Lecą głowy za rosyjski kryzys paliwowy, a ten się pogłębia
Kluczowi menadżerowie rosyjskiego Rosnieftu stracili stanowiska za to, że nie poradzili sobie z kryzysem paliwowym w Rosji. Mimo to ceny hurtowe paliw w tym kraju dalej rosną.
Kluczowi menadżerowie rosyjskiego Rosnieftu stracili stanowiska za to, że nie poradzili sobie z kryzysem paliwowym w Rosji. Mimo to ceny hurtowe paliw w tym kraju dalej rosną.
Komisja Europejska wyraziła zgodę na przejęcie wyłącznej kontroli nad austriackim operatorem sieci stacji paliw Doppler Energie GmbH przez Orlen. Transakcja dotyczy przede wszystkim hurtowej i detalicznej sprzedaży paliw silnikowych i smarów samochodowych, czytamy w komunikacie.
Armada Akia i Pexco Tarakan podpisały umowę o podziale wydobycia z Ministerstwem Energii i Zasobów Mineralnych Indonezji. Dotyczy ona wydobycia z koncesji poszukiwawczej.
Zakaz eksportu paliw z Rosji zmniejsza podaż na rynku w Europie i powoduje, że jedna usterka może załamać równowagę. Tak było z incydentem w Rafinerii Pernis w Rotterdamie, największej w Europie.
Europejskie firmy transportowe nie przestrzegają ceny maksymalnej wprowadzonej przez G7, Unię Europejską i Australię w ramach sankcji za inwazję Rosji na Ukrainie, pomagając Rosjanom sprzedawać ropę pomimo restrykcji.
Reuters ustalił, że prywatny Unimot jest zainteresowany akcjami Shella w niemieckiej Rafinerii Schwedt pomimo faktu, że akcjonariuszem większościowym pozostaje Rosnieft Deutschland objęty zarządem powierniczym.
– W 2024 roku MOL planuje dostawy na Ukrainę sięgające 100 tys. ton miesięcznie, czyli 1,2 mln ton rocznie. Realizacja tego scenariusza poważnie zachwieje pozycją Polski jako eksportera i pozwoli Węgrom stać się przodującym dostawcą – pisze Aleksandra Fedorska, redaktor BiznesAlert.pl. Warto przypomnieć, że Węgrzy wyrabiają paliwa z rosyjskiej ropy.
Trzy czwarte ropy dostarczanej z Rosji drogą morską omija ubezpieczenie zachodnie w sierpniu w celu sprzedaży jej powyżej ceny maksymalnej narzuconej przez sankcje za inwazję na Ukrainie. Ilość sprzedawanej ropy maleje, ale przychody mogą wzrosnąć przez pomoc reżimów.
Zakaz eksportu paliw w połączeniu z ograniczeniem sprzedaży ropy za granicą może wygasić wydobycie baryłek w Rosji, której budżet w około połowie zależy od nich. Jednak Rosjanie mogą planować reset, który uchroni ich przed upadkiem. Konsekwencja to ryzyko podwyżek cen na stacjach w Europie.
Kryzys paliwowy w Rosji może się rozlać na mocy dekretu Kremla o zakazie eksportu paliw na cały region. To może być kolejny akt kryzysu energetycznego uderzający w ceny na stacjach, więc Polska musi pilnować zapasów strategicznych paliw, by uniknąć najczarniejszego scenariusza niedoborów – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
