icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sejm za ratyfikacją umowy z Danią ws. Baltic Pipe

Niemal jednogłośnie Sejm uchwalił w czwartek ustawę o ratyfikacji umowy z Danią ws. Baltic Pipe. Tylko dwóch posłów było przeciwnych, jeden wstrzymał się od głosu.

Na 431 głosujących, 428 opowiedziało się za ustawą, która upoważnia prezydenta do ratyfikacji międzynarodowej umowy z Królestwem Danii, tworzącej niezbędne ramy prawne dla projektu Baltic Pipe i dzielącej zadania pomiędzy inwestorów.

Jak podkreślał pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski, po stronie duńskiej umowa nie musi być ratyfikowana przez parlament i już została zatwierdzona. Jak zaznaczył, jest też komplementarna z umową duńsko-norweską ws. przyłączenia się do norweskiej sieci gazociągów na Morzu Północnym, która także została już podpisana.

Umowa przewiduje, że polski operator przesyłowy gazu Gaz-System będzie właścicielem i operatorem podmorskiej części gazociągu aż po wybrzeże Danii – do tzw. ostatniego suchego spawu. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Gaz-System sfinansuje w całości budowę całej podmorskiej rury.

Umowa dotyczy również tłoczni gazu Everdrup na wyspie Zelandia. Jej właścicielem i operatorem będzie duński operator Energinet, jednak umowa międzynarodowa objęła również ten obiekt, ponieważ Gaz-System będzie partycypował w kosztach jej budowy. Konieczne były pewne uregulowania prawne takiej formy działalności.

W efekcie Prezes Urzędu Regulacji Energetyki uprawniony będzie do zatwierdzenia taryfy Gaz-Systemu uwzględniającej poniesione przez spółkę koszty na budowę, utrzymanie i eksploatację części gazociągu oraz tłoczni Everdrup – elementów infrastruktury znajdujących się poza terytorium Polski.

W umowie strony potwierdzają również, że będą wspierać inwestorów w przygotowaniu i realizacji projektu Baltic Pipe, tak aby został on ukończony do dnia 1 października 2022 r.

Sejm za ratyfikacją podziału obszarów morskich na Bałtyku dla gazociagu Baltic Pipe

Wczoraj Sejm zgodził się również na ratyfikację przez prezydenta umowy z Danią o podziale tzw. szarej strefy – obszaru Bałtyku, na którym nie dokonano rozgraniczenia stref ekonomicznych. Polsce przypadnie 20 proc. strefy, leżącej na trasie gazociągu Baltic Pipe.

Za ustawą, upoważniającą prezydenta do ratyfikacji umowy miedzy Rzeczapospolita Polska a Królestwem Danii w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich na Morzu Bałtyckim, podpisanej w Brukseli 19 listopada 2018 r. głosowało 280 posłów, 142 – było przeciw, 8 wstrzymało się. Ustawa trafi teraz do Senatu.

Ratyfikacja rozwiąże 40-letni spór z Danią o tzw. szarą strefę – obszar o powierzchni 3,6 tys. km kw, leżący między polskim wybrzeżem a wyspą Bornholm, na którym nie przeprowadzono rozgraniczenia wyłącznych stref ekonomicznych.

Zgodnie z umową Polsce przypadnie 20 proc. strefy – czyli 715 km kw. Reszta zostanie włączona do strefy ekonomicznej Danii.

W czasie II czytania klub PO-KO ogłosił, że ustawy nie poprze, ponieważ nie uzyskał od rządu odpowiedzi, w imię czego Polska zrzeka się części obszaru strefy ekonomicznej. Przedstawiciele klubu tłumaczyli, że w trakcie negocjacji można było osiągnąć objęcie więcej niż 20 proc. strefy, podkreślali też, że nie są przeciwko budowie gazociągu Baltic Pipe, który ma przebiec przez zachodni kraniec obszaru.

Z kolei przedstawiciele rządu argumentowali, że Polska powiększa swoją strefę ekonomiczną, ponieważ w obecnym stanie nie może ze spornego obszaru korzystać w ogóle, a po ratyfikacji będzie sprawować pełnię praw nad jego jedną piątą. Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk podkreślił, że biorąc pod uwagę prawo międzynarodowe oraz praktykę orzeczniczą i rozwiązania podobnych spraw, Polsce udało się wynegocjować lepsze warunki i jest to sukces.

Przez lata Polska stała na stanowisku, sformułowanym w 1978 r., że jej wyłączna strefa ekonomiczna kończy się 12 mil morskich od brzegów Bornholmu. Zgodnie z tym roszczeniem Danii w ogóle nie przysługiwałaby strefa ekonomiczna wokół wyspy.

Duńczycy z kolei stali na stanowisku, że granicą stref powinna być tzw. linia mediany, czyli linia równych odległości między polskim a dunskim wybrzezem, powszechnie wykorzystywana do rozgraniczeń na Bałtyku. W takim wariancie całość tego terytorium przypadało by Danii

Baltic Pipe to projekt mający na celu połączenie Polski ze złożami gazu ziemnego na Norweskim Szelfem Kontynentalnym za pośrednictwem duńskiego systemu przesyłowego.

