Po czterech miesiącach b.r. straty górnictwa węgla kamiennego wynoszą 800 mln 600 tys. zł.
– Górnictwo jest jednym z największych problemów dla tego oraz następnego rządu. Niestety w ostatnich latach w górnictwie niewiele się działo. Zaklinano rzeczywistość. Patrzyliśmy na bal na Titanicu. Wiadomo, że zawsze decyzje o likwidacji jakiejkolwiek kopalni są niezwykle trudne. Jednak nie można nie robić nic. Trzeba podejmować decyzje, które będą ratunkiem dla branży, chociaż to będą decyzje bardzo trudne. Tymczasem straty górnictwa to 800 mln 600 tys. zł. Taka strata netto górnictwa po czterech miesiącach jest stratą wyjątkowo dużą, wręcz olbrzymią – mówi portalowi BiznesAlert.pl dr Janusz Steinhoff, b. wiceminister i minister gospodarki, przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarcze.
– Ze strony rządowej mieliśmy zapewnienia, że nie będzie żadnej likwidacji kopalń, że jakość branża wybrnie. Nie jestem optymistą co do przyszłości górnictwa w Polsce, oceniając obecny program restrukturyzacji sektora węglowego. On jest nieadekwatny do obecnej sytuacji. Wiele razy podkreślałem, że utrzymywano latami złe kopalnie, przejadające środki, które powinny być inwestowane w kopalniach perspektywicznych – ocenia Steinhoff. – Mamy nadpodaż miałów na rynku. A pomysły typu powołanie Państwowych Składów Węgla niczego by nie przyniosły, one są wzięte z poprzedniej epoki. Faktem jest, że obecnie kalendarz polityczny nie sprzyja poważnej decyzji o górnictwie. Ale wcześniej zabrakło rządowi odwagi do poprowadzenia rzetelnego dialogu z partnerami społecznymi i podejmowania takiej decyzji, kiedy była pora.
– Wciąż mam jednak nadzieję, że w końcu branża ta doczeka się racjonalnych działań – zakończył dr Steinhoff.