icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Brama Północna da nowy gaz Europie Środkowo-Wschodniej. Naimski: Nord Stream 2 to konkurencja

Podczas konferencji Gaz dla Polski 2017 wystąpił Paweł Jakubowski, dyrektor pionu rozwoju w Gaz-System, spółce operującej gazociągami przesyłowymi w Polsce.


Rozwój dostaw przez Nord Stream 2 i EUGAL jest uzasadniany przez wysychanie złóż w holenderskim Groningen, ale w ostatnich latach zapotrzebowanie na gaz w Unii Europejskiej spadało, więc z punktu widzenia ekonomicznego jest to błędny argument. Według informacji Gaz-System zapotrzebowanie na gaz ziemny w Europie Zachodniej będzie spadać. Tymczasem w Europie Środkowo-Wschodniej będzie rosnąć. Prognozowany jest wzrost zapotrzebowania do około 91 mld m3 rocznie w 2035 roku z około 81 mld m3 obecnie. – To atrakcyjna perspektywa dla Polski – ocenił menadżer Gaz-Systemu.

– Realizujemy poważny program inwestycyjny, który opiera się na dywersyfikacji źródeł dostaw gazu do Polski w oparciu o nowe źródła dostaw w celu uzyskania lepszego arbitrażu cenowego, lepszych warunków dostaw i w konsekwencji lepszych warunków ekonomicznych – powiedział gość konferencji.

– Brama Północna zawiera w sobie dwa projekty. Pierwszy to terminal LNG w Świnoujściu. Drugi to Baltic Pipe. Oba mają założenia ze sobą spójne i w długiej perspektywie oznaczają znaczące korzyści dla bezpieczeństwa energetycznego w regionie, lepszego przełożenia na mechanizmy cenowe i wpływu na podmioty korzystające z gazu. Brama Północna jest oknem, przez które chcemy umożliwić rynkowi sprowadzać gaz z nowych, niezależnych od dostępnych już, źródeł – ocenił.

– Kwestię Baltic Pipe traktujemy bardzo poważnie. On powinien zostać ukończony bezwzględnie do 2022 roku. Zakładamy, że przepustowość techniczna tego gazociągu wyniesie do 10 mld m3 rocznie, co w przypadku istniejącego terminala LNG, który również może być rozbudowany, może oznaczać w średnioterminowej perspektywie dostawy nawet 17 mld m3 rocznie gazu dla Polski i być może państw sąsiednich – wyliczał Jakubowski. Podkreślił, że istnieje techniczna możliwość zwiększenia przepustowości gazoportu do 10 mld m3 rocznie, ale wymagałoby to budowy trzeciego zbiornika.

– Baltic Pipe to nazwa zwyczajowa, ale chodzi nam o Korytarz Norweski. W tym zakresie współpracujemy z operatorem duńskim Energinet.dk i norweskim Gassco. Składa się on z czterech elementów. To wpinka norweska, czyli gazociąg podmorski mający połączyć gazociągi norweskie z systemem duńskim. Jest to przedsięwzięcie do zrealizowania przez partnerów z Danii i Norwegii. Drugi element to rozbudowa sieci w Danii – powiedział menadżer. – Kolejny element to właśnie Baltic Pipe, czyli połączenie Polski i Danii. Ostatnim elementem ma być rozbudowa sieci w Polsce na potrzeby przyjęcia nowych przepustowości.

– Dzięki interkonektorom z sąsiadami, które będą uzupełnieniem Bramy Północnej, będziemy mogli słać z niej gaz do sąsiadów – przypomniał Jakubowski. – To atrakcyjny pomysł na zwiększanie bezpieczeństwa konsumentów w ogóle, poprzez przesył dalej na południe poprzez infrastrukturę Korytarza Północ-Południe.

– Rozwiązanie w postaci FSRU w Zatoce Gdańskiej traktujemy jako zapasowe – powiedział Jakubowski o alternatywnym planie sprowadzenia pływającego gazoportu do Polski zamiast budowy Korytarza Norweskiego.

– Jeśli projekt Nord Stream 2 skończy się w 2019 roku, to razem z Nord Stream 1 mógłby wtedy dostarczać do Europy do 110 mld m3 rocznie. To ma zasadnicze znaczenie dla realizacji polskich projektów dywersyfikacyjnych – ostrzegł Jakubowski.

