icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Pędziwol: Czechy kończą zamykanie kopalń

– Już prawdopodobnie za rok, po niemal dwóch wiekach od uruchomienia pierwszej kopalni węgla kamiennego, Czechy zakończą wydobywanie „czarnego złota”. Pod koniec lutego z dwóch kopalń na Zaolziu wyjechały ostatnie wózki z urobkiem. Czynna pozostała już tylko jedna kopalnia – pisze Aureliusz M. Pędziwol, współpracownik BiznesAlert.pl.

Czeskie kopalnie były stopniowo zamykane po 1989 roku. W ciągu ćwierćwiecza od „aksamitnej rewolucji” zatrudnienie w nich spadło ze stu do kilkunastu tysięcy. Teraz znów się zmniejszy. W sobotę 27 lutego zakończyło się bowiem wydobywanie węgla w kopalni CzSA (dawniej Czeskoslovenské armády, Armii Czechosłowackiej) w Karwinie, a kilka dni wcześniej, we wtorek 23 lutego, ostatni wózek węgla wyjechał z kopalni Darkov w Stonawie. Ze względu na pandemię uroczystości w obu kopalniach odbyły się jedynie w bardzo ograniczonym kręgu pracowników.

Oficjalnie powodem rezygnacji z wydobywania węgla w obu kopalniach była nieopłacalność. Po zakończeniu eksploatacji przejęła je państwowa spółka DIAMO, która zajmie się ich likwidacją.

Ostatnią, wciąż jeszcze czynną czeską kopalnią węgla kamiennego pozostaje CzSM (dawniej Młodzieży Czechosłowackiej) w Stonawie. Ale i ona zakończy działalność, najprawdopodobniej już w przyszłym roku.

Węglowe imperium Larischów-Mönnichów

Kopalnia CzSA powstała w 1951 roku z połączenia czterech kopalń. Pierwsze dwie – Důl Frantiszka i Důl Jindrzich (po polsku Kopalnia Franciszka i Kopalnia Henryk) – powstały w 1856 roku. Wtedy były to jeszcze Austro-Węgry, a zatem kopalnie nosiły niemieckie nazwy: Franziska-Schacht i Heindrich-Schacht. W latach 1859 i 1860 zaczęto głębienie szybów Johann i Carl, które razem utworzyły Johann-Schacht, przemianowaną w Czechosłowacji na Důl Jan Karel (Kopalnia Jan Karol). Czwartą kopalnią była powstała w 1867 roku Tiefbau-Schacht, późniejszy Důl Hlubina (Kopalnia Głębina).

Wszystkie cztery kopalnie zbudował hrabia Johann Larisch-Mönnich. Do jego potomków należały aż do momentu nacjonalizacji wszystkich spółek górniczych przez prezydenta Czechosłowacji Eduarda Benesza w 1945 roku.

Eksploatacja Hlubiny zakończyła się w 1963 roku, Frantiszki rok później, a Jindrzicha w 1995 roku. W tym samym 1995 roku do kopalni CzSA została natomiast włączona samodzielna do tego czasu kopalnia Doubrava. CzSA dostarczyła łącznie ponad 144 miliony ton węgla.

Kopalnie cieszyńskiego arcyksięcia Friedricha

O rok dłuższa jest historia, którą zakończyło zamknięcie kopalni Darkov. W 1852 roku władający Księstwem Cieszyńskim arcyksiążę Friedrich von Österreich-Teschen rozpoczął pierwsze odwierty, które dwa lata później doprowadziły do uruchomienia Gabrielen-Zeche (kopalni Gabriela). W 1947 roku stała się z niej UNRRA, a w 1950 Mír (Pokój).

Kolejną kopalnią była Hohenegger-Schacht, nazwana tak na cześć zmarłego kilkanaście lat wcześniej w Cieszynie geologa Ludwiga Hoheneggera, byłego dyrektora zakładów górniczo-hutniczych Komory Cieszyńskiej obejmującej cały książęcy majątek. W 1946 roku zmieniła nazwę na Důl 1. Máj (Kopalnia im. 1 Maja).

W 1898 roku rozpoczęto drążenie kolejnej książęcej kopalni Austria. Jej eksploatacja ruszyła w 1909 roku. Po I wojnie światowej stała się z niej najpierw kopalnia Józef Piłsudski, a w 1920 roku – gdy decyzją Rady Ambasadorów (zwycięskich mocarstw) Zaolzie przypadło Czechosłowacji – Barbora (Barbara). W 1951 roku połączyła się z 1. Májem.

