakładając, że wojna na Ukrainie potrwa do maja w optymistycznym scenariuszu, to dalibyśmy radę – tłumaczył. – Sankcje to sposób na to, żeby zgodnie z prawem zatrzymać obowiązujące kontrakty. Dzięki naftoportowi możemy tak czy inaczej stopniowo schodzić z ropy rosyjskiej – dodał Jakóbik.
https://www.youtube.com/watch?v=gbhbGZAvGaM
– Europa będzie póki co sprowadzać ropę. Nawet biorąc pod uwagę embargo, nie zostanie ono wprowadzone z dnia na dzień. Sankcje na podmioty białoruskie produkujące nawozy i inne produkty zakładały, że jeszcze przez kilkadziesiąt dni mógł trwać handel – przypomniał Mariusz Marszałkowski. Odniósł się do kontraktów naftowych PKN Orlen. – Do końca kontraktu ta firma musi się z niego wywiązywać. Dajemy się uwieść emocjom pod wpływem tego co robią koncerny zachodnie. Słyszymy, że Shell czy E.on rezygnują z ropy rosyjskiej. One rezygnują, ale jest pewien haczyk, bo chodzi o kontrakty spotowe natomiast ich umowy długoterminowe podpisywane wcześniej są cały czas realizowane. – Najlepiej byłoby, aby Unia Europejska wprowadziła sankcje unijne i nie byłoby problemu. Takiej woli jednak nie ma – podsumował Wojciech Jakóbik.
Francja odpowie na atak Rosji na Ukrainę i porzuci gaz oraz ropę Kremla, ale za pięć lat
LNG z USA dla Polski
Administracja Joe Bidena zgodziła się na zwiększenie eksportu LNG z terminali Sabine Pass i Corpus Christi należących do firmy Cheniere, która posiada umowę z polskim PGNiG. To odpowiedź na atak Rosji na Ukrainę i ryzyko pogłębienia kryzysu energetycznego wywołanego przez Rosjan w Europie. Trwają rozmowy o dodatkowych dostawach gazu z Polski na Ukrainę. Departament Energii USA przyznał pozwolenie na eksport dodatkowych 0,72 mld stóp sześciennych dziennie (0,02 mld m sześc. dziennie, czyli około 0,6 mld miesięcznie) do krajów bez umów handlowych z Ameryką. Ta zgoda oznacza, że firmy eksportujące LNG mogą je obecnie wysyłać do całej Europy.
USA wyślą więcej LNG do Europy. Czy dotrze przez Polskę na Ukrainę?
Polskie PGNiG sugeruje, że może zwiększyć fizyczne dostawy gazu na Ukrainę. Prezes Paweł Majewski przypomniał, że przepustowość gazociągów na granicy polsko-ukraińskiej w kierunku wschodnim to 1,5 mld m sześc. Polska, Ukraina i USA podpisały porozumienie międzyrządowe o współpracy gazowej w regionie. PGNiG i ERU handlują gazem nad Dnieprem, odebrawszy już co najmniej dwie dostawy LNG przez terminal w Świnoujściu oraz terytorium Polski na Ukrainę. Kontrakt PGNiG-Cheniere z 2018 roku zakłada dostawy 0,52 mln ton LNG (0,7 mld m sześc.) rocznie w latach 2019-2022 i 1,45 mln ton LNG (1,95 mld m sześc.) w latach 2023-2042. Umowa zawiera klauzulę delivery ex ship, która oznacza, że odpowiedzialność za ładunek oraz cenę ciąży na dostawcy. Ceny w amerykańskim Henry Hub są obecnie kilka razy niższe niż na giełdach europejskich. Według danych Refinitiv Eikon 27 tankowców LNG stacjonuje u brzegów Zatoki Meksykańskiej. Przepustowość wykorzystywana w terminalach eksportowych w tym regionie ma sięgnąć 6,47 mln ton (8,8 mld m sześc.) w marcu bijąc rekord styczniowy w wysokości 6,3 mln ton (8,6 mld m sześc.).
Krajewska: Od uchodźców odróżnia Polaków tylko łut szczęścia (ROZMOWA)
Synchronizacja z Ukrainą i Mołdawią
Ukraina z cicha pęk weszła do Unii Europejskiej w elektroenergetyce. Razem z Mołdawią przeprowadziła udaną synchronizację systemu elektroenergetycznego z kontynentalnym i odbiera już energię przez Rumunię. Pisał o tym redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik: – Stowarzyszenie operatorów sieci elektroenergetycznej ENTSO-E poinformowało o tym, że doszło do testowej synchronizacji z udziałem Ukrainy i Mołdawii. Oznacza to, że systemy tych krajów pracują synchronicznie (w tej samej częstotliwości) co kontynentalny łączący kraje Unii Europejskiej we wspólny rynek energii. To także desynchronizacja z systemem posowieckim BRELL, w którym pracują Białoruś i Rosja. Informacja ENTSO-E o tymczasowej synchronizacji może zostać uznana za formułę ostrożnościową, ale bardziej wylewna jest już Wspólnota Energetyczna. – Gratuluję ENTSO-E, Komisji Europejskiej i wszystkim zaangażowanym w uczynienie szybkiej synchronizacji Ukrainy i Mołdawii możliwej w tych mrocznych czasach wojennych – mówił Artur Lorkowski, dyrektor Wspólnoty Energetycznej. – To działanie pokazuje prawdziwą solidarność, jedną z fundamentalnych wartości Wspólnoty Energetycznej. Synchronizacja oznacza wsparcie europejskie w razie kryzysów, a więc także wzmocnienie stabilności systemów ukraińskiego i mołdawskiego. Oznacza też bezpieczniejszą pracę elektrowni jądrowych na Ukrainie. Po zakończeniu agresji militarnej Rosji synchronizacja da więcej bezpieczeństwa energetycznego i korzyści klientom po obu stronach granicy – dodał. Synchronizacja ma charakter awaryjny i w razie potrzeby może dojść do desynchronizacji z powodów bezpieczeństwa. Jednak jest to kolejny stopień integracji, możliwy do dalszego pogłębiania po wojnie.
– Ukraina weszła do Unii Europejskiej w elektroenergetyce po prawie dekadzie od integracji gazowej. Kijów wnioskuje o członkostwo w Unii a jego postulat jest popierany w Polsce i szeregu innych krajów. Integracja europejska naszego sąsiada będzie tym łatwiejsza dzięki jej postępom w sektorach elektroenergetycznym i gazowym, a możliwość handlu energią oraz gazem zwiększy jego bezpieczeństwo w czasie inwazji rosyjskiej na Ukrainie. Kiedy awantura Władimira Putina zostanie zakończona, nie będzie powrotu do przeszłości, bo Ukraińcy wybrali już Europę, na początek łącząc się z nią rynkami energii oraz gazu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński nie krył radości z synchronizacji, dziękując wszystkim, dzięki którym Ukraina i Unia Europejska mają obecnie wspólny system elektroenergetyczny – pisał Wojciech Jakóbik.
Sushyk: Elektroenergetyka to obszar trwałej integracji Ukrainy i Europy
Pomysły Koalicji Obywatelskiej
Podczas konferencji zorganizowanej przez klub parlamentarny Koalicji Obywatelskiej i Instytut Obywatelski pt. „Koniec stacji paliw Rosja” politycy i eksperci debatowali o tym, jak Polska powinna uniezależnić się od importu rosyjskich paliw kopalnych. – Obojętne jest czy Putin wyjdzie z twarzą z wojny z Ukrainą czy nie, ważne, by wyszedł z polityki, ponieważ stanowi on fundamentalne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa. Ukraina bombarduje nas oczekiwaniami, z których część jesteśmy spełnić, a części nie. Propozycja utworzenia strefy zakazu lotów nad Ukrainą jest nierealistyczna, ponieważ każdy kto złamałby ten zakaz, musiałby być unicestwiony. Musimy dopasować dostawy uzbrojenia do potrzeb Ukrainy. Przekazywanie Ukraińcom zaawansowanych systemów przeciwpancernych i przeciwlotniczych jest potrzebą chwili i mam nadzieję, że niebawem się to rozpocznie. Jest również kwestia walki w cyberprzestrzeni. Ukrainie udało się przerwać łańcuch dowodzenia na początku wojny, co uniemożliwiło przeprowadzenie blitzkriegu – powiedział Bogdan Klich, były minister obrony narodowej, a obecnie senator. – Nie bagatelizujmy deklaracji politycznych z Unii Europejskiej; nadanie statusu kandydata Ukrainie nic nie kosztuje, w obecnej sytuacji, gdy Ukraińcy giną za swoje aspiracje europejskie, miałoby to kolosalne znaczenie polityczne. Niezbędne też jest stopniowe poszerzanie sankcji na inne instytucje finansowe i inne sektory gospodarki. Kluczowe jest embargo na wymianę handlową z Federacją Rosyjską. NATO pokazało, że jest w stanie szybko skonsolidować się po latach degrengolady rządów Donalda Trumpa w USA – mówił Klich.