Polska Agencja Prasowa

Niemal jednogłośnie Sejm uchwalił w czwartek ustawę o ratyfikacji umowy z Danią ws. Baltic Pipe. Tylko dwóch posłów było przeciwnych, jeden wstrzymał się od głosu.

Na 431 głosujących, 428 opowiedziało się za ustawą, która upoważnia prezydenta do ratyfikacji międzynarodowej umowy z Królestwem Danii, tworzącej niezbędne ramy prawne dla projektu Baltic Pipe i dzielącej zadania pomiędzy inwestorów.

Jak podkreślał pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski, po stronie duńskiej umowa nie musi być ratyfikowana przez parlament i już została zatwierdzona. Jak zaznaczył, jest też komplementarna z umową duńsko-norweską ws. przyłączenia się do norweskiej sieci gazociągów na Morzu Północnym, która także została już podpisana.

Umowa przewiduje, że polski operator przesyłowy gazu Gaz-System będzie właścicielem i operatorem podmorskiej części gazociągu aż po wybrzeże Danii – do tzw. ostatniego suchego spawu. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Gaz-System sfinansuje w całości budowę całej podmorskiej rury.

Umowa dotyczy również tłoczni gazu Everdrup na wyspie Zelandia. Jej właścicielem i operatorem będzie duński operator Energinet, jednak umowa międzynarodowa objęła również ten obiekt, ponieważ Gaz-System będzie partycypował w kosztach jej budowy. Konieczne były pewne uregulowania prawne takiej formy działalności.

W efekcie Prezes Urzędu Regulacji Energetyki uprawniony będzie do zatwierdzenia taryfy Gaz-Systemu uwzględniającej poniesione przez spółkę koszty na budowę, utrzymanie i eksploatację części gazociągu oraz tłoczni Everdrup – elementów infrastruktury znajdujących się poza terytorium Polski.

W umowie strony potwierdzają również, że będą wspierać inwestorów w przygotowaniu i realizacji projektu Baltic Pipe, tak aby został on ukończony do dnia 1 października 2022 r.

Sejm za ratyfikacją podziału obszarów morskich na Bałtyku dla gazociagu Baltic Pipe

Wczoraj Sejm zgodził się również na ratyfikację przez prezydenta umowy z Danią o podziale tzw. szarej strefy – obszaru Bałtyku, na którym nie dokonano rozgraniczenia stref ekonomicznych. Polsce przypadnie 20 proc. strefy, leżącej na trasie gazociągu Baltic Pipe.

Za ustawą, upoważniającą prezydenta do ratyfikacji umowy miedzy Rzeczapospolita Polska a Królestwem Danii w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich na Morzu Bałtyckim, podpisanej w Brukseli 19 listopada 2018 r. głosowało 280 posłów, 142 – było przeciw, 8 wstrzymało się. Ustawa trafi teraz do Senatu.

Ratyfikacja rozwiąże 40-letni spór z Danią o tzw. szarą strefę – obszar o powierzchni 3,6 tys. km kw, leżący między polskim wybrzeżem a wyspą Bornholm, na którym nie przeprowadzono rozgraniczenia wyłącznych stref ekonomicznych.

Zgodnie z umową Polsce przypadnie 20 proc. strefy – czyli 715 km kw. Reszta zostanie włączona do strefy ekonomicznej Danii.

W czasie II czytania klub PO-KO ogłosił, że ustawy nie poprze, ponieważ nie uzyskał od rządu odpowiedzi, w imię czego Polska zrzeka się części obszaru strefy ekonomicznej. Przedstawiciele klubu tłumaczyli, że w trakcie negocjacji można było osiągnąć objęcie więcej niż 20 proc. strefy, podkreślali też, że nie są przeciwko budowie gazociągu Baltic Pipe, który ma przebiec przez zachodni kraniec obszaru.

Z kolei przedstawiciele rządu argumentowali, że Polska powiększa swoją strefę ekonomiczną, ponieważ w obecnym stanie nie może ze spornego obszaru korzystać w ogóle, a po ratyfikacji będzie sprawować pełnię praw nad jego jedną piątą. Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk podkreślił, że biorąc pod uwagę prawo międzynarodowe oraz praktykę orzeczniczą i rozwiązania podobnych spraw, Polsce udało się wynegocjować lepsze warunki i jest to sukces.

Przez lata Polska stała na stanowisku, sformułowanym w 1978 r., że jej wyłączna strefa ekonomiczna kończy się 12 mil morskich od brzegów Bornholmu. Zgodnie z tym roszczeniem Danii w ogóle nie przysługiwałaby strefa ekonomiczna wokół wyspy.

Duńczycy z kolei stali na stanowisku, że granicą stref powinna być tzw. linia mediany, czyli linia równych odległości między polskim a dunskim wybrzezem, powszechnie wykorzystywana do rozgraniczeń na Bałtyku. W takim wariancie całość tego terytorium przypadało by Danii

Baltic Pipe to projekt mający na celu połączenie Polski ze złożami gazu ziemnego na Norweskim Szelfem Kontynentalnym za pośrednictwem duńskiego systemu przesyłowego.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły