Jaką strategię należy obrać, by osiągnąć neutralność klimatyczną? Jak powinno wyglądać wsparcie rozwoju odnawialnych źródeł energii? To tylko niektóre z tematów rozmów podczas pierwszego dnia konferencji EuroPower OZE Power.
Aktualizacja PEP2040
– Jeden z kluczowych dokumentów to Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku (tzw. strategia energetyczna – przyp. red.). To dokument kompleksowy podlegający długoterminowej ewaluacji. Prawdopodobnie będziemy dokonywać ewaluacji lub aktualizacji. Nie dlatego, że jest zły, ale proces transformacji jest tak dynamiczny, że tego wymaga i dodania kolejnych elementów – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podczas konferencji. – Przyglądamy się Fit for 55 z dużą ostrożnością. Niesie z sobą dużo szans, ale i zagrożeń. Trudno oczekiwać, że taka zmiana może zostać dostosowana do potrzeb wszystkich krajów unijnych. Teraz wielkim wyzwaniem będzie dialog z Komisją Europejską – dodała.
Całą wypowiedź Anny Moskwy można znaleźć tutaj.
Jak dojść do neutralności klimatycznej?
– Transformacja energetyczna się już dzieje w realiach gospodarczych. Podmioty pod nadzorem MAP już ją wdrażają. Mówiąc o transformacji mamy obraz morskich farm wiatrowych, atomu i rozproszonej fotowoltaiki, a duże podmioty Skarbu Państwa, poza projektami ograniczającymi emisyjność, zwiększają też efektywność energetyczną. Duże spółki państwowe zużywają dużo energii, trwają przygotowania do tego, by zużywać jej mniej ze starych źródeł i przygotować inwestycje w źródła zero- i niskoemisyjne – powiedział Karol Rabenda, podsekretarz stanu w ministerstwo aktywów państwowych. – Temat Fit For 55 jest trudny, z punktu widzenia państw opartych o węgiel, jego założenia są bardzo ambitne. Wiemy, że musimy spełnić oczekiwania klientów, nie może być tak, że przez politykę klimatyczną stracimy atrakcyjność gospodarczą – dodał.
– Musimy spełnić warunki, by przeprowadzić transformację w sposób efektywny. Do tego musimy przebudować podmioty, które zabezpieczają nasz system energetyczny, zgodnie z zasadami unijnymi. Proces ten jest trudny ze względów społecznych, prace nad NABE zakończą się sukcesem – powiedział Rabenda.
– Wyzwania, które wynikają z Fit For 55 są ogromne. Jesteśmy w innym punkcie niż kraje tzw. starej Unii. Liczymy na fundusze. Każde opóźnienie działa dla nas na niekorzyść. Nas niepokoi brak jasnych kierunków dotyczących okresu przejściowego. Nie da się przejsć od razu z energetyki węglowej na niskoemisyjną. Myśleliśmy tu o gazie. Samo. Musimy myśleć też o sieciach przesyłowych w kontekście offshore i energetyki rozproszonej – powiedział Jerzy Topolski, wiceprezes ds. zarządzania majątkiem w Tauronie.
– Towarowa Giełda Energii sprawia, że informacja na rynku jest bardziej transparentna. Giełda jest częścią infrastruktury rynku, prowadzimy obrót certyfikatami lub gwarancjami pochodzenia. Znika nam ona z radaru, skupiamy się na dużych elementach infrastruktury, przypominamy sobie o niej, gdy coś się dzieje, na przykład zaczynają rosnąć ceny energii. Jest to efekt gry rynkowej, której nie prowadzi giełda, tylko uczestników rynku – powiedział Piotr Zawistowski, prezes Towarowej Giełdy Energii.
Całą wypowiedź Piotra Zawistowskiego można znaleźć tutaj.
Zawistowski: O giełdzie energii przypominamy sobie, gdy zaczynają rosnąć ceny
– Koszty transformacji energetycznej będą pokrywane przez odbiorców energii, wszyscy bierzemy na siebie wysiłek inwestycyjny. Wszystkie zmiany dokonywane są nie tylko z powodu polityki klimatycznej, ale przede wszystkim dlatego, by stworzyć dobre warunki do rozwoju gospodarczego. Ślad węglowy będzie miał tu coraz większe znaczenie. Na energetykę trzeba dziś patrzeć szeroko, w części handlu i obrotu, rynek ten działa jak rynek uwolniony i rola regulatora jest mocno ograniczona, być może z wyjątkiem ciepła, gdzie lokalna konkurencja nie jest taka duża. Widzimy co się dzieje na rynku hurtowym i na rynku gazu. To, kiedy rynek się uspokoi, zależy od cen gazu. Kiedy geopolityka będzie uspokojona, będzie to miało odzwierciedlenie na rynku gazu – powiedział prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin.
