Związki zawodowe z wielkopolskiego Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin apelują do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za politykę klimatyczną Fransa Timmermansa o przyspieszenie procesu wypłacania środków na rzecz sprawiedliwej transformacji, najlepiej jeszcze w tym roku.
Wszystkie związki zawodowe w ZE PAK pod przewodnictwem związku zawodowego Kadra, w liście do przedstawiciela Komisji Europejskiej podkreślają, że „procesu dekarbonizacji nie zatrzymamy, ale środki na sprawiedliwą transformację dla pracowników mogą przyjść za późno”. Związkowcy z kopalni i elektrowni węgla brunatnego (ZE PAK) w Wielkopolsce Wschodniej skierowali list z apelem o pomoc do Komisarza Fransa Timmermansa. – Odejście od węgla w Wielkopolsce Wschodniej może odbyć się w ciągu nawet 5, a nie 10 lat – ostrzega przedstawicielka związku zawodowego w liście i twierdzi, że nikt nie jest na takie tempo przygotowany.
Związki zawodowe wspólnie z pracodawcą opracowały projekt pracowniczy, który wpisuje się w Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (FST), ale potrzebują środków na jego realizację. – Środki z FST pomogą pracownikom tylko jeśli będą przypisane bezpośrednio do pracowników i to jeszcze w 2021 roku – czytamy. Co ważne, w liście podkreślono, że prezes ZE PAK pozytywnie ocenia pracę związków i deklaruje współpracę w realizacji projektu.
Jak twierdzą władze lokalne, Wielkopolska Wschodnia osiągnie neutralność klimatyczną do 2040 roku, czyli dekadę przed celem unijnym. – Nawet rząd w Warszawie nie chce się pod nim podpisać, ale my w Wielkopolsce Wschodniej oczekujemy, że transformacja ku gospodarce zeroemisyjnej to w długim terminie szansa. Te ambitne deklaracje jednak nie przełożyły się na żadne konkretne wsparcie ani ze środków krajowych, ani regionalnych, ani europejskich; obiecany Fundusz Sprawiedliwej Transformacji będzie niestety kolejną pulą unijnych grantów, których realne ofiary tej ambitnej transformacji, nie zobaczą na czas albo wcale – alarmują związki zawodowe.
Z kopalni do fotowoltaiki. Energia ZE PAK zasili jedną z popularnych sieci komórkowych
Lawinowo spadające zatrudnienie
Związki zawodowe wskazują na to, że wraz z zamknięciem kolejnej już odkrywki w KWB Konin – Jóźwin, na przełomie 2021 i 2022 roku pracę straci ok. 800 z obecnie nadal pracujących 3800 osób. W ciągu ostatniej dekady koncern ZE PAK zmniejszył zatrudnienie o ponad 60 procent – z końcem 2017 roku zamknięta została Elektrownia Adamów, a kilka miesięcy temu wydobyto ostatnią tonę węgla z KWB Adamów.
– Wzrost cen uprawnień do emisji CO2 przyspieszył nasze tempo zamykania działalności węglowej. Do tej pory, średnio odchodziło z pracy ok. 500-700 osób w skali roku, również na skutek naturalnych odejść na emeryturę. Ponadto skala tych zwolnień była rozłożona na dwie nogi kompleksu – Konin-Pątnów oraz Turek-Adamów. – Tym samym spodziewamy się w najbliższych latach przyspieszenia tego procesu – tempo będzie w naszej ocenie nie dwa, a cztery razy szybsze niż do tej pory. W świetle przyspieszenia z jakim będziemy się mierzyć, liczymy się z tym, że za 5 lat w Grupie pracę będzie miało nie 3800 osób jak teraz, ani nawet nie 1500 jak szacowała niedawno jeszcze firma, ale mniej niż 700. To oznacza, że 3 tysiące osób odejdzie z pracy w ciągu mniej niż 5 lat, z czego jedynie mała część odejdzie na emeryturę – czytamy dalej w liście.
Naimski potwierdza: Polska dostanie o połowę mniej środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji
Postulaty
Związki zawodowe apelują, aby środki z tego Funduszu skierować bezpośrednio do pracowników – na stworzenie i wyposażenie nowych miejsc pracy, wyszkolenie nowych pracowników, a nie na odprawy i zasiłki. – Chcemy mieć pewność, że środki na transformację pójdą do tych pracodawców, którzy zobowiążą się zatrudnić obecnych pracowników ZE PAK i utrzymać ich zatrudnienie przez co najmniej 2 lata. Postulują oni, aby uruchomić wyjątkowo środki z FST (lub innych źródeł) jeszcze w tym roku – standardowe procedury, harmonogram programowania środków i ich kontraktowania sprawi, że pomoc, której potrzebujemy już za kilka miesięcy zostanie efektywnie przyznana za co najmniej 1,5 roku. Apelują także o zaufanie, że kontrola strony społecznej nad procesem wydawania środków z FST na poziomie regionalnym i krajowym sprawi, że ta transformacja będzie sprawiedliwa. – Działamy w silnym partnerstwie z Zarządem Grupy ZE PAK, ale nadal władze krajowe nie dopuszczają nas do głosu i współdecydowania o tym, na co wydać pieniądze z FST – podkreślono.
Pod listem podpisały się także inne związki zawodowe jak m.in. Solidarność, Ruch i Międzyzakładowy Związek Górników.
Bartłomiej Sawicki
Perzyński: Wielkopolska zamienia się w pustynię. Jak to zatrzymać?