icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Zasuń: Iskrzy między rządem a górniczą „Solidarnością”

KOMENTARZ

Rafał Zasuń

WysokieNapiecie.pl

Jeżeli rząd wycofa się z likwidacji „Krupińskiego”, to plan restrukturyzacji górnictwa straci wiarygodność. Decyzja w tej sprawie zapadnie 29 listopada, a 2 grudnia na negocjacje do Polski przyjedzie unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.

We wtorek, 29 listopada, zgromadzenie akcjonariuszy Jastrzębskiej Spółki Węglowej zdecyduje o likwidacji kopalni „Krupiński”, a formalnie o przekazaniu jej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

Krucha solidarność z rządem

W poniedziałek 21 listopada odbyło się zgromadzenie delegatów górniczej „Solidarności”, na którym polityka rządu w sprawie górnictwa została skrytykowana „po całości”. W komunikacie związku, który podobno sprzyja rządowi, nie znalazło się praktycznie ani jedno przychylne słowo pod jego adresem, natomiast wymianę zdań z obecnym na zjeździe wiceministrem Grzegorzem Tobiszowskim określono jako „ostrą”.
Związkowcy kolejny raz sprzeciwili się zamknięciu tej kopalni, chociaż jej istnienie nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Kopalnia przynosi straty bo wydobywa węgiel typu 34 – za słaby do koksowania i niezbyt nadający się dla energetyki.

Górnicza „Solidarność” po raz kolejny zaprotestowała przeciw przekazywaniu do SRK kopalń, w której złoża węgla nie zostały wyczerpane. W uchwale górniczych związkowców widać ciągle niechęć do zrozumienia prostej prawdy ekonomicznej – kopalnia nie jest po to żeby fedrować jak najwięcej węgla. Tak było w PRL, dlatego zdarzało się, że aby wykonać plany dorzucano do węgla kamień.

W czwartek na zjeździe „Solidarności” przemawiali premier Beata Szydło i prezydent Andrzej Duda. Tutaj atmosfera była znacznie lepsza, ale oficjalne deklaracje w sprawie „Krupińskiego” nie padły. Głosu w tej materii nie zabrał też szef „Solidarności” Piotr Duda, który jeszcze kilka miesięcy temu ostro protestował przeciw likwidacji kopalni „Krupiński”.

Pod okiem Brukseli

W piątek, 2 grudnia, do Warszawy przyjedzie unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager. Ma się spotkać z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim i wicepremierem Mateuszem Morawieckim.
Przypomnijmy, że Komisja Europejska zgodziła się tydzień temu na plan, liczącej 8 mld zł, pomocy publicznej dla zamykanych kopalń. Ale ciągle ocenia czy utworzenie i dokapitalizowanie Polskiej Grupy Górniczej nie było związane z pomocą publiczną. Wycofanie się z planów likwidacji „Krupińskiego”, które były notyfikowane, niespecjalnie doda polskiemu rządowi wiarygodności.

Świat oczami australijskich związkowców, jak to wygląda? O tym piszemy w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Rafał Zasuń tłumaczył w rozmowie z Market News 24 znaczenie zaplanowanego na wtorek, 29 listopada, walnego zgromadzenia akcjonariuszy JSW ws. przyszłości kopalni Krupiński.

KOMENTARZ

Rafał Zasuń

WysokieNapiecie.pl

Jeżeli rząd wycofa się z likwidacji „Krupińskiego”, to plan restrukturyzacji górnictwa straci wiarygodność. Decyzja w tej sprawie zapadnie 29 listopada, a 2 grudnia na negocjacje do Polski przyjedzie unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.

We wtorek, 29 listopada, zgromadzenie akcjonariuszy Jastrzębskiej Spółki Węglowej zdecyduje o likwidacji kopalni „Krupiński”, a formalnie o przekazaniu jej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

Krucha solidarność z rządem

W poniedziałek 21 listopada odbyło się zgromadzenie delegatów górniczej „Solidarności”, na którym polityka rządu w sprawie górnictwa została skrytykowana „po całości”. W komunikacie związku, który podobno sprzyja rządowi, nie znalazło się praktycznie ani jedno przychylne słowo pod jego adresem, natomiast wymianę zdań z obecnym na zjeździe wiceministrem Grzegorzem Tobiszowskim określono jako „ostrą”.
Związkowcy kolejny raz sprzeciwili się zamknięciu tej kopalni, chociaż jej istnienie nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Kopalnia przynosi straty bo wydobywa węgiel typu 34 – za słaby do koksowania i niezbyt nadający się dla energetyki.

Górnicza „Solidarność” po raz kolejny zaprotestowała przeciw przekazywaniu do SRK kopalń, w której złoża węgla nie zostały wyczerpane. W uchwale górniczych związkowców widać ciągle niechęć do zrozumienia prostej prawdy ekonomicznej – kopalnia nie jest po to żeby fedrować jak najwięcej węgla. Tak było w PRL, dlatego zdarzało się, że aby wykonać plany dorzucano do węgla kamień.

W czwartek na zjeździe „Solidarności” przemawiali premier Beata Szydło i prezydent Andrzej Duda. Tutaj atmosfera była znacznie lepsza, ale oficjalne deklaracje w sprawie „Krupińskiego” nie padły. Głosu w tej materii nie zabrał też szef „Solidarności” Piotr Duda, który jeszcze kilka miesięcy temu ostro protestował przeciw likwidacji kopalni „Krupiński”.

Pod okiem Brukseli

W piątek, 2 grudnia, do Warszawy przyjedzie unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager. Ma się spotkać z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim i wicepremierem Mateuszem Morawieckim.
Przypomnijmy, że Komisja Europejska zgodziła się tydzień temu na plan, liczącej 8 mld zł, pomocy publicznej dla zamykanych kopalń. Ale ciągle ocenia czy utworzenie i dokapitalizowanie Polskiej Grupy Górniczej nie było związane z pomocą publiczną. Wycofanie się z planów likwidacji „Krupińskiego”, które były notyfikowane, niespecjalnie doda polskiemu rządowi wiarygodności.

Świat oczami australijskich związkowców, jak to wygląda? O tym piszemy w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Rafał Zasuń tłumaczył w rozmowie z Market News 24 znaczenie zaplanowanego na wtorek, 29 listopada, walnego zgromadzenia akcjonariuszy JSW ws. przyszłości kopalni Krupiński.

Najnowsze artykuły