Gibała: Nic nie słychać o wsparciu fotowoltaiki, a potrzeba na już konkretów

4 czerwca 2024, 07:35 Energetyka

– Fotowoltaika w Polsce przechodzi przez intensywny okres zmian i transformacji. Po zakończeniu ery net meteringu, wiele osób z branży zastanawia się, jakie kroki podejmie rząd, aby nadal wspierać rozwój odnawialnych źródeł energii. Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że nowe rozwiązania są w przygotowaniu. Chociaż powrót do net meteringu jest mało prawdopodobny, istnieje kilka potencjalnych kierunków, w których rząd mógłby podążyć, aby zachęcić Polaków do inwestycji w fotowoltaikę. W szczególności, wsparcie dla magazynowania energii może okazać się kluczowym elementem nowej polityki – pisze Mateusz Gibała, redaktor BiznesAlert.pl.

Farma fotowoltaiczna Mysłowice. Fot. Tauron.
Farma fotowoltaiczna Mysłowice. Fot. Tauron.
  • Od 1 kwietnia 2022 roku w Polsce obowiązuje system net-billingu, który zastąpił wcześniejszy, bardziej korzystny dla prosumentów system net-meteringu. Nowy system polega na sprzedaży nadwyżek energii i zakupie jej w razie potrzeby, a rozliczenia dokonywane są za pośrednictwem konta prosumenckiego. W poprzednim systemie prosumenci rozliczali się ilościowo, korzystając z sieci jako wirtualnego magazynu energii. Prosumentom, którzy załapali się na stary system, przysługuje prawo do korzystania z niego przez 15 lat.
  • Jednym z najbardziej prawdopodobnych kierunków wsparcia jest wprowadzenie dotacji lub ulg podatkowych na instalację magazynów energii. Magazyny pozwalają na przechowywanie nadmiarowej energii wyprodukowanej przez panele słoneczne, która może być wykorzystana w momentach większego zapotrzebowania lub w nocy, gdy produkcja energii jest zerowa.
  • Głównym powodem frustracji posiadaczy fotowoltaiki jest nowy system rozliczeń, który weszły w życie od kwietnia 2022 roku. Zamiast korzystnego dla nich modelu opartego na tzw. opustach (net metering), obowiązuje teraz system net billing. W ramach tego systemu prosument sprzedaje swoje nadwyżki energii do sieci, a w razie potrzeby kupuje ją z powrotem. Jednakże problemem stają się ujemne ceny energii, które występują w godzinach szczytu, kiedy produkcja z OZE jest duża, co oznacza dla właścicieli paneli, że oddają energię za darmo.

Polska zmaga się z nadmiarem energii pochodzącej z odnawialnych źródeł energii (OZE), co prowadzi do konieczności częstego ograniczania ich produkcji oraz awaryjnego eksportu nadmiarowej energii. Nadwyżka energii z OZE wymusza na Polskich Sieciach Elektroenergetycznych (PSE) częste ograniczanie produkcji. Od początku 2024 roku do połowy maja PSE nie przyjęło 333 GWh energii z OZE, co stanowi czterokrotność wartości z całego 2023 roku. Coraz częściej ograniczenia te pojawiają się w dni robocze, a nie tylko w weekendy i święta. Choć wzrost produkcji energii z OZE prowadzi do spadku cen prądu, jednocześnie zwiększa koszty utrzymania systemu energetycznego. W kwietniu rząd miał ujawnić szczegóły dotyczące nowej propozycji wsparcia rozwoju mikroinstalacji fotowoltaicznych. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała przekazanie projektu do konsultacji społecznych w drugiej połowie marca. Rząd nadal nie przedstawił nowego systemu rozliczeń dla właścicieli instalacji fotowoltaicznych, którzy obecnie korzystają z mniej korzystnego systemu net-billingu, ani szczegółów nowej edycji programu Mój Prąd. Ministerstwo klimatu zapowiedziało jednak, że program ma wkrótce ruszyć, a nowy system rozliczeń trafi do konsultacji.

Minister Hennig-Kloska potwierdziła, że nowe rozwiązania dla prosumentów zostaną przedstawione, gdy będą gotowe. Po zatwierdzeniu projektu przez Radę Ministrów, ustawa ma zostać skierowana do konsultacji społecznych. Podczas konferencji „Zielona Transformacja Energetyki w Polsce”, wiceminister klimatu Miłosz Motyka zapowiedział, że nowe przepisy dotyczące rozliczania prosumentów mają być bardziej korzystne od obecnego systemu. Rząd rozważa również wprowadzenie ceny minimalnej dla prosumentów, zapewniającej odpowiedni zwrot z inwestycji. Równocześnie trwają prace nad budżetem kolejnej edycji programu Mój Prąd, który ma wspierać rozwiązania hybrydowe, łączące fotowoltaikę z magazynami energii. Według ekspertów, przyszły system rozliczeń może stać się nieistotny, gdyż rozwój technologii dąży do samowystarczalności energetycznej domów. Od 1 kwietnia 2022 roku w Polsce obowiązuje system net-billingu, który zastąpił wcześniejszy, bardziej korzystny dla prosumentów system net-meteringu. Nowy system polega na sprzedaży nadwyżek energii i zakupie jej w razie potrzeby, a rozliczenia dokonywane są za pośrednictwem konta prosumenckiego. W poprzednim systemie prosumenci rozliczali się ilościowo, korzystając z sieci jako wirtualnego magazynu energii. Prosumentom, którzy załapali się na stary system, przysługuje prawo do korzystania z niego przez 15 lat.

