(Teresa Wójcik/Piotr Stępiński)
Departament Stanu USA odrzucił oskarżenia Rosji, według których turecki rząd przemyca ropę nabywaną nielegalnie od Państwa Islamskiego.
Rzecznik Departamentu Stanu, Mark Toner powiedział mediom, że zgodnie z informacjami posiadanymi przez władze Stanów Zjednoczonych, ISIS sprzedaje nielegalnie wydobywaną ropę pośrednikom, którzy następnie przemycają „czarne złoto” przez granice do Turcji. Niezabezpieczone granice oraz stan wewnętrzny w tym kraju umożliwiają przestępczy proceder, ale Toner powiedział: – nie ma żadnych dowodów, że rząd turecki w jakikolwiek sposób uczestniczy w tym procederze.
Rosyjskie ministerstwo obrony nieco wcześniej poinformowało, że władze państwowe Turcji z prezydentem Erdoganem i jego bliską rodziną włącznie uczestniczą w przemycie oraz nielegalnym handlu ropą razem z terrorystami ISIS. Takie zarzuty odrzuca także prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Dnia 3 grudnia w czasie przesłuchania przez Komisję Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów USA, Sekretarz Obrony Ashton Carter powiedział, że władze Turcji nie radzą sobie z przemytem ropy i z handlem na czarno tym surowcem, jednak nie mówił, że biorą udział w tych działaniach.
Rzecznik prasowy Białego Domu Josh Ernest podczas swojego briefingu odmówił komentarza w sprawie wystąpienia rosyjskiego ministerstwa obrony dotyczącego oskarżenia o udział tureckich władz w kontrabandzie ropy wydobywanej w rejonach Syrii przez terrorystów z Państwa Islamskiego.
Przypomniał, że wcześniej prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama spotkał się w Paryżu z tureckim przywódcą Tayyipem Erdoganem.
– Omówili kwestię zapewnienia bezpieczeństwa granicy Turcji z Syrią. Niektóre jej fragmenty udało się Turkom skutecznie blokować ustanawiając tam kontrolę – powiedział przedstawiciel Białego Domu. Jednakże zdaniem USA niektóre odcinki granicy pozostają niezabezpieczone.
– Mamy obawy, bo Państwo Islamskie wykorzystuje te odcinki do przerzutu zagranicznych bojowników i produktów ,,czarnego rynku” dzięki którym (terroryści –przyp. red.) posiadają środki finansowe – dodał Ernest.
– Ironia polega na tym, że istnieje wiele dowodów świadczących o tym, że największym klientem kupującym ropę od Państwa Islamskiego jest Baszar al-Asad – przekonuje rzecznik Białego Domu.