KOMENTARZ
Marek Woszczyk
prezes Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej
Z zainteresowaniem, ale i dużym zdziwieniem, przeczytałem artykuł pt. „Stowarzyszenie z udziałem Polaków za radykalną polityką klimatyczną UE”, opublikowany przez serwis biznesalert.pl 1 marca 2016 r.
Z artykułu można wyciągnąć wniosek jakoby Polski Komitet Energii Elektrycznej, zrzeszający największe przedsiębiorstwa branży energetycznej w kraju, popierał nieracjonalne podejście
do kształtowania polityki klimatycznej, wyrażone w liście EURELECTRIC do ministrów środowiska Unii Europejskiej. W swoim apelu EURELECTRIC nawołuje do podjęcia działań zmierzających
do zaostrzania celów redukcji emisji CO2. Tymczasem stanowisko PKEE w tej sprawie jest całkowicie odmienne i od wielu lat konsekwentnie prezentowane na europejskim forum.
PKEE zdecydowanie sprzeciwia się wszystkim inicjatywom mającym na celu zwiększenie cen uprawnień do emisji CO2. Z uwagi na fakt, że węgiel pochodzący w 100 proc. z polskich kopalni, stanowi znaczącą część miksu energetycznego Polski, podwyższenie cen uprawnień do emisji CO2 oznaczałoby osłabienie konkurencyjności polskiej gospodarki.
PKEE chce racjonalnego podejścia do polityki klimatycznej UE, czyli takiego, które uwzględnia lokalne uwarunkowania, np. dostęp do własnych złóż paliw oraz wpływ na konkurencyjność poszczególnych gospodarek.
To powód, dla którego wszystkie stanowiska EURELECTRIC, zawierające wzmianki o potrzebie zaostrzenia celów redukcji emisji CO2 w europejskim systemie handlu uprawnieniami, na etapie wewnętrznego procedowania zawierają przypis o sprzeciwie PKEE w tym obszarze. Ze względów na statut tej organizacji nie ma jednak możliwości zawarcia takiego przypisu w formalnych pismach EURELECTRIC, a do jego zablokowania potrzebne są minimum cztery głosy sprzeciwu.
PKEE, reprezentujące wszystkich największych wytwórców energii elektrycznej w Polsce, ma ograniczony wpływ na zmianę podejścia EURELECTRIC do polityki klimatycznej, ponieważ zdecydowana większość koncernów energetycznych w Europie chce zwiększenia kosztów CO2. Kierują się one chęcią zwiększania przychodów płynących z sektora energetyki jądrowej oraz odnawialnych źródeł energii, które nie ponoszą kosztów emisji. To działanie podyktowane jest brakiem rentowności aktywów wytwórczych opartych na gazie ziemnym, w które najpotężniejsze koncerny z Europy Zachodniej tak intensywnie inwestowały w ostatnich kilkunastu latach, a które dziś nie przedstawiają żadnej wartości.
Pomimo tych trudności działalność PKEE na europejskim forum przynosi wymierne korzyści dla polskiej racji stanu. W obszarze polityki klimatycznej i rewizji systemu EU ETS udało nam
się przeforsować stanowisko zgodne z polskim interesem gospodarczym, które dotyczy mechanizmów kompensacyjnych. Tzw. derogacje i fundusz modernizacyjny będą stanowiły dwa bardzo istotne źródła finansowania stopniowej transformacji polskiej energetyki.
Celem PKEE jest dalsze zdecydowane wspieranie polskiego rządu w prezentowaniu polskiego punktu widzenia na politykę klimatyczną UE. Członkostwo w EURELECTRIC, pomimo przytoczonych ograniczeń, stanowi do tego doskonałą platformę.
***
Eurelectric za radykalną polityką klimatyczną
Stowarzyszenie Eurelectric przyjęło z zadowoleniem wyniki szczytu klimatycznego w Paryżu. – Społeczność międzynarodowa potwierdza nieodwracalny zwrot w kierunku świata z niską emisją CO2, który będzie zmierzał ku czystej energetyce – czytamy w liście organizacji do ministrów środowiska Unii Europejskiej.
Zdaniem Eurelectric po szczycie w Paryżu konieczne jest utrzymanie tempa zmian. – Unia Europejska powinna wesprzeć szybkie wdrożenie porozumienia paryskiego i zdeklarowania się przez kraje odnośnie ich kontrybucji – piszą autorzy listu. – Powinna także zapewnić szybkie wdrożenie ram polityki energetyczno-klimatycznej do 2030 roku, co jest w interesie wszystkich obywateli Europy i pozwoli zrealizować wyznaczone cele w sposób efektywny i tani.
– Europejski sektor elektroenergetyczny mocno wierzy w to, że dekarbonizacja jest kluczowa dla zapewnienia długoterminowej równowagi światowej gospodarki – czytamy. Eurelectric wzywa do zwiększenia ambicji na rzecz dekarbonizacji w pakiecie klimatycznym do 2030 roku i w perspektywie 2050 roku. Domaga się również wzmocnienia unijnego systemu handlu emisjami EU ETS do 2030 poprzez usunięcie nadwyżki z rynku, co ma zapewnić reforma rezerwy stabilności rynkowej (MSR).
Eurelectric reprezentuje firmy elektroenergetyczne z 28 krajów Unii Europejskiej i OECD, posiadających status pełnego członkostwa. Zrzesza także firmy spoza tej grupy z regionu śródziemnomorskiego i nie tylko. W organizacji znajdują się także Polacy, którzy sprzeciwiają się radykalnej polityce klimatycznej.
Jak podaje Polski Komitet Energii Elektrycznej, organizacja reprezentująca interesy polskiej branży elektroenergetycznej, jako pełny członek w Stowarzyszeniu Międzynarodowym Eurelectric ma prawo nominowania swoich ekspertów/członków do Komitetów w Eurelectric. Komitety odgrywają istotną rolę w określaniu podejścia całej organizacji do kwestii i działań odnoszących się do obszaru strategii, kształtowania polityki sektorowej znajdujących się w centrum zainteresowania sektora elektroenergetycznego w Europie.
Obecnie istnieje 5 Komitetów; Komitet ds. Rynków (Markets Commitee) Komitet ds. Wytwarzania (Energy Policy & Generation Committee) Komitet ds. Dystrybucji (DSO Commitee) Komitet ds. Sprzedaży Detalicznej (Retail Customers Commitee) Komitet ds. Środowiska Naturalnego i Zrównoważonego Rozwoju (Environment & Sustainable Development Policy Committee). Komitety posiadają uprawnienia wykonawcze, w ramach tych uprawnień mogą podejmować decyzje i wypracowywać stanowiska.
Wśród członków wspierających PKEE są zarówno największe polskie firmy energetyczne, jak i wiodące organizacje działające w branży. PKEE reprezentuje interesy polskiej branży elektroenergetycznej.
– Zasady funkcjonowania ETS po 2020 r. będą miały istotny wpływ na konkurencyjność europejskiego przemysłu, wysokość przychodów budżetowych ze sprzedaży uprawnień i wielkość wsparcia, jakie mniej zamożne kraje UE otrzymają na niskoemisyjną modernizację – wskazują eksperci Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. – W negocjacjach kluczowe znaczenie będą miały kwestie techniczne – często to od nich będzie zależało, do kogo trafią kwoty liczone w miliardach euro. Choć propozycja reformy została przedstawiona przez KE ponad pół roku temu, to dopiero teraz – po zakończeniu szczytu klimatycznego w Paryżu – rozpoczyna się wypracowywanie stanowisk Parlamentu i Rady.
– Dla Polski reforma ETS to szansa uzyskania znaczących środków na zmniejszenie emisyjności gospodarki i modernizację infrastruktury wytwórczej. W tym celu Polska powinna pozostać aktywnie zaangażowana w debatę o reformie systemu, nawet jeśli pojawią się w niej propozycje zaostrzenia projektu KE – podkreślają.