Nowe rekordy produkcji energii z fotowoltaiki nie powinny już stanowić sensacji ani powodów do zdziwień. Z miesiąca na miesiąc przybywa nowych instalacji a więc rośnie również ich moc, tak samo jak ilość energii pochodzącej z tych instalacji. Należy również przywyknąć do ograniczania produkcji energii źródeł odnawialnych w miesiącach wiosenno-letnich. W kolejną niedzielę kwietnia z rzędu operator ograniczył produkcję energii z farm fotowoltaicznych – pisze Aleksander Tretyn, redaktor BiznesAlert.pl ze Stowarzyszenia „Z energią o prawie”. Odpowiedź to taryfy dynamiczne.
Wyzwania integracji OZE
Kolejna słoneczna niedziela w roku to wyzwanie dla operatora systemu elektroenergetycznego, Polskich Sieci Elektroenergetycznych. 30 kwietnia w szczytowym momencie ponad 60 procent energii generowanej i wykorzystywanej przez odbiorców pochodziło z OZE. Zielone źródła energii potrafiły dostarczyć ponad połowę energii do systemu pomimo ograniczeń w produkcji jakie zostały wprowadzone w godzinach 11 -16. Powód ograniczenia produkcji energii ze źródeł odnawialnych (OZE) również nie powinien dziwić – nadwyżka podaży energii z tych źródeł. Takie sytuacje będą się zdarzały coraz częściej i za każdym razem będą pojawiały się te same głosy: dlaczego nie zadbaliśmy o rozwój magazynów energii, zarówno tych bateryjnych jak i elektrowni szczytowo-pompowych?
Dyskusje na ten temat nie doprowadzą nas zbyt daleko. Ciągle możemy powtarzać utarte już stwierdzenia o braku możliwości magazynowania energii, jednak de facto, aby zacząć działać, powinniśmy sami jak odbiorcy energii zadbać o zwiększenie elastyczności sieci elektroenergetycznych. Elementem, który może również pomóc odbiorcom energii uelastyczniać sieci, są dynamiczne taryfy, dzięki którym cena energii jest zmienna w ciągu dnia.
Taryfy dynamiczne są elastyczne
Po wprowadzeniu taryf dynamicznych odbiorcy energii, w chwilach gdy będzie dużo taniej energii ze źródeł odnawialnych, będą mogli po niższych kosztach wykorzystać ją, planując np. ładowanie samochodu elektrycznego, ustawienia prania czy też zmywania. Zestawiając to z sytuacją niedzielną, w razie obowiązywania taryf dynamicznych, w godzinach popołudniowych odbiorcy mieliby znacznie niższą cenę energię w okolicach największej produkcji energii z OZE. Na rynku bilansującym, cena energii elektrycznej 30 kwietnia w godzinach 11-16 wynosiła około 22 zł/MW. Była niska. Należy jednak zauważyć, iż we wspomnianych godzinach PSE również ograniczyły produkcję. W razie funkcjonowania taryf dynamicznych ograniczenie produkcji mogłoby nie być konieczne, gdyż odbiorcy mając na uwadze iż mogą dokonać oszczędności, wykonując pewne czynność w szczycie produkcji energii z fotowoltaiki i energetyki wiatrowej – chętnie w zamian za obniżenie kosztów mogliby zrobić wspomniane już wcześniej pranie, ładowanie samochodu elektrycznego, czy też zmywanie, reagując na okazję na rynku.
Model taryf dynamicznych funkcjonuje już w wielu krajach. Mają go państwa skandynawskie, Niemcy, Portugalia i spisuje się dobrze. Konsumenci w krajach, w których funkcjonuje wspomniany model, uczą się nowych nawyków dzięki którym mogą uzyskać oszczędności i wspomóc bilansowanie krajowego systemu elektroenergetycznego.
Nie będzie efektu od razu
Taryfy dynamiczne również niebawem się pojawią w Polsce. W ostatnim czasie rząd przyjął projekt nowelizacji prawa energetycznego, który zakłada wprowadzenie taryfy dynamicznej dla odbiorców indywidualnych. Elementem niezbędnym do wprowadzenia taryf dynamicznych jest między innymi zmiana liczników na urządzenia posiadające możliwość zdalnego odczytu. Aktualnie takie liczniki posiadają odbiorcy, którzy posiadają własna instalacje fotowoltaiczną, jednak stopniowo liczniki mają być zainstalowane u wszystkich odbiorców do 4 lipca 2031 roku. Dodatkowo, aby cały system dynamicznych taryf funkcjonował należycie, musi zostać wdrożony Centralny System Informacji Rynku Energi (CSIRE) – jego uruchomienie zaplanowano na lipiec 2024 roku.
Zadaniem CSIRE będzie przetwarzanie informacji o rynku energii na potrzeby procesów rynkowych, system ten będzie rejestrował i udostępniał dane pomiarowe pochodzące z liczników odbiorców, co umożliwi m.in. wprowadzenie taryf dynamicznych czy też przyspieszy proces zmiany sprzedawcy energii elektrycznej. O ile wprowadzenie CISRE ziści się niebawem – bo w połowie 2024, tak na zmianę liczników u wszystkich odbiorców przyjdzie nam jeszcze poczekać według założeń do 2031 roku. Proces ten wydaje się długi, patrząc na potrzeby zwiększenia elastyczności sieci. W międzyczasie mają powstać bateryjne magazyny energii, jednak to usługi elastyczności mogą zapewnić większa produkcję energii z OZE tu i teraz.
Samo wprowadzenie systemu taryf dynamicznych nie wpłynie z dnia na dzień na bilansowanie systemu elektroenergetycznego. Aby wszystko poprawnie funkcjonowało należy również wprowadzić element edukacyjny dotyczący nowych rozwiązań, tak by jak najwięcej osób mogło z nich korzystać, jednocześnie zwiększając elastyczność systemu elektroenergetycznego.