Polska branża chemiczna mogłaby wykorzystać środki pochodzące z Funduszu Modernizacji na cele związane z produkcją wodoru. – Myślę, że sektor produkcji wodoru jest tu istotnym sektorem, który chemia może wykorzystać – wskazał wiceminister klimatu Adam Guibourgé-Czetwertyński podczas Kongresu Polska–Chemia.
Fundusze, projekty i chemia
Wiceminister klimatu powiedział, że polityka klimatyczna obejmuje swoim zasięgiem wszystkie branże gospodarki w tym branże chemiczną, która jest strategiczna dla polskiej gospodarki, ale także dla całego procesu transformacji i osiągnięcia celów klimatycznych. Branża chemiczna może dostarczyć wiele potrzebnych rozwiązań. – Przygotowaliśmy w rządzie dokumenty, które wskazują kierunki transformacji jak Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu, strategia rozwoju niskoemisyjnego, a także polityka energetyczna państwa. Określają one główne kierunki rozwoju jeśli chodzi o transformację w kierunku niskoemisyjności. Centralne znaczenie będzie miał Fundusz Modernizacyjny. Jest on jednym z narzędzi w ramach dyrektywy EU ETS, która może finansować transformację energetyczną. Fundusz nie będzie ograniczony do energetyki, ale też będzie działać w sektorach przemysłowych. Spółki chemiczne także mogą uczestniczyć w partycypacji tych środków. Kolejnym bardzo ważnym funduszem, do którego branża chemiczna także ma dostęp jest Fundusz Innowacyjny. Jest on skierowany do najbardziej innowacyjnych projektów, które potrzebują przejścia na skalę komercyjną, a badawczą mają już za sobą. Myślę, że sektor produkcji wodoru jest tu istotnym sektorem, który chemia może wykorzystać – wskazał.
Podkreślił, że instytucją wdrażająca dla Funduszu Modernizacji będzie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), który nadzoruje ministerstwo klimatu i ma doświadczenie w realizacji projektów środowiskowych.
Wskazał, że cała kwota nie będzie dostępna od razu, a co roku po aukcjach sprzedaży uprawień do emisji będzie przydzielana jej odpowiednia część. – Środki będą mogły zostać przeznaczone nie tylko na transformację energetyki, ale całej gospodarki, w tym także chemii. W oparciu o obecne szacunki, na podstawie cen CO2, pula środków to pięć miliardów euro, ale wielkość funduszu będzie zależeć od aktualnej ceny uprawień – wskazał.
Wskazał, że fundusz modernizacji jest tylko jednym narzędziem. – Chcemy także wykorzystać fundusz transformacji energetyki będący krajowym mechanizmem, a także fundusze spójności i sprawiedliwej transformacji. – Są też krajowe środki jak program NFOŚiGW w postaci programów Czyste Powietrze czy Mój Prąd. Należy pamiętać nie tylko wydatkach państwowych, ale także prywatnych, w tym również z sektora chemicznego – powiedział.
Opracował Bartłomiej Sawicki
Kurtyka: Ministerstwo klimatu musi pozostać operatorem transformacji energetycznej