W 1960 roku między Stonawą a Górną Suchą powstała kopalnia Suchá Stonava przemianowana w 1965 roku na Důl 9. kvieten (Kopalnia im. 9 maja).

Wreszcie w 1972 rozpoczęła się budowa samej kopalni Darkov, która została nazwana tak, jak pobliska dzielnica Karwiny, Darków. Jej eksploatacja ruszyła dziesięć lat później. W następnych latach zostały do niej dołączone wszystkie wymienione kopalnie. Darkov stał się największą i najbardziej wydajną środkowoeuropejską kopalnią. Jej wydobycie osiągało między 4,1 a 4,3 milionów ton rocznie.

W ciągu 169 lat od powstania Gabrieli do zamknięcia Darkova wymienione tu kopalnie wydobyły niemal 310 milionów ton węgla kamiennego.

Burzliwe losy OKD

Wszystkie kopalnie węgla kamiennego w Czechach należały w ostatnich latach do firmy OKD (Ostravsko-karvinské doly, Kopalnie Ostrawsko-Karwińskie). A właściwie do kilku przedsiębiorstw, które łączy ten skrót oraz właśnie fakt, że były one kolejnymi właścicielami kopalń graniczącego z polskim Górnym Śląskiem Ostrawsko-Karwińskiego Zagłębia Węglowego.

Pierwsze OKD było przedsiębiorstwem narodowym. Zostało utworzone po II wojnie światowej po to, by przejąć znacjonalizowane przez prezydenta spółki górnicze. W czasach komunistycznych zostało przekształcone najpierw w kombinat, potem w koncern. Ale właściciel pozostał ten sam: czechosłowackie państwo.

Kolejna zmiana przyszła w 1991 roku, kiedy państwowy koncern OKD przekształcono w spółkę akcyjną skarbu państwa, która była potem na raty dzielona i prywatyzowana. Zmieniali się jej właściciele, wybuchały skandale, wreszcie w 2004 roku rząd sprzedał resztę państwowych udziałów w spółce węglowej – niespełna 46 procent akcji. Kupił je jeden z jej udziałowców, firma Karbon Invest, która w ten sposób stała się właścicielem 96 procent akcji OKD. Wkrótce potem sam Karbon został przejęty przez jednego z najbogatszych Czechów, Zdeńka Bakalę.

W 2006 roku spółka została podzielona na kilka firm. Każda z nich zachowała w nazwie skrót OKD, dopełniając go słowem określającym zakres jej działalności. Wkrótce jednak najważniejsza z nich, OKD Mining, powróciła do nazwy spółki, z której powstała, czyli OKD.

Ponowna nacjonalizacja

Dziesięć lat później ta OKD ogłosiła upadłość. W 2018 roku kupiła ją za 80 milionów koron (wówczas 13 milionów złotych) państwowa spółka Prisko, po czym udzieliła jej kredytu w wysokości 700 milionów koron (około 117 milionów złotych), by mogła jeszcze przez jakiś czas utrzymać przy życiu swoje kopalnie. Według ocen ekspertów ich natychmiastowa likwidacja kosztowałaby bowiem państwo drożej, niż rozłożona na lata.

W tym momencie los kopalń został przesądzony. Zgodnie z prawem unijnym państwowe wsparcie dla firm górnictwa węglowego jest możliwe jedynie wtedy, gdy ostatecznym celem jest ich likwidacja. Spółka Prisco zobowiązała się doprowadzić do niej w 2026 roku. W 2017 roku zamknęła kopalnię Paskov koło Frydka-Mistka, w 2019 roku kopalnię Łazy w Orłowej, a teraz Darkov i CzSA. Ostatnią swoją kopalnię, CzSM, ma zamknąć do 2023 roku.

A co z węglem brunatnym?

Znacznie dłużej potrwa likwidacja górnictwa węgla brunatnego, bo na tym paliwie stoi połowa czeskiej energetyki. Według państwowego operatora rynku energii elektrycznej OTE węgiel brunatny dostarczył Czechom w 2019 roku 46,2 procent energii elektrycznej. Z kamiennego wyprodukowano wtedy zaledwie 2,8 procent prądu, niespełna jedną trzecią tego, co z gazu ziemnego (prawie 7,7 procent). Łącznie paliwa kopalne dostarczyły wtedy 57,0 procent energii elektrycznej. Dwie elektrownie jądrowe wyprodukowały 39,1 procent prądu. Natomiast źródła odnawialne wyprodukowały zaledwie 3,9 procent prądu, o ponad jedną trzecią mniej niż rok wcześniej i trzy razy mniej niż w 2015 roku.

