Polski Alarm Smogowy dokonał zestawienia używanych kopciuchów w gminach aglomeracji warszawskiej. Funkcjonuje ich ponad 41 tysięcy i jeżeli tempo wymiany nie ulegnie intensyfikacji to w gminie Lesznowola zniknął za około 57 lat.
Polski Alarm Smogowy (PAS) poinformował o wyniku badań, według których w warszawskim obwarzanku (ośmiu powiatach otaczających Warszawę i samej stolicy) działa 41 518 kopciuchów. Pod tym terminem kryją się pozaklasowe kotły na węgiel oraz drewno, których używanie jest obecnie zakazane. W 2023 roku wymieniono 2635 z nich, co jak zauważa PAS wynosi trochę, ponad sześć procent całości. Według danych organizacji, jeżeli tempo zmian kotłów utrzyma się to znikną one z gminy Lesznowola za 57 lat. Najszybciej proces wymiany przebiega w Pruszkowie, gdzie według szacunków kopciuchów może już nie być za półtora roku.
Od pierwszego stycznia 2023 roku istnieje zakaz używania kotłów pozaklasowych w województwie mazowieckim. Gminy na podstawie własnych danych oraz Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków są w stanie oszacować ilość kopciuchów. Największa ilość pozaklasowych kotłów istnieje w Karczewie, jest to 3537 urządzeń. Na drugim i trzecim miejscu znajduje się Otwock i Wołomin z odpowiednio 3363 i 2743 kotłami. Najmniejszą ilością szkodliwych kotłów może pochwalić się Podkowa Leśna, funkcjonuje tam tylko 83 urządzenia. W tej ilości uwzględniono również takie kopciuchy, które nie są używane na co dzień, a służą tylko jako zapasowe źródło ciepła.
W statystyce nie uwzględniono kotłów klasy trzeciej i czwartej, które mają zostać zlikwidowane w przeciągu czterech lat, ich liczbę szacuje się na sześć tysięcy. Nie ujęto również pieców, kominków i innych miejscowych ogrzewaczy powietrza, PAS ocenia ich liczbę na 5,5 tysiąca i zauważa, że spalanie węgla w większości z nich będzie zabronione do 2028 roku.
Polski Alarm Smogowy podaje, że w 2023 roku w ramach programu Czyste Powietrze i w gminnych programach dotacyjnych wymieniono 2636 urządzenia. Najwięcej w Warszawie, Otwocku i Halinowie. Wymieniono tam odpowiednio 505, 169 i 131 kotłów. Najmniej w Zielonce, Ząbkach i Podkowie Leśnej gdzie zlikwidowano 14, 9 i 3 kopciuchy.
– Kiedy wysyłaliśmy zapytania do gmin, spodziewałem się złych informacji – komentuje Piotr Siergiej, rzecznik PAS – ale odpowiedzi jakie otrzymaliśmy są szokujące. Mamy w aglomeracji warszawskiej prawie 42 tysiące nielegalnych dymiących kotłów. Dla porównania – obwarzanek krakowski to 12 tysięcy „kopciuchów”, a przecież właśnie Kraków i okolice uważamy za symbole polskiego smogu. W samej Warszawie dymi 2650 kotłów, a do końca tego roku liczba ta zmniejszy się o około tysiąc sztuk. Już niedługo to przedmieścia będą jedynym źródłem zimowego zanieczyszczenia powietrza w Warszawie. Konieczna jest więc jakaś forma współpracy pomiędzy gminami z aglomeracji i stolicą. Liczę na to, że Warszawa pomoże gminom uporać się z tym problemem – inaczej ze smogiem w aglomeracji borykać się będziemy przez dekady.
Przy tworzeniu tego rankingu Polski Alarm Smogowy współpracował z Grupą Pracuj.
Polski Alarm Smogowy / Marcin Karwowski