(RBC/Wojciech Jakóbik)
Jak podaje gazeta RBC, rosyjski Rosnieft negocjuje z Pekińskią Grupą Gazową dostawy surowca przy wykorzystaniu planowanego gazociągu Siła Syberii, który należy do Gazpromu. Aby to było możliwe, musi otrzymać zgodę na eksport przy użyciu magistrali od Kremla, jednak rozmowy mogą być formą presji na władze rosyjskie.
Gazeta RBC podaje, że w ten sposób Rosnieft podejmuje kolejne starania o usunięcie monopolu Gazpromu na eksport gazociągami. Jej źródła podają, że Rosnieft odbył już kilka rund negocjacji z Chińczykami. Dostawy mogłyby docierać na tamtejszy rynek z trzech złóż firmy we Wschodniej Syberii. Cena mogłaby być podobna do umowy 30-letniej ramowej Gazprom-CNPC szacowanej w 2014 roku na około 350 dolarów za 1000 m3. Nie wiadomo jednak ile wynosiłaby cena dostaw obecnie, po spadku cen ropy naftowej, od której uzależniony jest kontrakt długoterminowy Gazpromu. Nie wiadomo, czy cena pozwoli Gazpromowi na odpowiednią marżę. Rosnieft nie poniesie tego ryzyka i jest to jeden z argumentów za utrzymaniem monopolu jego rywala używany na Kremlu. Gaz od Rosnieftu ma być jednak nadal tańszy od dostaw LNG z USA. Nie wiadomo czy będzie tańszy od oferty turkmeńskiej szacowanej w 2014 roku na około 200 dolarów za 1000 m3.
Przedstawiciele Rosnieftu nie chcieli komentować sprawy dla RBC, ale nie zaprzeczyli temu, że rozmowy są prowadzone. Gazprom nie chce dopuścić do uwolnienia eksportu gazociągowego z Rosji, bo twierdzi, że w świetle rosnącej konkurencji na rynkach zbytu, wzmaganie rywalizacji między firmami rosyjskimi dodatkowo utrudni obronę udziałów rynkowych, np. w Europie.