W styczniu ubiegłego roku Komisja Węglowa, w której zasiadają zarówno przedstawiciele rządu i władz regionalnych, jak i pracodawcy, związkowcy, czy ekolodzy, przedstawiła pięć możliwych terminów zakończenia wydobycia węgla brunatnego i spalania go w elektrowniach, między 2030, a 2050.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku Komisja Węglowa zaproponowała rok 2038 jako datę ostatecznego rozstania Czechów z węglem. Już wtedy jednak sprzeciwili się temu przedstawiciele organizacji ekologicznych Greenpeace i Hnutí Ducha (Ruch Tęcza). Domagali się, aby zrobić to już w 2033 roku, i opuścili komisję w proteście przeciw jej propozycji. „Rok 2038 jest ich zdaniem zbyt późno”, napisał wtedy dziennik ekonomiczny „Hospodárzské noviny”.

Rozłam w rządzie

Stanowisko ekologów poparł współprzewodniczący Komisji, minister środowiska Richard Brabec. Miesiąc później socjaldemokratyczny wicepremier i minister spraw wewnętrznych Jan Hamáczek powiedział, że chce, aby ministrowie reprezentujący jego partię odrzucili „mało ambitną” propozycję Komisji Węglowej. Na rzecz ambitniejszego terminu opowiedział się także minister zdrowia Jan Blatný, a później także minister finansów Allena Schillerowa – oboje reprezentujący podobnie jak Brabec ruch ANO premiera Andreja Babisza.

Natomiast podważaniu półtorarocznej pracy Komisji Węglowej zdecydowanie sprzeciwił się jej drugi współprzewodniczący, wicepremier, a zarazem minister przemysłu i handlu Karel Havlíczek – też z ANO – który wskazał, że rok 2038 jest efektem kompromisu.

Zadecydują certyfikaty?

Mocnym argumentem na rzecz terminu Komisji Węglowej może być opinia, że wcześniejsze pożegnanie z węglem oznaczałoby konieczność dodatkowych inwestycji w wysokości 150 miliardów koron (26 miliardów złotych), tym bardziej, że wyraził ją zwolennik szybszego odchodzenia od tego paliwa, minister środowiska Brabec. To wydatek bliski rządowej wycenie kosztów budowy nowego reaktora w elektrowni atomowej Dukovany o mocy 1200 MW, który ma zostać podłączony do sieci w drugiej połowie następnej dekady.

„Hospodárzské noviny” wskazują jednak, że usiłowania rządu, by wyznaczyć jakąś konkretną datę odejścia od węgla brunatnego, mogą okazać się zbyteczne. Wszystko będzie zależeć od ceny certyfikatów CO2, która może tak wzrosnąć, że spalanie węgla zdaniem gazety kompletnie przestanie się opłacać na długo przed rokiem 2038.

Czeski miks energetyczny

  2013 2014 2015 2016 2017 2018 2019
Odnawialne źródła energii 5,68 10,95 11,77 10,11 7,60 6,17 3,90
   – słońce 1,96 2,63 2,88 2,77 2,14 2,07 1,66
   – wiatr 0,47 0,57 0,71 0,63 0,45 0,22 0,00
   – woda 1,93 2,56 2,67 1,15 1,43 0,77 0,44
   – geotermia 0,00 0,00 0,00 0,00 0,00 0,00 0,00
   – biomasa 1,33 2,19 2,34 5,57 3,58 3,11 1,81
   – pozostałe 0,00 2,99 3,17 0,00 0,00 0,00 0,00
Surowce kopalne 57,65 52,77 55,10 59,53 57,40 56,95 57,01
   – węgiel brunatny 40,71 41,27 42,15 43,91 43,77 44,63 46,18
   – węgiel kamienny 6,11 5,78 6,31 6,97 5,38 4,18 2,84
   – gaz ziemny 8,30 5,52 6,41 8,40 5,45 5,80 7,74
   – ropa naftowa i produkty naftowe 0,01 0,06 0,05 0,05 0,06 0,04 0,15
   – źródła wtórne i pozostałe 2,52 0,14 0,18 0,20 2,73 2,30 0,10
Energia jądrowa 36,67 36,28 33,13 30,36 35,01 36,88 39,09

Źródło: OTE, a.s. (operator rynku rynku energii elektrycznej, spółka akcyjna skarbu państwa)

– Już prawdopodobnie za rok, po niemal dwóch wiekach od uruchomienia pierwszej kopalni węgla kamiennego, Czechy zakończą wydobywanie „czarnego złota”. Pod koniec lutego z dwóch kopalń na Zaolziu wyjechały ostatnie wózki z urobkiem. Czynna pozostała już tylko jedna kopalnia – pisze Aureliusz M. Pędziwol, współpracownik BiznesAlert.pl.

