Energetyka polska apeluje do Komisji o pulę solidarnościową w polityce klimatycznej

2 grudnia 2020, 07:15 Alert

Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) opublikował stanowisko w odpowiedzi na konsultacje publiczne Komisji Europejskiej w sprawie rewizji dyrektywy EU ETS. PKEE wzywa Komisję do znacznego zwiększenia liczby uprawnień przeznaczonych na Fundusz Modernizacyjny i „pulę solidarnościową”.

fot. Wiktor Dabkowski, flickr.com/bankenverband (CC BY-ND 2.0)

Zwiększenie mechanizmów kompensacyjnych

Polski Komitet Energii Elektrycznej podkreśla w stanowisku, że osiągnięcie przez Unię Europejską do 2050 roku zerowej emisyjności netto wymaga znacznych nakładów inwestycyjnych, które w przypadku Polski szacuje się na 179-206 mld euro dla samego tylko sektora energetycznego. – Przy przyjęciu scenariusza redukcji emisji o 55 procent do 2030 roku, całkowity koszt uprawnień do emisji dwutlenku węgla w polskiej energetyce wyniesie 68,5 mld euro. W związku z istotnie większym wysiłkiem redukcyjnym oraz wciąż dominującym udziałem stałych paliw kopalnych w wytwarzaniu energii w Polsce, PKEE wzywa Komisję do znacznego zwiększenia liczby uprawnień przeznaczonych na Fundusz Modernizacyjny i „pulę solidarnościową”. Zwiększenie wolumenu uprawnień powinno wykraczać poza rekompensatę spowodowaną Brexitem oraz już ustanowioną w przepisach dyrektywy możliwość dodatkowej alokacji na poziomie 0,5 procent – czytamy.

Wykorzystanie dochodów ze sprzedaży uprawnień do emisji

Zdaniem PKEE, rewizja dyrektywy ETS może zapewnić właściwy sposób zarządzania przychodami z aukcji uprawnień do emisji. Komitet uważa, że państwa członkowskie powinny przeznaczyć określoną część przychodów ze sprzedaży uprawnień do emisji dwutlenku węgla na inwestycje wspierające transformację ich miksu energetycznego.

Ewentualne rozszerzenie EU ETS

Komitet zaznacza, że wszystkie sektory gospodarki powinny aktywnie przyczyniać się do transformacji energetycznej, aby osiągnąć ambitne cele unijne odnośnie energii i klimatu. Podczas, gdy w sektorach objętych EU ETS w ostatnich latach obserwowano stały spadek emisji, w niektórych obszarach objętych rozporządzeniem w sprawie wspólnego wysiłku redukcyjnego (ESR) odnotowano stagnację lub wręcz wzrost emisji.

Zdaniem PKEE, aby jak najlepiej rozwiązać zaadresować powyższe rozbieżności, przyszła rewizja ESR
powinna niezależnie od dyskusji na temat celu w sektorach non-ETS, utrzymać obecny zakres
sektorowy, równolegle z ewentualnym stopniowym rozszerzaniem systemu handlu emisjami. – Ponadto
uważamy, że jakiekolwiek przyszłe rozszerzenie systemu EU ETS, czy rewizje ESR nie powinny
nakładać dodatkowych obciążeń na sektory już objęte EU ETS. Zwracamy uwagę na fakt, że
ewentualne zmiany powinny następować równolegle z odpowiednim zwiększeniem liczby uprawnień
i/lub wprowadzeniem programów przejściowych dla nowych instalacji – czytamy.

PKEE stoi na stanowisku, że wkład w redukcję emisji powinno mieć jak najwięcej sektorów gospodarki.
Jednak, rozszerzenie EU ETS na transport morski i rozważane włączenie innych sektorów w tym
budownictwa i transportu drogowego, spowoduje znaczne podniesienie łącznej wielkość emisji objętych
systemem. Z drugiej zaś strony, ponieważ sektor transportu drogowego i budownictwa nie jest podatny
na sygnał cenowy kreowany przez EU ETS, ze względu na ograniczoną dostępność rozwiązań
niskoemisyjnych, które można wdrożyć na dużą skalę, wzrośnie presja cenowa na sektory już objęte
systemem.

Dostosowanie puli uprawnień do emisji do nowego celu klimatycznego

PKEE podaje, że zgodnie z analizami, podwyższenie unijnego celu redukcyjnego do co najmniej 55 procent spowoduje w kolejnym okresie rozliczeniowym EU ETS wzrost liniowego współczynnika redukcji (LRF) z 2,2 procent do 3,7 procent, a w konsekwencji znacznie przyspieszy spadek całkowitej liczby uprawnień. – Będzie to miało wyraźny wpływ na sektor wytwarzania energii i przemysł, powodując gwałtowny wzrost ceny uprawnień do emisji, a także zwiększając koszty produkcji oraz ryzyko „ucieczki emisji”. Z tego względu, PKEE rekomenduje stosowanie najbardziej przewidywalnej i stabilnej metody wdrożenia nowego celu tak, aby uczestnicy systemu EU ETS mieli jak największą pewność co do liczby uprawnień dostępnych na rynku w nadchodzących latach. Pozwoli to też państwom członkowskim na odpowiednie oszacowanie wartości dochodów aukcyjnych, które mogą zostać przeznaczone na transformację ich miksu energetycznego – głosi stanowisko Komitetu.

Polski Komitet Energii Elektrycznej/Jędrzej Stachura

Polska chce dokonać transformacji, ale oczekuje solidarności (RELACJA)