Co zaproponuje rząd?

Jednym z najbardziej prawdopodobnych kierunków wsparcia jest wprowadzenie dotacji lub ulg podatkowych na instalację magazynów energii. Magazyny pozwalają na przechowywanie nadmiarowej energii wyprodukowanej przez panele słoneczne, która może być wykorzystana w momentach większego zapotrzebowania lub w nocy, gdy produkcja energii jest zerowa. Tego typu rozwiązania zwiększają autokonsumpcję, zmniejszając zależność od sieci energetycznej i poprawiając stabilność dostaw energii. Rząd mógłby wprowadzić programy finansowe, które częściowo pokrywają koszty zakupu i instalacji takich magazynów, co znacznie obniżyłoby barierę wejścia dla konsumentów.

Kolejnym ważnym elementem wsparcia może być uproszczenie procedur związanych z instalacją i integracją magazynów energii oraz systemów fotowoltaicznych. Obecnie proces ten bywa skomplikowany i czasochłonny, co zniechęca wielu potencjalnych inwestorów. Rząd mógłby wprowadzić zmiany legislacyjne, które skrócą czas oczekiwania na pozwolenia i zmniejszą biurokrację związaną z instalacjami OZE. Aby skutecznie promować fotowoltaikę i magazynowanie energii, niezbędne jest także wsparcie edukacyjne i technologiczne. Rząd mógłby zainwestować w kampanie informacyjne, które edukują społeczeństwo na temat korzyści płynących z OZE i nowych technologii magazynowania energii. Ponadto, wsparcie dla badań i rozwoju w dziedzinie efektywniejszych i tańszych magazynów energii może przyczynić się do szybszego rozwoju tej technologii na rynku krajowym.

Wprowadzenie programów pilotażowych i demonstracyjnych mogłoby być kolejnym krokiem w kierunku popularyzacji magazynów energii. Takie programy pozwoliłyby na testowanie nowych rozwiązań technologicznych w rzeczywistych warunkach i zbieranie danych na temat ich efektywności i opłacalności. Rząd mógłby współpracować z firmami energetycznymi oraz instytutami badawczymi, aby wdrażać takie programy w różnych częściach kraju. Dodatkowym sposobem na rozwój fotowoltaiki i magazynów energii może być wsparcie skierowane do gmin i samorządów. Mogą one pełnić rolę liderów w implementacji OZE na swoim terenie, np. poprzez instalację paneli słonecznych i magazynów energii na budynkach użyteczności publicznej, takich jak szkoły, szpitale czy urzędy. Takie działania nie tylko przynoszą korzyści ekologiczne i ekonomiczne, ale także służą jako przykład dla mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców.

Zmiany wsparcia dla fotowoltaiki w Polsce są nieuniknione, a magazynowanie energii wydaje się być kluczowym elementem nowej polityki rządowej. Dotacje, ulgi podatkowe, uproszczenie procedur, wsparcie edukacyjne i technologiczne, programy pilotażowe oraz współpraca z samorządami to tylko niektóre z możliwych działań, które mogą zostać wprowadzone w najbliższej przyszłości. Ostateczny kształt tych zmian zależy jednak od wielu czynników, w tym od woli politycznej i dostępności środków finansowych. Niezależnie od przyjętych rozwiązań, jedno jest pewne: wsparcie dla fotowoltaiki i magazynowania energii jest kluczowe dla zrównoważonego rozwoju energetyki w Polsce.

Rząd się nie spieszy, a prosumenci chcą protestować

Właściciele paneli fotowoltaicznych w Polsce są zaniepokojeni nowym systemem rozliczeń i zapowiadają strajk. Ich głównym postulatem jest odłączenie instalacji od sieci energetycznej. Grupa protestujących, skupiona głównie na platformie społecznościowej Facebook, liczy już ponad 1300 członków. Administracja grupy planuje stopniowe mobilizowanie prosumentów, tworzenie mapy strajkujących oraz organizowanie akcji protestacyjnych, w których będą odłączać swoje instalacje od sieci. Głównym powodem frustracji posiadaczy fotowoltaiki jest nowy system rozliczeń, który weszły w życie od kwietnia 2022 roku. Zamiast korzystnego dla nich modelu opartego na tzw. opustach (net metering), obowiązuje teraz system net billing. W ramach tego systemu prosument sprzedaje swoje nadwyżki energii do sieci, a w razie potrzeby kupuje ją z powrotem. Jednakże problemem stają się ujemne ceny energii, które występują w godzinach szczytu, kiedy produkcja z OZE jest duża, co oznacza dla właścicieli paneli, że oddają energię za darmo.

Zmiana systemu rozliczeń była obietnicą wyborczą partii KO, mającą na celu przywrócenie korzystnych zasad rozliczania energii dla prosumentów. Minister klimatu i środowiska informowała, że resort pracuje nad nowymi rozwiązaniami, jednakże nie będzie powrotu do starych zasad. Nowy projekt przewiduje, że właściciele fotowoltaiki będą mogli wybierać między rozliczaniem za energię po rynkowej cenie miesięcznej lub godzinowej, z możliwością uzyskania bonusu przy wyborze opcji godzinowej.

PGE Energia Odnawialna uruchomi farmę fotowoltaiczną w Pasterzowicach