Czeskie kopalnie były stopniowo zamykane po 1989 roku. W ciągu ćwierćwiecza od „aksamitnej rewolucji” zatrudnienie w nich spadło ze stu do kilkunastu tysięcy. Teraz znów się zmniejszy. W sobotę 27 lutego zakończyło się bowiem wydobywanie węgla w kopalni CzSA (dawniej Czeskoslovenské armády, Armii Czechosłowackiej) w Karwinie, a kilka dni wcześniej, we wtorek 23 lutego, ostatni wózek węgla wyjechał z kopalni Darkov w Stonawie. Ze względu na pandemię uroczystości w obu kopalniach odbyły się jedynie w bardzo ograniczonym kręgu pracowników.

Oficjalnie powodem rezygnacji z wydobywania węgla w obu kopalniach była nieopłacalność. Po zakończeniu eksploatacji przejęła je państwowa spółka DIAMO, która zajmie się ich likwidacją.

Ostatnią, wciąż jeszcze czynną czeską kopalnią węgla kamiennego pozostaje CzSM (dawniej Młodzieży Czechosłowackiej) w Stonawie. Ale i ona zakończy działalność, najprawdopodobniej już w przyszłym roku.

Węglowe imperium Larischów-Mönnichów

Kopalnia CzSA powstała w 1951 roku z połączenia czterech kopalń. Pierwsze dwie – Důl Frantiszka i Důl Jindrzich (po polsku Kopalnia Franciszka i Kopalnia Henryk) – powstały w 1856 roku. Wtedy były to jeszcze Austro-Węgry, a zatem kopalnie nosiły niemieckie nazwy: Franziska-Schacht i Heindrich-Schacht. W latach 1859 i 1860 zaczęto głębienie szybów Johann i Carl, które razem utworzyły Johann-Schacht, przemianowaną w Czechosłowacji na Důl Jan Karel (Kopalnia Jan Karol). Czwartą kopalnią była powstała w 1867 roku Tiefbau-Schacht, późniejszy Důl Hlubina (Kopalnia Głębina).

Wszystkie cztery kopalnie zbudował hrabia Johann Larisch-Mönnich. Do jego potomków należały aż do momentu nacjonalizacji wszystkich spółek górniczych przez prezydenta Czechosłowacji Eduarda Benesza w 1945 roku.

Eksploatacja Hlubiny zakończyła się w 1963 roku, Frantiszki rok później, a Jindrzicha w 1995 roku. W tym samym 1995 roku do kopalni CzSA została natomiast włączona samodzielna do tego czasu kopalnia Doubrava. CzSA dostarczyła łącznie ponad 144 miliony ton węgla.

Kopalnie cieszyńskiego arcyksięcia Friedricha

O rok dłuższa jest historia, którą zakończyło zamknięcie kopalni Darkov. W 1852 roku władający Księstwem Cieszyńskim arcyksiążę Friedrich von Österreich-Teschen rozpoczął pierwsze odwierty, które dwa lata później doprowadziły do uruchomienia Gabrielen-Zeche (kopalni Gabriela). W 1947 roku stała się z niej UNRRA, a w 1950 Mír (Pokój).

Kolejną kopalnią była Hohenegger-Schacht, nazwana tak na cześć zmarłego kilkanaście lat wcześniej w Cieszynie geologa Ludwiga Hoheneggera, byłego dyrektora zakładów górniczo-hutniczych Komory Cieszyńskiej obejmującej cały książęcy majątek. W 1946 roku zmieniła nazwę na Důl 1. Máj (Kopalnia im. 1 Maja).

W 1898 roku rozpoczęto drążenie kolejnej książęcej kopalni Austria. Jej eksploatacja ruszyła w 1909 roku. Po I wojnie światowej stała się z niej najpierw kopalnia Józef Piłsudski, a w 1920 roku – gdy decyzją Rady Ambasadorów (zwycięskich mocarstw) Zaolzie przypadło Czechosłowacji – Barbora (Barbara). W 1951 roku połączyła się z 1. Májem.

