Znane są pierwsze szacunki wskazujące poziom zaangażowania polskich firm w budowie morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Z danych Polenergii i Equinora wynika, że dla projektów tych dwóch podmiotów, w fazie budowy wkład krajowy może osiągnąć poziom 9-20 procent, a w fazie eksploatacji może to być pomiędzy 60 procent a 80 procent. Wkład w fazę budowy mógłby być większy. Podstawowym warunkiem jest jednak budowa fabryk turbin wiatrowych w Polsce – pisze Bartłomiej Sawicki, redaktor BiznesAlert.pl.
Właściciele projektów, którzy przedstawili łańcuchy dostaw
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) opublikował plany dostaw łańcucha dostaw, materiałów i usług. Jak dotąd szef regulatora energetyki wydał pięć decyzji w sprawie przyznania prawa do pokrycia ujemnego salda dla energii elektrycznej wyprodukowanej w morskich farmach wiatrowych. Dla tych projektów dostępne są już przygotowane przez wytwórców plany łańcucha dostaw. Przygotowywanie oraz upublicznianie planów ma na celu stymulowanie rozwoju krajowego sektora usług związanych z morską energetyką wiatrową oraz zapewnienie transparentności procesów inwestycyjnych.
Plany łańcucha dostaw zostały przedstawione w odniesieniu do:
- MFW Bałtyk III Sp. z o. o. (Polenergia/Equinor);
- MFW Bałtyk II Sp. z o.o. (Polenergia/Equinor);
- Elektrownia Wiatrowa Baltica – 3 spółka z o.o. (Polska Grupa Energetyczna/Orsted);
- Elektrownia Wiatrowa Baltica – 2 spółka z o.o. (Polska Grupa Energetyczna/Orsted);
- Baltic Trade and Invest Sp. z o.o. (RWE).
Projekty morskich farm wiatrowych Polskiej Grupy Energetycznej i duńskiego Orsted to Baltica – 2 i Baltica – 3. Projekty Baltica – 2, Baltica – 3, dysponujące odpowiednio mocą 1498 MW i 1045,50 MW, są zlokalizowane w pobliżu Ławicy Słupskiej na Morzu Bałtyckim w odległości około 25-31 km od brzegu, w pobliżu Ustki. Pierwsze wprowadzenie energii elektrycznej do sieci dla projektu Baltica – 3 to 2026 rok, a rok później ma nastąpić ostateczne pozwolenie na użytkowanie. W przypadku projektu Baltica – 2 pierwsze wprowadzenie energii elektrycznej do sieci to 2027 rok, a pozwolenie na użytkowanie ma nastąpić rok później.
Projekt MFW Baltic II realizowany na początku przez Baltic Trade and Invest (BTI) należący do niemieckiego koncernu RWE jest zlokalizowany będzie w odległości ok. 55 km na północ od Ustki, na wschód od duńskiej wyspy Bornholm. Decyzja o lokalizacji obiektu serwisowego jest zaplanowana przed ostateczną decyzją inwestycyjną, która ma zostać podjęta w 2023 roku, a pierwsze wytworzenie energii elektrycznej, planowane w pierwszej połowie 2026 roku.
Pierwszy projekt Polenergii i Equinora, MFW Bałtyk II będzie mógł dysponować maksymalną mocą zainstalowaną elektryczną morskiej farmy wiatrowej 720 MW. Drugi projekt MFW Bałtyk III ma dysponować maksymalną mocą zainstalowaną elektryczną morskiej farmy wiatrowej także rzędu 720 MW. Harmonogram dla obu projektów zakłada, że uzyskają ostateczne pozwolenia na budowę w czwartym kwartale 2023 roku. Wówczas ma zostać podjęta ostateczna decyzja inwestycyjna. Ma ona pozwolić na realizację inwestycji w harmonogramie umożliwiającym wprowadzenie pierwszej energii elektrycznej do sieci do czwartego kwartału 2026 roku.
Znamy potencjalny udział polskich firm w budowie łańcucha dostaw na potrzeby offshore
Deweloperzy postawią na porty polskie
W dokumentach dotyczących łańcucha dostaw wszystkie podmioty skłaniają się do wyboru polskich portów w zakresie instalacji farm wiatrowych. Do celów budowy preferowany jest port krajowy, jeśli przynajmniej jeden z tych portów będzie dostępny i gotowy na czas pod warunkiem spełnienia wymagań określonych w dokumencie. PGE podkreśla, że porty krajowe są także brane pod uwagę przy budowie obiektów dla fazy eksploatacyjnej. W latach 2019-2020 odbyły się spotkania z zarządami portów i wybranych terminali. Omówiono oczekiwane parametry techniczne, standardy łańcucha dostaw, harmonogramy projektów, a także procesy związane z magazynowaniem, przeładunkiem i załadunkiem komponentów. RWE w tabeli przedstawiającej przykłady zamówień, gdzie istnieje duży potencjał na zakontraktowanie dostaw, lokalnie wymienia polskie porty, które mogą posłużyć do instalacji farm.
