icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Baniak: Państwo pomaga gospodarce zwiększać konkurencyjność

ROZMOWA

O kompromisie w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i reformie Kompanii Węglowej, a także o łączeniu energetyki i oraz wzmacnianiu konkurencyjności przez Agencję Rozwoju Przemysłu opowiada Rafał Baniak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.

Jaki jest finał reformy w górnictwie?

Rafał Baniak: Mamy porozumienie katowickie dotyczące Kompanii Węglowej i jastrzębskie dotyczące Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Pierwsza sytuacja była absolutnie wyjątkowa, bo pierwszy raz rząd zmuszony był włączył się w ratowanie konkretnej spółki.  Upadek oznaczałby utratę tysięcy miejsc pracy. Sytuacja była więc bardzo poważna. To co udało się wynegocjować było wielkim sukcesem rządu i premier Ewy Kopacz, bo nietrudno sobie wyobrazić co działoby się bez porozumienia. Brak zgody niezbędnej do reformowania KW spowodowałby, że Kompania szłaby prostą drogą ku upadłości a ryzykiem utraty pracy dotkniętych zostałoby około 50 tysięcy obywateli. Przeniesienie niektórych kopalń do SRK w celu dokonania działań naprawczych jest pierwszym ustępstwem ze strony związkowej.

Chodzi o zamknięcie części kopalń.

Jest możliwość fedrunku do 2018 roku ale musi on wynikać z planu naprawczego i interesu ekonomicznego SRK. Strona społeczna zgodziła się też na rozmowy o sześciodniowym tygodniu pracy. Jest on istotny ze względu na wydajność. W Nowej Kopalni Węglowej będzie mniej ośrodków wydobywczych, ale zamierzamy wydobywać więcej wysokojakościowego węgla. W ten sposób strona społeczna bierze częściowo odpowiedzialność za zmiany.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej mamy twardszy zapis o sześciodniowym tygodniu pracy. Do końca roku mają zostać wypracowane szczegółowe mechanizmy.  Tu negocjował zarząd, ale sytuacja również nie była łatwa, bo strajk był dla spółki bardzo kosztowny. Każdego dnia przynosił 27 mln złotych straty. Zawarte porozumienie jest pewnego rodzaju precedensem. Związki zgodziły się na odpracowanie sobót, i to tzw. sobót „czarnych” czyli bez dodatkowej gratyfikacji, traktowanych jako normalne dni pracy. Porozumienie z Jastrzębia może przynieść oszczędzić około 500 mln złotych w ciągu dwóch lat. Po raz pierwszy w porozumieniu jest uzależnienie połowy czternastki od wyniku finansowego spółki. Jest także zawieszenie  tej części wynagrodzenia dla administracji, dopłat do komunikacji i wielu bezpłatnych usług. To małe ruchy które sumują się na dużą zmianę, korzystną dla spółki.

Jak pod koniec dekady mają wyglądać KW i JSW? Co dalej?

Mają one osiągnąć rentowność. Produkcja musi być opłacalna ekonomicznie przy zmianach technologicznych i organizacyjnych. Będzie wtedy można znaleźć inwestora np. z branży. Wszelkie decyzje muszą być uzasadnione biznesowo.

No właśnie. Chcą Państwo połączyć energetykę?

Nie ma planu łączenia energetyki z górnictwem. Myślimy natomiast o integracji w ramach branży energetycznej – PGE, Enei, Energi i Tauronu. Nie ma dzisiaj decyzji przesądzającej o harmonogramie i modelu integracji. Jest ona natomiast przedmiotem poważnych analiz.

Dlaczego?

W światowej elektroenergetyce dominuje dziś model zintegrowanych przedsiębiorstw energetycznych o silnej pozycji finansowej. W porównaniu z Polską rynek europejski cechuje wysoki poziom konsolidacji firm energetycznych. Dominuje kilka wiodących firm elektroenergetycznych takich jak EDF, GDF, E.ON, RWE, Vattenfall.Nasze podmioty są przy nich małe, np. udział największej polskiej grupy PGE w produkcji energii na europejskim rynku to tylko 2 proc. Integracja będzie pierwszym krokiem do budowy grup energetycznych posiadających zdolność do sprostania międzynarodowej konkurencji.

Pamiętajmy, że jednym z trzech podstawowych celów polityki energetycznej Unii Europejskiej jest budowa jednolitego wewnętrznego rynku energii elektrycznej. Przyjmujemy, że po roku 2018 będą już w jego ramach działały silne mechanizmy. Chcemy aby nasze firmy mogły na takim rynku konkurować. Jeśli będą większe ich  sytuacja znacznie się poprawi – będą miały większą zdolność do akwizycji i ekspansji poza Polskę.  Integracja pozwoli uzyskać  efekt skali. Większy podmiot ma większe szanse na lepsze finansowanie. Wtedy można sobie wyobrazić podbijanie rynku w pobliżu Polski, zaś moce produkcyjne ulokowane w Polsce pozostaną w polskich rękach.