W 1960 roku między Stonawą a Górną Suchą powstała kopalnia Suchá Stonava przemianowana w 1965 roku na Důl 9. kvieten (Kopalnia im. 9 maja).

Wreszcie w 1972 rozpoczęła się budowa samej kopalni Darkov, która została nazwana tak, jak pobliska dzielnica Karwiny, Darków. Jej eksploatacja ruszyła dziesięć lat później. W następnych latach zostały do niej dołączone wszystkie wymienione kopalnie. Darkov stał się największą i najbardziej wydajną środkowoeuropejską kopalnią. Jej wydobycie osiągało między 4,1 a 4,3 milionów ton rocznie.

W ciągu 169 lat od powstania Gabrieli do zamknięcia Darkova wymienione tu kopalnie wydobyły niemal 310 milionów ton węgla kamiennego.

Burzliwe losy OKD

Wszystkie kopalnie węgla kamiennego w Czechach należały w ostatnich latach do firmy OKD (Ostravsko-karvinské doly, Kopalnie Ostrawsko-Karwińskie). A właściwie do kilku przedsiębiorstw, które łączy ten skrót oraz właśnie fakt, że były one kolejnymi właścicielami kopalń graniczącego z polskim Górnym Śląskiem Ostrawsko-Karwińskiego Zagłębia Węglowego.

Pierwsze OKD było przedsiębiorstwem narodowym. Zostało utworzone po II wojnie światowej po to, by przejąć znacjonalizowane przez prezydenta spółki górnicze. W czasach komunistycznych zostało przekształcone najpierw w kombinat, potem w koncern. Ale właściciel pozostał ten sam: czechosłowackie państwo.

Kolejna zmiana przyszła w 1991 roku, kiedy państwowy koncern OKD przekształcono w spółkę akcyjną skarbu państwa, która była potem na raty dzielona i prywatyzowana. Zmieniali się jej właściciele, wybuchały skandale, wreszcie w 2004 roku rząd sprzedał resztę państwowych udziałów w spółce węglowej – niespełna 46 procent akcji. Kupił je jeden z jej udziałowców, firma Karbon Invest, która w ten sposób stała się właścicielem 96 procent akcji OKD. Wkrótce potem sam Karbon został przejęty przez jednego z najbogatszych Czechów, Zdeńka Bakalę.

W 2006 roku spółka została podzielona na kilka firm. Każda z nich zachowała w nazwie skrót OKD, dopełniając go słowem określającym zakres jej działalności. Wkrótce jednak najważniejsza z nich, OKD Mining, powróciła do nazwy spółki, z której powstała, czyli OKD.

Ponowna nacjonalizacja

Dziesięć lat później ta OKD ogłosiła upadłość. W 2018 roku kupiła ją za 80 milionów koron (wówczas 13 milionów złotych) państwowa spółka Prisko, po czym udzieliła jej kredytu w wysokości 700 milionów koron (około 117 milionów złotych), by mogła jeszcze przez jakiś czas utrzymać przy życiu swoje kopalnie. Według ocen ekspertów ich natychmiastowa likwidacja kosztowałaby bowiem państwo drożej, niż rozłożona na lata.

W tym momencie los kopalń został przesądzony. Zgodnie z prawem unijnym państwowe wsparcie dla firm górnictwa węglowego jest możliwe jedynie wtedy, gdy ostatecznym celem jest ich likwidacja. Spółka Prisco zobowiązała się doprowadzić do niej w 2026 roku. W 2017 roku zamknęła kopalnię Paskov koło Frydka-Mistka, w 2019 roku kopalnię Łazy w Orłowej, a teraz Darkov i CzSA. Ostatnią swoją kopalnię, CzSM, ma zamknąć do 2023 roku.

A co z węglem brunatnym?

Znacznie dłużej potrwa likwidacja górnictwa węgla brunatnego, bo na tym paliwie stoi połowa czeskiej energetyki. Według państwowego operatora rynku energii elektrycznej OTE węgiel brunatny dostarczył Czechom w 2019 roku 46,2 procent energii elektrycznej. Z kamiennego wyprodukowano wtedy zaledwie 2,8 procent prądu, niespełna jedną trzecią tego, co z gazu ziemnego (prawie 7,7 procent). Łącznie paliwa kopalne dostarczyły wtedy 57,0 procent energii elektrycznej. Dwie elektrownie jądrowe wyprodukowały 39,1 procent prądu. Natomiast źródła odnawialne wyprodukowały zaledwie 3,9 procent prądu, o ponad jedną trzecią mniej niż rok wcześniej i trzy razy mniej niż w 2015 roku.