OZE a konkurencyjność polskiej gospodarki
– Nie jest zaskoczeniem, że chcemy zmienić system rozliczeń prosumentów. Dyskusja w obszarach branżowych toczy się od 2017 roku, kluczowym momentem było przekazanie projektu rozporządzenia rządowego do konsultacji społecznych. Zmiany wejdą w życie od kwietnia 2022 roku, wystarczy to, by interesariusze zapoznali się ze zmianami. Robimy to po to, by rynek prosumencki mógł się rozwijać w sposób aktrakcyjny dla prosumentów i bezpieczny dla systemu. Nie możemy traktować sieci jako nieograniczonego wirtualnego magazynu energii. Krajowy system nie może udźwignąć takiego ciężaru. Program Mój Prąd dał impuls inwestycyjny, i mamy na rynku boom inwestycyjny – mówił wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska.
Całą wypowiedź Ireneusza Zyski można znaleźć tutaj.
Zyska: Trwają prace nad liberalizacją zasady 10H, ale nie wzięła się ona znikąd
– Wystarczy zobaczyć na takie spółki jak Shell, BP i Equinor się zmieniają, robią to, bo muszą. PGNiG jako spółka typowo gazowa pokreśla, że popieramy rozwój OZE, ale w naszej ocenie gaz może wspierać transformację w najbliższych dekadach, jest to substytut węgla. Widzimy swoją działalność nie tylko w elektroenergetyce, ale również w obszarze ciepłownictwa i gazów zielonych. W Polsce mamy szansę produkować biometan i zielony wodór. Zależeć to będzie od dynamicznego rozwoju lądowej energetyki wiatrowej. W Brukseli słyszymy jak duże jest poparcie dla zielonego wodoru, a pod jakim znakiem zapytania jest wsparcie dla tzw. niebieskiego wodoru – powiedział Arkadiusz Sekściński, wiceprezes ds. rozwoju w PGNiG.
Jak będzie wyglądał polski miks energetyczny w 2050 roku?
– To jest racjonalne, że odchodzimy od węgla kamiennego w energetyce. Jeśli chodzi o inwestycje w energetykę gazową, odnawialną i jądrową, Polska powinna odchodzić od węgla na rzecz bardziej efektywnych źródeł. Jestem przekonany, że po 2025 roku, jeśli nie uda nam się wynegocjować, by pewne wielkości związane z energetyką węglową były wspierane, możemy mieć problem z utrzymaniem bezpieczeństwa energetycznego – powiedział Grzegorz Tobiszowski, były wiceminister energii i obecny europoseł z PiS.
– Naszym zadaniem będzie pełnienie bufora bezpieczeństwa w systemie energetycznym, tak aby wzajemnie się uzupełniać z OZE i nowymi technologiami i zapewniać bezpieczeństwo energetyczne. Ważne, aby energia produkowana w kraju pochodziła z lokalnych źródeł – podkreślił Andrzej Legeżyński, prezes PGE GiEK.
– Cała sieć dystrybucyjna musi być przebudowana, przemodelowana. W ciągu 10 lat zainwestowaliśmy w liczniki inteligentne, jest to kwota około 11 mld zł. Panele fotowoltaiczne komplikują pracę sieci. Ostatnio pozyskaliśmy 2,5 mld zł na rozwój sieci. Transformacja energetyczna nie uda się bez dystrybucji, to jest podstawą i musi to iść równolegle – mówił Artur Michałowski, p.o. prezesa Taurona.
Całą wypowiedź Artura Michałowskiego można znaleźć tutaj.
Michałowski: Transformacja energetyczna nie uda się bez dystrybucji
– Mamy w zanadrzu ponad 90 MW w farmach fotowoltaicznych, każda MWh z OZE jest dla nas bezcenna. Mamy ponad 40 małych elektrowni wodnych, o maksymalnej mocy 7 MW, niektóre działają od ponad 100 lat. Będziemy modernizować te małe źrodła. Przeszkadzają nam bariery natury administracyjnej, przede wszystkim zasada 10H. Jeśli ustawodawstwo się nie zmieni, lądowe elektrownie wiatrowe nie będą mogły powstawać – powiedział Mariusz Gajda, prezes Energa OZE.
Rozbudowa sieci dystrybucyjnych
– Głęboko wierzę w to, że planowane zmiany nie będą ograniczeniem dla energetyki prosumenckiej. Jestem przekonany, że idą one w kierunku bardziej efektywnego wykorzystania sieci. Warto przeznaczyć pieniądze na technologie, które pozwolą wykorzystać wytworzoną energię na miejscu – powiedział Rafał Gawin, prezes URE.