A zatem interwencja skarbu państwa ma zwiększyć konkurencyjność energetyki i górnictwa. Do zwiększania jej w innych sektorach powołaliście Agencję Rozwoju Przemysłu. Po co istnieje takie narzędzie?

To firma specyficzna. To z jednej strony spółka akcyjna, a z drugiej instytucja rządowa, która ma do wypełnienia również funkcje interwencyjne. Była do tej pory kojarzona z trudnymi procesami naprawczymi. Tam, gdzie rodził się problem, była obecna ARP. Tej funkcji nie chcę Agencji pozbawiać ale chciałbym, aby korzystając z obecności w gronie spółek skarbu, mogła wejść w modelowanie gospodarki, inteligentny rozwój i innowacje. Ma stać się  pasem transmisyjnym między środowiskiem naukowym i biznesem. To już się dzieje. ARP będzie komercjalizować projekty, po to aby w uzgodnieniu ze spółkami na rynku transferować je wprost do biznesu.

A funkcja interwencyjna?

Ona nie może zaniknąć. Dlatego pojawiło się zaangażowanie w Stoczni Gdańskiej. Mamy tam do czynienia z udziałami ukraińskiego partnera. Szukaliśmy metody na to jak dać przeżyć Stoczni bez pomocy publicznej, która byłaby niedozwolona. Znaleźliśmy rozwiązanie, które ma charakter czysto biznesowy a jednocześnie umożliwia uratowanie Stoczni Gdańsk i miejsc pracy. Dzięki niemu utrzymane zostanie zatrudnienie 600 osób i stworzone zostaną miejsca pracy dla 600 kolejnych, w spółce GSG Towers. Realizujemy szeroki biznesowy projekt, który pozwoli utrzymać produkcję w  Stoczni Gdańsk, rozszerzyć zakres produkcji GSG Towers oraz zreindustrializować tereny stoczniowe. Dzięki udziałowi w projekcie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej możliwe będzie pozyskanie inwestorów, którzy także na terenach należących do Stoczni Gdańsk utworzą nowe miejsca pracy.

Dzięki zaangażowaniu biznesowemu ARP udało się zmienić Polimex ze spółki upadającej  w podmiot, odbudowujący swą wartość, którą utracił w okresie istotnych problemów. ARP zaangażowała się także w naprawę Przewozów Regionalnych. To ciężki projekt, dla którego znaleźliśmy formułę przekazywania środków przez Agencję. To przykład działania w interesie publicznym.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik

ROZMOWA

O kompromisie w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i reformie Kompanii Węglowej, a także o łączeniu energetyki i oraz wzmacnianiu konkurencyjności przez Agencję Rozwoju Przemysłu opowiada Rafał Baniak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.

Jaki jest finał reformy w górnictwie?

Rafał Baniak: Mamy porozumienie katowickie dotyczące Kompanii Węglowej i jastrzębskie dotyczące Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Pierwsza sytuacja była absolutnie wyjątkowa, bo pierwszy raz rząd zmuszony był włączył się w ratowanie konkretnej spółki.  Upadek oznaczałby utratę tysięcy miejsc pracy. Sytuacja była więc bardzo poważna. To co udało się wynegocjować było wielkim sukcesem rządu i premier Ewy Kopacz, bo nietrudno sobie wyobrazić co działoby się bez porozumienia. Brak zgody niezbędnej do reformowania KW spowodowałby, że Kompania szłaby prostą drogą ku upadłości a ryzykiem utraty pracy dotkniętych zostałoby około 50 tysięcy obywateli. Przeniesienie niektórych kopalń do SRK w celu dokonania działań naprawczych jest pierwszym ustępstwem ze strony związkowej.

Chodzi o zamknięcie części kopalń.

Jest możliwość fedrunku do 2018 roku ale musi on wynikać z planu naprawczego i interesu ekonomicznego SRK. Strona społeczna zgodziła się też na rozmowy o sześciodniowym tygodniu pracy. Jest on istotny ze względu na wydajność. W Nowej Kopalni Węglowej będzie mniej ośrodków wydobywczych, ale zamierzamy wydobywać więcej wysokojakościowego węgla. W ten sposób strona społeczna bierze częściowo odpowiedzialność za zmiany.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej mamy twardszy zapis o sześciodniowym tygodniu pracy. Do końca roku mają zostać wypracowane szczegółowe mechanizmy.  Tu negocjował zarząd, ale sytuacja również nie była łatwa, bo strajk był dla spółki bardzo kosztowny. Każdego dnia przynosił 27 mln złotych straty. Zawarte porozumienie jest pewnego rodzaju precedensem. Związki zgodziły się na odpracowanie sobót, i to tzw. sobót „czarnych” czyli bez dodatkowej gratyfikacji, traktowanych jako normalne dni pracy. Porozumienie z Jastrzębia może przynieść oszczędzić około 500 mln złotych w ciągu dwóch lat. Po raz pierwszy w porozumieniu jest uzależnienie połowy czternastki od wyniku finansowego spółki. Jest także zawieszenie  tej części wynagrodzenia dla administracji, dopłat do komunikacji i wielu bezpłatnych usług. To małe ruchy które sumują się na dużą zmianę, korzystną dla spółki.

