Rosyjski Gazprom przekazał, że zwrócił całą nadpłatę za gaz sprzedany polskiej spółce Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). Jest to realizacja wyroku trybunału arbitrażowego w Sztokholmie, który w sporze między tymi spółkami orzekł na korzyść PGNiG, które uważało, że cena surowca jest zbyt wysoka.
Gazprom płaci ale nadal nie zgadza się z decyzją…
Gazprom jednak nadal podtrzymuje wniosek do trybunału o odwołanie się od tej decyzji. PGNiG informował wcześniej, że ustalił z Gazpromem spłatę 1,5 mld dolarów zasądzonej nadpłaty do 1 lipca tego roku. Data ta ma wynikać z aneksu do umowy jamalskiej podpisanego przez te spółki.
15 czerwca PGNiG poinformował, że podpisał z Gazpromem aneks do kontraktu kontrakt jamalskiego dotyczącego sprzedaży gazu do Polski. Został on podpisany piątego czerwca 2020 roku w formie elektronicznej, a następnie, do 15 czerwca 2020 roku zostały złożone podpisy i nastąpiła wymiana oryginałów dokumentów. W treści aneksu strony potwierdziły zasady stosowania formuły cenowej zakupu gazu dostarczanego w ramach kontraktu jamalskiego, wskazanej w wyroku końcowym Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie, wydanym 30 marca 2020 roku. Ponadto zostały w nim określone warunki wzajemnego rozliczenia pomiędzy stronami skutków finansowych wynikających z zastosowania nowej formuły cenowej z mocą wsteczną od pierwszego listopada 2014 roku.
Gazprom podpisał aneks o zwrocie nadpłaty PGNiG, ale sugeruje podwyżki
… i sugeruje podwyżki
Agencja informacyjna ICIS przekazała, że 27 czerwca rosyjski Gazprom potwierdził, iż będzie dążyć do podwyższenia ceny kontraktowej za wolumeny sprzedawane polskiemu państwowemu dostawcy PGNiG. Przedstawiciele Gazpromu zapowiedzieli po podpisaniu aneksu, że prowadzone są także rozmowy o zrewidowaniu ceny kontraktowej od 2017 roku i są podstawy do jej podwyższenia. – Zgodnie z kontraktem, firmy prowadzą rozmowy o zrewidowaniu ceny kontraktowej od 2017 roku. Gazprom Export uważa, iż są podstawy do podniesienia ceny – czytamy w stanowisku koncernu z połowy czerwca.
Wygrana PGNiG
Nowa formuła cenowa, określona w orzeczeniu Trybunału Arbitrażowego, jest w znacznym stopniu powiązana z notowaniami gazu na rynkach Europy Zachodniej. Dzięki temu, już od marca tego roku, PGNiG płaci niższą cenę za gaz płynący do Polski ze Wschodu. Jednak nowe zasady ustalania ceny, zgodnie z treścią wyroku, obowiązują od listopada 2014 roku, tj. od dnia, w którym PGNiG wystąpiło do Gazpromu z wnioskiem o zmianę formuły cenowej. Postanowienie sądu arbitrażowego pozwoliło PGNiG podjąć działania mające na celu odzyskanie nadpłaconych w latach 2014-2020 kwot za dostawy gazu po cenach ustalanych na podstawie poprzedniej formuły, zakwestionowanej przez sztokholmski sąd.
Jakóbik: Tylko Putin może nakazać Gazpromowi nieposłuszeństwo po zwycięstwie PGNiG
Czy Gazprom pośrednio sfinansuje zielony zwrot PGNiG?
PGNiG poinformowało w marcu 2020 roku o wygranym sporze z Gazpromem. Na mocy wyroku końcowego Trybunał Arbitrażowy zmienił formułę cenową zakupu gazu dostarczanego przez Gazprom w ramach kontraktu jamalskiego m.in. poprzez jej istotne i bezpośrednie powiązanie z notowaniami rynkowymi gazu ziemnego na europejskim rynku energetycznym. Zastosowanie zmienionej formuły cenowej może oznaczać dla PGNiG poprawę warunków prowadzenia działalności handlowej, dzięki większej spójności pomiędzy indeksacją cen wpływających na koszt pozyskania gazu z importu, a rynkową polityką cenową sprzedaży gazu. PGNiG planuje także przeznaczyć część środków na inwestycje w Odnawialne Źródła Energii. PGNiG zapowiedział, że przeznaczy cztery mld złotych na inwestycje w OZE.
Kontrakt jamalski podpisany w 1996 roku przewiduje dostawy ok. 10,2 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Zgodnie z klauzulą take or pay (ang. bierz lub płać) zawartą w kontrakcie, PGNiG musi płacić za co najmniej 8,7 mld metrów sześciennych gazu rocznie, nawet jeśli go nie potrzebuje. Każda ze stron może wystąpić o zmianę ceny gazu co trzy lata, jeżeli uzna, że aktualna nie odpowiada warunkom rynkowym.
Reuters/Bartłomiej Sawicki