– Budowa drugiego Nord Stream i drugiego OPAL-u (EUGAL – przyp. red.) będą gruntowały dominację Gazpromu w regionie i będą zakłócały konkurencję. To kwestia infrastruktury. Nie chodzi tylko o nasze połączenie z szelfem norweskim. To będzie infrastruktura pod kontrolą komercyjną i biznesową Gazpromu i w rezultacie od Bałtyku po Morze Czarne i Adriatyk ma tę funkcję polityczną Gazpromu zabezpieczać – ocenił w tym kontekście minister Naimski.

– Nie jest tajemnicą, nie jest to ukrywane przez władze Federacji Rosyjskiej, że eksport jest traktowany w Rosji jako element polityki zagranicznej. Z tym mamy do czynienia i możemy rozdzielać czasem kwestie polityczne od biznesowych, niemniej jednak w polityce energetycznej one się bezwzględnie łączą czy tego chcemy, czy nie. Dla suwerenności krajów, które dbają o bezpieczeństwo dostaw energii jest to, co dzieje się z kontrolą dróg dostaw. W tym sensie Nord Stream i OPAL są konkurencyjne wobec wszystkich projektów dywersyfikujących źródła dostaw w regionie. Celem rosyjskich polityków i Gazpromu jest, aby ten region nie miał innych źródeł dostaw.

Gaz-System liczy na szybkie uruchomienie procedury open season dla Baltic Pipe

Gaz-System liczy, że wkrótce zostanie uruchomiona procedura open season dla gazociągu Baltic Pipe. Przedstawiciele spółki nie podają jednak terminów. Wciąż trwają prace i uzgodnienia między operatorami. Celem jest, by procedura została przeprowadzona szybko i zakończyła się podpisaniem wiążących umów przesyłowych – poinformował Gaz-System.

– Trwają ostatnie ustalenia i przygotowania między Gaz-Systemem i operatorem duńskim Energinet. Zbliżamy się w tej chwili do końca tych ustaleń. Jeszcze chwilę musimy poczekać. Chcielibyśmy być bardzo dobrze przygotowani do procedury open season, jest to na tyle poważny projekt, że chcielibyśmy uniknąć nawet minimalnych ryzyk czy niedopowiedzeń – powiedział Jakubowski.

– Pracujemy bardzo intensywnie. Chciałbym, by procedura mogła zostać uruchomiona wkrótce. Nie chcę podawać w tej chwili konkretnej daty. Negocjacje i rozmowy trwają. Myślę, że w bardzo krótkim czasie będziemy gotowi do tego, by tę procedurę uruchomić – dodał.

W okolicach połowy marca Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, mówił, że pierwsza faza procedury open season dla gazociągu Baltic Pipe zostanie ogłoszona do końca marca.

Jakubowski poinformował, że jest zainteresowanie ze strony rynku tą procedurą. Celem jest jednak przygotowanie procesu tak, by był przeprowadzony „w sposób maksymalnie krótki i maksymalnie profesjonalny, tak, żeby z sukcesem zakończyć tę procedurę wiążącymi umowami przesyłowymi”.

Procedura open season, czyli konsultacje rynkowe ws. planowanego gazociągu, pozwoli uczestnikom rynku przedstawić operatorom gazowych systemów Polski i Danii sygnały inwestycyjne, niezbędne do realizacji projektu gazociągu. Procedura zapewni też przejrzystość i równe traktowanie wszystkich uczestników.

Na początku tego tygodnia Gaz-System zakończył postępowanie na wybór wykonawcy studium wykonalności terminalu FSRU. Wyniki studium wykonalności będą znane do końca roku. Szacunkowy koszt realizacji inwestycji wraz z niezbędną rozbudową sieci to blisko 3 mld złotych.

– Zrobimy studium wykonalności jednostki FSRU. To działanie traktujemy jako dodatkowe, zapasowe – powiedział Jakubowski.

– Jako operator chcemy być gotowi na wszystkie możliwości. Chcielibyśmy wiedzieć, jakie byłyby ewentualnie parametry realizacji takiego połączenia – dodał.

Zapewnił jednak, że priorytetem jest realizacja projektu Baltic Pipe.

– Rozsądek nam podpowiada, że musimy być przygotowani na każdą okazję, bez względu na to, czego sami byśmy sobie życzyli – powiedział.

– Te prace będą prowadzone (…), ale to w tej chwili nie jest rzecz, na której chcielibyśmy się skupiać – dodał.

AKTUALIZACJA: 30.03.2017 godz. 16:19

BiznesAlert.pl/Polska Agencja Prasowa

Podczas konferencji Gaz dla Polski 2017 wystąpił Paweł Jakubowski, dyrektor pionu rozwoju w Gaz-System, spółce operującej gazociągami przesyłowymi w Polsce.


Rozwój dostaw przez Nord Stream 2 i EUGAL jest uzasadniany przez wysychanie złóż w holenderskim Groningen, ale w ostatnich latach zapotrzebowanie na gaz w Unii Europejskiej spadało, więc z punktu widzenia ekonomicznego jest to błędny argument. Według informacji Gaz-System zapotrzebowanie na gaz ziemny w Europie Zachodniej będzie spadać. Tymczasem w Europie Środkowo-Wschodniej będzie rosnąć. Prognozowany jest wzrost zapotrzebowania do około 91 mld m3 rocznie w 2035 roku z około 81 mld m3 obecnie. – To atrakcyjna perspektywa dla Polski – ocenił menadżer Gaz-Systemu.

– Realizujemy poważny program inwestycyjny, który opiera się na dywersyfikacji źródeł dostaw gazu do Polski w oparciu o nowe źródła dostaw w celu uzyskania lepszego arbitrażu cenowego, lepszych warunków dostaw i w konsekwencji lepszych warunków ekonomicznych – powiedział gość konferencji.

– Brama Północna zawiera w sobie dwa projekty. Pierwszy to terminal LNG w Świnoujściu. Drugi to Baltic Pipe. Oba mają założenia ze sobą spójne i w długiej perspektywie oznaczają znaczące korzyści dla bezpieczeństwa energetycznego w regionie, lepszego przełożenia na mechanizmy cenowe i wpływu na podmioty korzystające z gazu. Brama Północna jest oknem, przez które chcemy umożliwić rynkowi sprowadzać gaz z nowych, niezależnych od dostępnych już, źródeł – ocenił.

– Kwestię Baltic Pipe traktujemy bardzo poważnie. On powinien zostać ukończony bezwzględnie do 2022 roku. Zakładamy, że przepustowość techniczna tego gazociągu wyniesie do 10 mld m3 rocznie, co w przypadku istniejącego terminala LNG, który również może być rozbudowany, może oznaczać w średnioterminowej perspektywie dostawy nawet 17 mld m3 rocznie gazu dla Polski i być może państw sąsiednich – wyliczał Jakubowski. Podkreślił, że istnieje techniczna możliwość zwiększenia przepustowości gazoportu do 10 mld m3 rocznie, ale wymagałoby to budowy trzeciego zbiornika.

– Baltic Pipe to nazwa zwyczajowa, ale chodzi nam o Korytarz Norweski. W tym zakresie współpracujemy z operatorem duńskim Energinet.dk i norweskim Gassco. Składa się on z czterech elementów. To wpinka norweska, czyli gazociąg podmorski mający połączyć gazociągi norweskie z systemem duńskim. Jest to przedsięwzięcie do zrealizowania przez partnerów z Danii i Norwegii. Drugi element to rozbudowa sieci w Danii – powiedział menadżer. – Kolejny element to właśnie Baltic Pipe, czyli połączenie Polski i Danii. Ostatnim elementem ma być rozbudowa sieci w Polsce na potrzeby przyjęcia nowych przepustowości.

– Dzięki interkonektorom z sąsiadami, które będą uzupełnieniem Bramy Północnej, będziemy mogli słać z niej gaz do sąsiadów – przypomniał Jakubowski. – To atrakcyjny pomysł na zwiększanie bezpieczeństwa konsumentów w ogóle, poprzez przesył dalej na południe poprzez infrastrukturę Korytarza Północ-Południe.

– Rozwiązanie w postaci FSRU w Zatoce Gdańskiej traktujemy jako zapasowe – powiedział Jakubowski o alternatywnym planie sprowadzenia pływającego gazoportu do Polski zamiast budowy Korytarza Norweskiego.

– Jeśli projekt Nord Stream 2 skończy się w 2019 roku, to razem z Nord Stream 1 mógłby wtedy dostarczać do Europy do 110 mld m3 rocznie. To ma zasadnicze znaczenie dla realizacji polskich projektów dywersyfikacyjnych – ostrzegł Jakubowski.

– Budowa drugiego Nord Stream i drugiego OPAL-u (EUGAL – przyp. red.) będą gruntowały dominację Gazpromu w regionie i będą zakłócały konkurencję. To kwestia infrastruktury. Nie chodzi tylko o nasze połączenie z szelfem norweskim. To będzie infrastruktura pod kontrolą komercyjną i biznesową Gazpromu i w rezultacie od Bałtyku po Morze Czarne i Adriatyk ma tę funkcję polityczną Gazpromu zabezpieczać – ocenił w tym kontekście minister Naimski.

– Nie jest tajemnicą, nie jest to ukrywane przez władze Federacji Rosyjskiej, że eksport jest traktowany w Rosji jako element polityki zagranicznej. Z tym mamy do czynienia i możemy rozdzielać czasem kwestie polityczne od biznesowych, niemniej jednak w polityce energetycznej one się bezwzględnie łączą czy tego chcemy, czy nie. Dla suwerenności krajów, które dbają o bezpieczeństwo dostaw energii jest to, co dzieje się z kontrolą dróg dostaw. W tym sensie Nord Stream i OPAL są konkurencyjne wobec wszystkich projektów dywersyfikujących źródła dostaw w regionie. Celem rosyjskich polityków i Gazpromu jest, aby ten region nie miał innych źródeł dostaw.

Gaz-System liczy na szybkie uruchomienie procedury open season dla Baltic Pipe

Gaz-System liczy, że wkrótce zostanie uruchomiona procedura open season dla gazociągu Baltic Pipe. Przedstawiciele spółki nie podają jednak terminów. Wciąż trwają prace i uzgodnienia między operatorami. Celem jest, by procedura została przeprowadzona szybko i zakończyła się podpisaniem wiążących umów przesyłowych – poinformował Gaz-System.

– Trwają ostatnie ustalenia i przygotowania między Gaz-Systemem i operatorem duńskim Energinet. Zbliżamy się w tej chwili do końca tych ustaleń. Jeszcze chwilę musimy poczekać. Chcielibyśmy być bardzo dobrze przygotowani do procedury open season, jest to na tyle poważny projekt, że chcielibyśmy uniknąć nawet minimalnych ryzyk czy niedopowiedzeń – powiedział Jakubowski.

– Pracujemy bardzo intensywnie. Chciałbym, by procedura mogła zostać uruchomiona wkrótce. Nie chcę podawać w tej chwili konkretnej daty. Negocjacje i rozmowy trwają. Myślę, że w bardzo krótkim czasie będziemy gotowi do tego, by tę procedurę uruchomić – dodał.

W okolicach połowy marca Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, mówił, że pierwsza faza procedury open season dla gazociągu Baltic Pipe zostanie ogłoszona do końca marca.

Jakubowski poinformował, że jest zainteresowanie ze strony rynku tą procedurą. Celem jest jednak przygotowanie procesu tak, by był przeprowadzony „w sposób maksymalnie krótki i maksymalnie profesjonalny, tak, żeby z sukcesem zakończyć tę procedurę wiążącymi umowami przesyłowymi”.

Procedura open season, czyli konsultacje rynkowe ws. planowanego gazociągu, pozwoli uczestnikom rynku przedstawić operatorom gazowych systemów Polski i Danii sygnały inwestycyjne, niezbędne do realizacji projektu gazociągu. Procedura zapewni też przejrzystość i równe traktowanie wszystkich uczestników.

Na początku tego tygodnia Gaz-System zakończył postępowanie na wybór wykonawcy studium wykonalności terminalu FSRU. Wyniki studium wykonalności będą znane do końca roku. Szacunkowy koszt realizacji inwestycji wraz z niezbędną rozbudową sieci to blisko 3 mld złotych.

– Zrobimy studium wykonalności jednostki FSRU. To działanie traktujemy jako dodatkowe, zapasowe – powiedział Jakubowski.

– Jako operator chcemy być gotowi na wszystkie możliwości. Chcielibyśmy wiedzieć, jakie byłyby ewentualnie parametry realizacji takiego połączenia – dodał.

Zapewnił jednak, że priorytetem jest realizacja projektu Baltic Pipe.

– Rozsądek nam podpowiada, że musimy być przygotowani na każdą okazję, bez względu na to, czego sami byśmy sobie życzyli – powiedział.

– Te prace będą prowadzone (…), ale to w tej chwili nie jest rzecz, na której chcielibyśmy się skupiać – dodał.

AKTUALIZACJA: 30.03.2017 godz. 16:19

BiznesAlert.pl/Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły