Polecamy Państwu zestawienie najbardziej popularnych tekstów mijającego tygodnia (23-27.11.2020).
1. Marszałkowski: Kreml chce ujarzmić Arktykę, ale nie wiadomo, czy będzie go stać
Arktyka jest niezwykle ważna dla bezpieczeństwa Rosji w wymiarze gospodarczym i wojskowym. Odpowiada za 80 procent wydobycia gazu ziemnego oraz 17 procent wydobycia ropy naftowej. Ma zapewniać niemalże 10 procent rosyjskiego PKB w 2035 roku. Nie ma jednak pewności, czy Rosje będzie stać na realizację wszystkich istotnych inwestycji w tym regionie – pisze Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl.
2. Jakóbik: Polsko-niemiecki bój ciepłowników o Szczecin
24 listopada może dojść do rozstrzygnięcia sporu między największą firmą energetyczną w Polsce a samorządem Szczecina o wizję transformacji energetycznej ciepłownictwa tego miasta. Do gry wchodzą Niemcy, którzy mogą potencjalnie zagrozić stanowi posiadania Polaków w miejskim sektorze – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
3. Baca-Pogorzelska: Czy węgiel urośnie w siłę w cieniu koronawirusa? (ANALIZA)
Przeanalizowałam światowe ceny węgla na przestrzeni ostatniego roku. Okazuje się, że covidowa zapaść gospodarcza bardzo różnie obeszła się z czarnym złotem i jego producentami – pisze Karolina Baca-Pogorzelska, współpracowniczka BiznesAlert.pl.
4. Marszałkowski: Polska odwraca się plecami do Bałtyku, chociaż bierze z niego coraz więcej
W ostatnich latach Polska bezprecedensowo otworzyła się na Morze Bałtyckie. Jednak żadna siła polityczna będąca u władzy od 1989 roku nie traktowała Bałtyku jako obszaru, który warto chronić, a Marynarki Wojennej jako rodzaju sił zbrojnych, w który warto inwestować i unowocześniać. To szczególnie groźne biorąc pod uwagę na przykład doświadczenia Ukrainy. Czas zacząć działać – pisze Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl.
5. Piechociński: Od uderzania w stół energetykę polską tylko rozboli ręka (ROZMOWA)
Zdaniem byłego ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego polska polityka energetyczna powinna być bardziej pragmatyczna. – To lepszy sposób niż uderzenie ręką w stół, po którym ktoś może nas zapytać o to, co załatwiliśmy, a my będziemy mogli tylko stwierdzić, że tylko ręka nas boli – ocenia rozmówca BiznesAlert.pl.