EnergetykaOZE

WindEurope: Wiatr będzie wkrótce podstawowym źródłem energii w Europie

fot. PGE

W Gdańsku trwa Forum Operatorów Farm Wiatrowych, którego tematem jest m.in. odwilż w energetyce wiatrowej w Polsce. Ivan Pineda z europejskiej organizacji, zajmującej się energetyką wiatrową, WindEurope mówił o obecnym stanie energetyki wiatrowej w Europie.

189 GW i będzie więcej 

Odwilż ma nastąpić w polityce rządu RP poprzez uwzględnienie tego źródła energii w strategii energetycznej do 2040 roku. Ivan Pineda z europejskiej organizacji zajmującej się energetyką wiatrową, WindEurope mówił, że co prawda rok 2018 był najgorszy pod względem przyrostu nowych mocy, ale już do 2027 wiatr na lądzie i morzu będzie podstawowym źródłem produkcji energii. Poinformował, że w 2018 roku Europa z uwzględnieniem Norwegii, Turcji, Rosji i Szwajcarii miała 189 GW zainstalowanych mocy wiatrowych. 14 procent z nich to moce zainstalowane na morzu. Oznacza to, że Stary Kontynent wiedzie prym w offshorze na świecie. Podział nie jest jednak miarodajny, bo np. w Portugalii wiatr odpowiada za 24 procent produkcji energii. Liderem jest Dania, gdzie średnio wytwarza się z wiatru ok. 41 procent energii. – To największa ilość w Europie, ponieważ Dania była pionierem we wdrażaniu energetyki wiatrowej. Ciekawym przykładem jest też Wielka Brytania, która odnotowała największy wzrost wytwarzania energii z wiatru, z 13 procent w 2017 roku do 18 procent w 2018. Połowa tej energii, czyli 9 procent pochodzi z morza – powiedział Pineda.

Z danych WindEurope wynika, że wiatr jest drugim pod względem mocy zainstalowanych źródłem energii na Wyspach. – W 2020 roku sektor energetyki wiatrowej prześcignie źródła gazowe – dodał. Wiatr będzie największym źródłem generacji energii elektrycznej w UE do 2027, a udział źródeł węglowych będzie spadać.

Ubiegły rok był najgorszy pod względem przyrostu nowych mocy. Spadł on o 30 procent w porównaniu z rokiem 2017. W 2018 roku przyrost wyniósł 11,7 GW a w 2017 16,7 GW. Sama Francja i Niemcy odpowiadają za 44 procent mocy zainstalowanych i mają ich więcej niż wszystkie inne kraje europejskie razem wzięte – powiedział. 49 procent wygenerowanej energii i przyrostu nowych mocy, pochodziło w 2018 roku z wiatru. W 2020 roku przybędzie ich 9 GW, dzięki mechanizmowi aukcji. – Dwie trzecie wszystkich instalacji pochodzi z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Szwecji. W 2018 roku najwięcej mocy zainstalowano właśnie w tym ostatnim kraju. Jednak aż 14 państw, nowych mocy wiatrowych nie zainstalowało w ogóle. – Ceny produkcji wiatraków są bardziej konkurencyjne w Polsce niż w Niemczech – stwierdził Pineda. Dodał, że 46 procent nowych mocy wytwórczych w wietrze mogło zostać wybudowane, dzięki rynkowi finansowemu, dlatego też spadają nakłady inwestycyjne CAPEX.

Budowa wiatraków w Polsce może być atrakcyjniejsza niż w Europie Zachodniej

Jeśli chodzi o cenę wykonania instalacji wiatrowych, w zeszłym roku najwyższe były one w Grecji. Za 1 MWh płacono 58 euro. W Polsce zaś cena była niższa nawet od tej niemieckiej  i oscylowała powyżej 40 euro za MWh. W Niemczech było to powyżej 60 euro. Spadają także koszty budowy morskich farm wiatrowych. Pineda przypomniał, że do 2030 roku, UE zakłada wzrost produkcji energii z wiatru, dlatego Komisja Europejska prosi o informację kraje członkowskie, ile nowych mocy zamierzają zainstalować, co jest zgodne z planami UE, dotyczącymi działań na rzecz energii i klimatu.

Pineda zwrócił także uwagę na problemy w lokowaniu nowych farm wiatrowych w Niemczech i we Francji. Zauważył, że mimo, iż Francja i Niemcy są europejskimi liderami ich budowy, to obawy budzi fakt, że te kraje zgłosiły ostatnio mniej projektów w aukcjach. – Było wiele pozwów sądowych dotyczących lokowania farm wiatrowych, dlatego nie zgłoszono wielu projektów, aby nie narazić się na kary i odszkodowania – wyjaśnił Pineda. Dotychczas WindEurope dokonało analizy rynków energii wiatrowej we wszystkich krajach UE. – 12 z nich nie zgłosiło wolumenów dla energetyki wiatrowej – powiedział. Pośród rekomendacji, które mają służyć usprawnieniu procesu wydawania decyzji i zgody na budowę instalacji wiatrowych Pineda wymienił politykę tzw. „jednego okienka”. – Chodzi tu o skrócenie okresu oczekiwana na decyzje administracyjne – powiedział. Dodał, że takie kraje jak Rumunia czy Bułgaria, mające duży potencjał, jeśli chodzi o energetykę wiatrową, nie uruchomiły jeszcze ścieżki, pozwalającej się na nią przestawić. Przyznał również, że w Niemczech zmniejsza się liczba farm wiatrowych na lądzie kosztem morskiej energetyki wiatrowej.


Powiązane artykuły

Arctic LNG 2. Fot. Novatek.

Rosja zwiększa produkcję gazu na Arktyce. Rozwozi go flota cieni

Moskwa zintensyfikowała produkcję gazu w projekcie Arctic LNG 2. Odbierają go statki floty cienia i rosyjskie lodołamacze. Rosyjski projekt Arctic...
Donald Trump, Fot.: PAP / EPA / Will Oliver

Dozorca energetyki trafia na dywanik Trumpa przez paliwa kopalne

Biały Dom oraz rządzący w Kongresie Republikanie planują szereg działań wobec Międzynarodowej Agencji Energetycznej, grożąc wstrzymaniem jej finansowania, żądając zmian...
Szwedzki deweloper OX2 OZE został oficjalnie niezależnym producentem energii w Polsce, foto: ox2.com

Zielony prąd od Szwedów płynie już w polskiej sieci

Szwedzki deweloper OZE został oficjalnie niezależnym producentem energii w Polsce. Jego prąd popłynie do polskich domów z farmy fotowoltaicznej, zajmującej...

Udostępnij:

Facebook X X X