KO ma pomysły, jak obronić się przed Rosją i uniezależnić od jej paliw kopalnych (RELACJA)
– Unia Europejska może przyspieszyć zmiany w energetyce, ale w odpowiedzialny sposób, by nie spowodowało to zbytnich perturbacji gospodarczych. Dzisiaj musimy zapłacić pewną cenę za naszą wolność i niezależność. Płacimy za gaz, węgiel i ropę, to ogromne środki, na których zasadzona jest siła militarna Rosji. Do tego dochodzi paliwo atomowe – 40 procent dostaw w tym przypadku pochodzi z Rosji – powiedział były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego, a obecny europoseł prof. Jerzy Buzek. – Wykorzystanie inwazji Rosji na Ukrainę do uderzania w politykę klimatyczną UE jest skrajnie nieodpowiedzialne. Jest odwrotnie. Atak Rosji na Ukrainę pokazuje, że nasze uzależnienie od paliw kopalnych z Rosji pcha nas nie tylko do katastrofy klimatycznej, ale też zagraża naszemu bezpieczeństwu. Polska będzie bezpieczna pod względem dostaw gazu za kilka miesięcy, w przeciwieństwie do Europy, zwłaszcza Niemiec. Rozszerzenie systemu EU ETS może teraz stać pod znakiem zapytania, będziemy o tym rozmawiać. Pożądane są wyższe cele w zakresie efektywności energetycznej. Do tego zakaz nowych samochodów spalinowych od 2035 roku – dodał były premier.
Zełenski do Niemiec: Mówiliśmy, że Nord Stream 2 to przygotowanie do wojny. Prosimy o pomoc
Pomysły rządu
Liberalizacja rynku gazu, w skład której wchodziło uwolnienie cen gazu z początkiem 2024 roku, została przesunięta na 2027 rok. To oznacza, że ochrona taryfowa odbiorców indywidualnych i organizacji pożytku publicznego zostanie przedłużona o trzy lata. – W obliczu imperialnej polityki Rosji, zdecydowaliśmy o przedłużeniu ochrony taryfowej prezesa URE na odbiorców domowych oraz instytucje pożytku publicznego aż do roku 2027 – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa na konferencji z premierem Mateuszem Morawieckim. Szefowa MKiŚ została zapytana przez Polską Agencję Prasową, czy zapowiedziana w piątek na konferencji ochrona taryfowa będzie odnosiła się zarówno do cen gazu, jak i energii elektrycznej. – Na dzień dzisiejszy mówimy o gazie – powiedziała Anna Moskwa. Minister klimatu i środowiska wskazała, że obecnie Komisja Europejska przygotowuje swoje rozwiązania i pakiety dotyczące ochrony odbiorców indywidualnych. Polski rząd – jak dodała – ma przygotować własną inicjatywę w tej sprawie. – Pojawiło się w komunikatach Komisji już kilka takich sygnałów, że jest zgoda na wydłużenie ochrony dla odbiorców wrażliwych, dla mieszkańców. Widzimy tę datę, 2027 rok, jako datę końcową, gdzie polityki europejskie będą przestawiały się zupełnie na nierosyjskie surowce. Więc powiązaliśmy to z 2027 rokiem i ma to obowiązywać do 2027 roku. – powiedziała minister Anna Moskwa.
Moskwa: Odraczamy liberalizację rynku gazu do 2027 roku przez imperializm Rosji
Rząd przeznaczy trzy miliardy złotych na dokapitalizowanie spółki Gaz-System – powiedział premier Mateusz Morawiecki. – Właśnie poprzez tego typu działania wprowadzimy niższe ceny gazu. I stąd też nie leży w sprzeczności z tym nasza wielka inwestycja w Gaz-System. To ponad 3 mld złotych też w ramach tarczy antyputinowskiej przeznaczamy na dokapitalizowanie tej firmy, która buduje gazociągi – powiedział premier. Gaz-System odpowiada za budowę strategicznych projektów pozwalających na dywersyfikacje źródeł dostaw gazu do Polski. Wśród nich m.in gazociągu Baltic Pipe pozwalający na sprowadzanie gazu z szelfu norweskiego, budowy interkonektora gazowego z Litwą, rozbudowy gazoportu w Świnoujściu czy budowy nowego, pływającego gazoportu FSRU w Zatoce Gdańskiej.