W styczniu ubiegłego roku Komisja Węglowa, w której zasiadają zarówno przedstawiciele rządu i władz regionalnych, jak i pracodawcy, związkowcy, czy ekolodzy, przedstawiła pięć możliwych terminów zakończenia wydobycia węgla brunatnego i spalania go w elektrowniach, między 2030, a 2050.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku Komisja Węglowa zaproponowała rok 2038 jako datę ostatecznego rozstania Czechów z węglem. Już wtedy jednak sprzeciwili się temu przedstawiciele organizacji ekologicznych Greenpeace i Hnutí Ducha (Ruch Tęcza). Domagali się, aby zrobić to już w 2033 roku, i opuścili komisję w proteście przeciw jej propozycji. „Rok 2038 jest ich zdaniem zbyt późno”, napisał wtedy dziennik ekonomiczny „Hospodárzské noviny”.

Rozłam w rządzie

Stanowisko ekologów poparł współprzewodniczący Komisji, minister środowiska Richard Brabec. Miesiąc później socjaldemokratyczny wicepremier i minister spraw wewnętrznych Jan Hamáczek powiedział, że chce, aby ministrowie reprezentujący jego partię odrzucili „mało ambitną” propozycję Komisji Węglowej. Na rzecz ambitniejszego terminu opowiedział się także minister zdrowia Jan Blatný, a później także minister finansów Allena Schillerowa – oboje reprezentujący podobnie jak Brabec ruch ANO premiera Andreja Babisza.

Natomiast podważaniu półtorarocznej pracy Komisji Węglowej zdecydowanie sprzeciwił się jej drugi współprzewodniczący, wicepremier, a zarazem minister przemysłu i handlu Karel Havlíczek – też z ANO – który wskazał, że rok 2038 jest efektem kompromisu.

Zadecydują certyfikaty?

Mocnym argumentem na rzecz terminu Komisji Węglowej może być opinia, że wcześniejsze pożegnanie z węglem oznaczałoby konieczność dodatkowych inwestycji w wysokości 150 miliardów koron (26 miliardów złotych), tym bardziej, że wyraził ją zwolennik szybszego odchodzenia od tego paliwa, minister środowiska Brabec. To wydatek bliski rządowej wycenie kosztów budowy nowego reaktora w elektrowni atomowej Dukovany o mocy 1200 MW, który ma zostać podłączony do sieci w drugiej połowie następnej dekady.

„Hospodárzské noviny” wskazują jednak, że usiłowania rządu, by wyznaczyć jakąś konkretną datę odejścia od węgla brunatnego, mogą okazać się zbyteczne. Wszystko będzie zależeć od ceny certyfikatów CO2, która może tak wzrosnąć, że spalanie węgla zdaniem gazety kompletnie przestanie się opłacać na długo przed rokiem 2038.

Czeski miks energetyczny

  2013 2014 2015 2016 2017 2018 2019
Odnawialne źródła energii 5,68 10,95 11,77 10,11 7,60 6,17 3,90
   – słońce 1,96 2,63 2,88 2,77 2,14 2,07 1,66
   – wiatr 0,47 0,57 0,71 0,63 0,45 0,22 0,00
   – woda 1,93 2,56 2,67 1,15 1,43 0,77 0,44
   – geotermia 0,00 0,00 0,00 0,00 0,00 0,00 0,00
   – biomasa 1,33 2,19 2,34 5,57 3,58 3,11 1,81
   – pozostałe 0,00 2,99 3,17 0,00 0,00 0,00 0,00
Surowce kopalne 57,65 52,77 55,10 59,53 57,40 56,95 57,01
   – węgiel brunatny 40,71 41,27 42,15 43,91 43,77 44,63 46,18
   – węgiel kamienny 6,11 5,78 6,31 6,97 5,38 4,18 2,84
   – gaz ziemny 8,30 5,52 6,41 8,40 5,45 5,80 7,74
   – ropa naftowa i produkty naftowe 0,01 0,06 0,05 0,05 0,06 0,04 0,15
   – źródła wtórne i pozostałe 2,52 0,14 0,18 0,20 2,73 2,30 0,10
Energia jądrowa 36,67 36,28 33,13 30,36 35,01 36,88 39,09

Źródło: OTE, a.s. (operator rynku rynku energii elektrycznej, spółka akcyjna skarbu państwa)

Najnowsze artykuły