– Przyczyn problemów z instalacjami prosumenckimi upatruję w firmach, które sprzedają panele. Chcą oni osiągnąć zysk i sprzedają ich za dużo. Chcemy, by było mniej źródeł, i powinny być one połączone z magazynami prosumenckimi. Mamy kilka pilotażowych programów, dotyczących m.in. oświetlenia ulicznego. Moim zdaniem jest to przyszłość – powiedział Jan Frania, wiceprezes PGE Dystrybucja.
– Na pewno potrzebujemy finansów na modernizację sieci dystrybucyjnej. Zapominamy o tym, żeby nasze działania były efektywne. Porównując liczbę przyłączanych mikroinstalacji, w tym roku będzie cztery razy więcej przyłączanych mikroinstalacji niż w 2019 roku. Powinniśmy dążyć do modelu autokonsumpcji, co zakładał model brytyjski poprzez motywatory finansowe. Wtedy ograniczamy konieczność mało efektywnej rozbudowy sieci – powiedział Waldemar Skomudek, wiceprezes Tauron Dystrybucja.
– PKP Energetyka ma identyczne problemy jak PGE czy Tauron. Wierzę w działania systemowe, karta transformacji dystrybucji jest zdecydowanie potrzebna. Musimy wierzyć w technologie. Medium gazowe odkręcamy i zakręcamy kiedy chcemy. Jeżeli ktoś ma kominek w domu, ma skład drewna i nie pali go codziennie. Brakującym ogniwem w systemie jest magazyn energii. Zazwyczaj prosumenci produkują energię kiedy nie ma ich w domu. Jesteśmy po to, by przyłączać źródła, my chcemy wspierać rozwój, i to się dzieje. Jeśli chodzi o kolej, czujemy się odpowiedzialni za to, by była ona zielona. Jeśli w sieci trakcyjnej jest zielona energia, to to źródło transportu jest naprawdę niskoemisyjne. Nasza infrastruktura pełni swojego rodzaju funkcję społeczną, aktywizując niektóre tereny – powiedział Marek Kleszczewski, cżłonek zarządu PKP Energetyka.
Gaz a transformacja elektroenergetyki i ciepłownictwa
– Patrzymy z optymizmem na wzrost zainteresowania gazem. Skoro gaz został wskazany jako paliwo pomostowe i w związku z tym zapotrzebowanie na ten surowiec wzrośnie, to rozwój rynku będzie owocował rozwojem rynku giełdowego. Jesteśmy przekonani, że sposób zawierania transakcji i ustalania cen przyjął się w naszym kraju i nie jest to zasługa tylko TGE, ale też innych uczestników rynku. Z punktu widzenia tych, którzy będą kupowali coraz więcej gazu ziemnego, przede wszystkim energetykę, rynek giełdowy będzie dobrym miejscem do zawierania transakcji. My służymy usługami i pomocą, ale także zamierzamy aktywnie konsultować się z rynkiem, będziemy wsłuchiwać się w oczekiwania co do produktów czy organizacji sesji. Jeśli mamy generować zmiany w naszej działalności, to przede wszystkim pod kątem zgłaszanych potrzeb – powiedział Marcin Sienkiewicz, wicedyrektor biura strategii i projektów ds. gazu w Towarowej Giełdzie Energii.
– Prognozy wskazują na wzrost roli gazu w energetyce i ciepłownictwie. Rola gazu będzie bardzo istotna, pokazujemy to również partnerom w Unii Europejskiej. Jeśli spojrzeć na Baltic Pipe, ten projekt pozwoli nam na znaczną redukcję emisji CO2, dzięki temu, że będziemy mogli zrezygnować z węgla na rzecz gazu. W dalszych etapach rozmawiamy o gazach zdekarbonizowanych – wodorze zielonym i niebieskim – i innych technologiach na rynku. Metan nie zniknie w ciągu najbliższych kilku lat, rola gazu będzie rosła w całym regionie. Wynika to z tego, w którym miejscu jesteśmy i w którą stronę idziemy. – powiedział Sławomir Sieradzki, dyrektor pionu rozwoju rynku gazu w Gaz-System. – W okresie zimowym będzie rosło zużycie gazu w ciepłownictwie. Nasze inwestycje są dofinansowane przez Unię Europejską. Biometan, jeśli spełnia standardy gazu sieciowego, nie stanowi problemu w przesyle. W dalszej perspektywie mówimy o wodorze. Patrzymy jak powinna wyglądać sieć dedykowana wyłącznie wodorowi. Jako operator jesteśmy powołani do tego, by spełniać oczekiwania naszych klientów – dodał.