Łukoil apeluje o modernizację rafinerii rosyjskich na potrzeby ich dostosowania do coraz bardziej zaawansowanych regulacji klimatycznych w Unii Europejskiej. Przewiduje także, że spadek zapotrzebowania na ropę na Starym Kontynencie jest nieunikniony przez Europejski Zielony Ład i Rosja musi odpowiedzieć własną legislacją z systemem handlu emisjami CO2 włącznie.
Leonid Fedun, współwłaściciel Łukoila i członek państwowej komisji klimatycznej ocenił, że dostawy ropy z Rosji do Europy mogą spaść nawet o połowę. – To nieuniknione. Europejski rynek ropy będzie się kurczył zgodnie z prognozami Unii Europejskiej – powiedział cytowany przez Kommiersant. Spodziewa się on także spadku zapotrzebowania na gaz, ale na mniejszą skalę, bo to paliwo posłuży w przejściowym etapie transformacji energetycznej. Będzie jednak musiało zostać wymieszane z wodorem, którego udział w gospodarce europejskiej będzie rósł, jako, że jest traktowany jako paliwo zeroemisyjne.
Z tego względu Łukoil zamierza dostosować działalność do wymogów planu Europejskiego Zielonego Ładu przedstawionego przez Komisję Europejską w grudniu 2019 roku. – Musimy także dostosować legislację, w której operujemy – powiedział, odnosząc się do prawa rosyjskiego. Z tego względu Łukoil nie zamierza już inwestować w duże kompleksy chemiczne, naftowe i gazowe, za to wdroży tylko te, które zapewnią odpowiedni wzrost do 2035 roku. – Porzucamy plany budowy gigantycznych kompleksów chemicznych bo sytuacja rynkowa się zmienia, a nowe technologie pozwalają na praktycznie niekończący się recykling plastiku – ocenił przedstawiciel Łukoila.
Jego zdaniem Rosja nie uniknie konieczności stworzenia własnego systemu handlu emisjami CO2 w ramach polityki klimatycznej. Podobne są już rozważane w Arabii Saudyjskiej i Chinach, a funkcjonuje w Unii Europejskiej, skutecznie promując dekarbonizację. Fedun szacuje, że taki system powinien powstać w Rosji do 2025 roku i należy w tym celu przygotować stosowne akty prawne. Byłaby to odpowiedź na plany stworzenia nowych obciążeń na granicy Unii Europejskiej, jak podatek od śladu węglowego. Dobrowolny udział w rosyjskim ETS pozwoliłby eksporterom węglowodorów uniknąć takiego opodatkowania w Unii.
Kommiersant/TASS/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Zmierzch ropy Bidena czy odrodzenie po koronawirusie Trumpa? (ANALIZA)