Jak pod koniec dekady mają wyglądać KW i JSW? Co dalej?

Mają one osiągnąć rentowność. Produkcja musi być opłacalna ekonomicznie przy zmianach technologicznych i organizacyjnych. Będzie wtedy można znaleźć inwestora np. z branży. Wszelkie decyzje muszą być uzasadnione biznesowo.

No właśnie. Chcą Państwo połączyć energetykę?

Nie ma planu łączenia energetyki z górnictwem. Myślimy natomiast o integracji w ramach branży energetycznej – PGE, Enei, Energi i Tauronu. Nie ma dzisiaj decyzji przesądzającej o harmonogramie i modelu integracji. Jest ona natomiast przedmiotem poważnych analiz.

Dlaczego?

W światowej elektroenergetyce dominuje dziś model zintegrowanych przedsiębiorstw energetycznych o silnej pozycji finansowej. W porównaniu z Polską rynek europejski cechuje wysoki poziom konsolidacji firm energetycznych. Dominuje kilka wiodących firm elektroenergetycznych takich jak EDF, GDF, E.ON, RWE, Vattenfall.Nasze podmioty są przy nich małe, np. udział największej polskiej grupy PGE w produkcji energii na europejskim rynku to tylko 2 proc. Integracja będzie pierwszym krokiem do budowy grup energetycznych posiadających zdolność do sprostania międzynarodowej konkurencji.

Pamiętajmy, że jednym z trzech podstawowych celów polityki energetycznej Unii Europejskiej jest budowa jednolitego wewnętrznego rynku energii elektrycznej. Przyjmujemy, że po roku 2018 będą już w jego ramach działały silne mechanizmy. Chcemy aby nasze firmy mogły na takim rynku konkurować. Jeśli będą większe ich  sytuacja znacznie się poprawi – będą miały większą zdolność do akwizycji i ekspansji poza Polskę.  Integracja pozwoli uzyskać  efekt skali. Większy podmiot ma większe szanse na lepsze finansowanie. Wtedy można sobie wyobrazić podbijanie rynku w pobliżu Polski, zaś moce produkcyjne ulokowane w Polsce pozostaną w polskich rękach.

A zatem interwencja skarbu państwa ma zwiększyć konkurencyjność energetyki i górnictwa. Do zwiększania jej w innych sektorach powołaliście Agencję Rozwoju Przemysłu. Po co istnieje takie narzędzie?

To firma specyficzna. To z jednej strony spółka akcyjna, a z drugiej instytucja rządowa, która ma do wypełnienia również funkcje interwencyjne. Była do tej pory kojarzona z trudnymi procesami naprawczymi. Tam, gdzie rodził się problem, była obecna ARP. Tej funkcji nie chcę Agencji pozbawiać ale chciałbym, aby korzystając z obecności w gronie spółek skarbu, mogła wejść w modelowanie gospodarki, inteligentny rozwój i innowacje. Ma stać się  pasem transmisyjnym między środowiskiem naukowym i biznesem. To już się dzieje. ARP będzie komercjalizować projekty, po to aby w uzgodnieniu ze spółkami na rynku transferować je wprost do biznesu.

A funkcja interwencyjna?

Ona nie może zaniknąć. Dlatego pojawiło się zaangażowanie w Stoczni Gdańskiej. Mamy tam do czynienia z udziałami ukraińskiego partnera. Szukaliśmy metody na to jak dać przeżyć Stoczni bez pomocy publicznej, która byłaby niedozwolona. Znaleźliśmy rozwiązanie, które ma charakter czysto biznesowy a jednocześnie umożliwia uratowanie Stoczni Gdańsk i miejsc pracy. Dzięki niemu utrzymane zostanie zatrudnienie 600 osób i stworzone zostaną miejsca pracy dla 600 kolejnych, w spółce GSG Towers. Realizujemy szeroki biznesowy projekt, który pozwoli utrzymać produkcję w  Stoczni Gdańsk, rozszerzyć zakres produkcji GSG Towers oraz zreindustrializować tereny stoczniowe. Dzięki udziałowi w projekcie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej możliwe będzie pozyskanie inwestorów, którzy także na terenach należących do Stoczni Gdańsk utworzą nowe miejsca pracy.

Dzięki zaangażowaniu biznesowemu ARP udało się zmienić Polimex ze spółki upadającej  w podmiot, odbudowujący swą wartość, którą utracił w okresie istotnych problemów. ARP zaangażowała się także w naprawę Przewozów Regionalnych. To ciężki projekt, dla którego znaleźliśmy formułę przekazywania środków przez Agencję. To przykład działania w interesie publicznym.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły