InfrastrukturaKolejeWszystko

Bałdys: W inwestycjach kolejowych ożywienie nastąpi dopiero na początku 2018 roku

Jaki był bilans sytuacji firm wykonawczych w obszarze budownictwa w 2014 roku? Jakie są perspektywy polepszenia sytuacji w najbliższych latach? 

– Nie ma specjalnych powodów do entuzjazmu na podstawie ostatnich danych z GUS. Od stycznia do listopada 2014 r. wzrost produkcji budowlano-montażowej w stosunku do takiego samego okresu 2013 r. wyniósł zaledwie 3,1 proc. To bardzo słaby wynik, zważywszy, że w 2013 budownictwo znajdowało się w dołku – przypomina w rozmowie z naszym portalem Rafał Bałdys, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa oraz Związku Pracodawców Branży Usług Inżynierskich.

Jego zdaniem wcześniej zapowiadano, że 2014 będzie rokiem, w którym branża budowlana zacznie się odbijać od dna, ale fakty są takie, że żadnego z programów pomocowych z Unii Europejskiej nie udało się dotąd uruchomić.

– Dziura inwestycyjna, która dopadła cały sektor wykonawców niestety jakiś czas będzie jeszcze trwała – ocenia wiceprezes PZPB. – W związku z tym spodziewamy się, że sektorami z naszej branży, które najszybciej pokonają obecne trudności okaże się budownictwo drogowe, energetyczne i mieszkaniowe. Jednak nie ma co myśleć, nawet w ich przypadku, o perspektywie wyjścia z dołka bliższej niż III kwartał 2015 r.

Zdaniem Rafała Bałdysa, aby móc powrócić do wolumenu zamówień z lat 2011-2012, trzeba będzie poczekać co najmniej do 2016 roku.

– Nie są to entuzjastyczne prognozy – mówi dalej Bałdys. – Życzmy sobie natomiast, by przypływ finansów i ruch inwestycyjny w naszym sektorze pojawiły się możliwie jak najwcześniej.

Zdaniem wiceszefa PZPB i ZPBUI trzeba uwzględnić jeszcze bardzo smutną konstatację w odniesieniu do projektów z zakresu infrastruktury kolejowej.

– W tym przypadku przewidujemy ożywienie dopiero na początku 2018 roku – stwierdza dalej Rafał Bałdys. – A to stanowi zagrożenie dla realizacji całego programu modernizacji infrastruktury kolejowej. Jednak trudno tu mówić o zaskoczeniu. Ponieważ kończąca się unijna perspektywa finansowa pokazuje, że PKP PLK nie potrafi sobie radzić z wydatkowaniem unijnych pieniędzy.

Na 2015 rok trzeba sobie życzyć poprawy relacji administracji publicznej z sektorem wykonawców, zwiększenia wzajemnego zaufania i przeniesienia dyskusji z sądów do arbitrażu czy inne – pozasądowe – formy rozstrzygania sporów – dodaje na zakończenie Rafał Bałdys.


Powiązane artykuły

Srebro. Fot. KGHM, foto ilustracja

Polska potęgą srebra. Zachód ma na nie chrapkę

Amerykańska Służba Geologiczna dokonała przeliczenia polskich zasobów srebra, oceniając je jako największe na świecie, pozostawiające daleko w tyle dotychczasowych liderów branży....

PSG: Tereny dotknięte powodzią otrzymają nowy gazociąg

Spółka poinformowała o otrzymaniu decyzji lokalizacyjnej dotyczącej gazociągu Otmuchów-Paczków (powiat nyski), na terenach, które zostały dotknięte przez zeszłoroczną powódź. Infrastruktura...

Polska i kraje bałtyckie zbliżają się by chronić energetykę

Polska oraz Litwa, Łotwa i Estonia podpisały memorandum dotyczący współpracy w zakresie ochrony infrastruktury energetycznej. W lutym bieżącego roku kraje...

Udostępnij:

Facebook X X X