Katherina Reiche, szefowa największego niemieckiego operatora sieci dystrybucyjnej, ostrzega przed odejściem Niemiec od węgla do 2030 roku. W sieciach dystrybucyjnych może dojść do niedoborów i przerw w dostawach energii elektrycznej.
– To może doprowadzić do ogromnych niedoborów i przerw w dostawie energii trwających od jednej do dziesięciu godzin. […] Takie fazy niedoboru dostaw mogą wystąpić nawet sto razy w skali roku i mogą trwać do 21 godzin – cytuje Reiche niemiecka gazeta die Welt.
Szefowa Westenergie stwierdziła, że Niemcy jako uprzemysłowiony kraj powinny odłożyć odejście od węgla na jakiś czas, aby zapobiec takim wypadkom.
Westenergie zaopatruje blisko osiem milionów mieszkańców Niemiec w dostawy prądu, gazu, wody i Internetu. Firma córka niemieckiego koncernu EON ma pod sobą prawie 200 tys. kilometrów sieci dystrybucyjnej w Niemczech.
Die Welt / Aleksandra Fedorska
PIE: Wydobycie węgla kamiennego w Polsce pikuje mocniej z roku na rok