Na podstawie przesłanych danych ankietowych Polenergia podkreśla, że w chwili złożenia wniosku żaden z polskich portów nie spełnia kompletnej listy wymagań stawianych potencjalnej bazie instalacyjnej. W ocenie spółki, jeśli chodzi o ewentualny port instalacyjny dla obsługi MFW Bałtyk III i MFW II, największym potencjałem dysponują porty w Gdyni, Świnoujściu oraz w Gdańsku. Aby to zmienić, polski rząd zapisał w Krajowym Planie Odbudowy wysłanym już do Brukseli budowę portu instalacyjnego, który ma powstać w Gdyni nakładem 437 mln euro.
Marszałkowski: Czy wiatr Bałtyku będzie szansą na rozwój polskiego wybrzeża?
Polskie firmy mogą w kilkunastu procentach wesprzeć budowę offshore
Zdaniem części ekspertów i samych spółek, budowa całego nowego sektora gospodarki, którym jest morska energetyka wiatrowa, będzie wymagała nakładów 140, a nawet 160 mld zł. Ile z tych środków uda się zatrzymać w Polsce? PGE przewiduje „znaczący” udział wydatków ponoszonych na rzecz podmiotów mających siedzibę lub oddział na terytorium Polski w łącznych wydatkach przewidywanych do poniesienia w związku z realizacją projektu Baltica – 2 i Baltica -3. PGE planuje ogłoszenie daty postępowań zakupowych dla 12 głównych obszarów zakupowych. Najistotniejsza część przetargu dotycząca turbin ruszy w tym roku. Są w dokumencie ujęci także trzej dostawcy turbin, najbardziej kapitałochłonnej części wiatraka. Spośród innych elementów wymieniono m.in.:
- Monopole, platformy pośrednie, konstrukcje wsporcze, betonowe platformy robocze. Liczba zidentyfikowanych dostawców: 3;
- Kable eksportowe. Liczba zidentyfikowanych dostawców: 8;
- Morską stację transformatorową. Liczba zidentyfikowanych dostawców: 2;
- Lądową stację transformatorową. Liczba zidentyfikowanych dostawców: 30.
RWE nie przedstawiło zaś harmonogramu w odniesieniu do głównych kontraktów i przetargów tłumacząc, że jest to tajemnica przedsiębiorstwa. Spółka podkreśla jednak, że w okresie eksploatacji Baltic II polscy dostawcy będą kontraktowani we wszystkich tych obszarach, w których będzie to możliwe, z zachowaniem zasad zdrowej konkurencji. Niemcy podkreślają także, że tzw. local content będzie istotną częścią łącznego łańcucha dostaw projektu. Do realizacji określonych zadań przy realizacji projektu BTI współpracuje z polskimi podmiotami takimi jak Ekozapas, Geofusion, 3Bird, Tringa, Uniwersytet Gdański, Lider Tech, Instytut Oceanologii PAN, Państwowy Instytut Geologiczny. Państwowy Instytut Badawczy, Lotos, Sartori & Berger Polska, DHI Polska, PROJMORS, Elecom, oraz N-SEA.
Polenergia i Equnior są zdecydowanie bardziej konkretne w wyliczeniach. Zakładają one uruchomienie około 20 dużych zamówień zarządzanych przez zespół spółek. Pierwsze zaproszenia do uczestnictwa w przetargu ruszyły jeszcze w zeszłym roku. Chodzi o wybór dostawcy turbin. Ma on zakończyć się jeszcze w tym roku. Wybór innych dostawców komponentów i usług będzie się odbywać na przestrzeni kolejnych dwóch lat. Te dwa podmioty przeanalizowały możliwości i potencjał polskich dostaw lokalnych i oszacowały, że udział krajowych dostawców i poddostawców w obu projektach MFW Bałtyk II i III może osiągnąć poziom od 23 procent do 38 procent. W fazie budowy wkład krajowy może sięgnąć między 9 procent a 20 procent, a w fazie eksploatacji (obsługa i serwis) pomiędzy 60 procent a 80 procent.
KPO trafił do Brukseli. Będzie więcej środków na magazyny energii i offshore
Polacy nie zatrzymają 140 mld zł w kraju bez fabryki turbin
Ciekawy wątek z planu łańcucha dostaw dotyczy mocy turbin wiatrowych. Stanowią one nawet 50 procent wszystkich wydatków, co pokazuje poniższa plansza przygotowana przez PGE. W przypadku RWE, aktualnie obowiązujący model biznesowy dla projektu MFW Baltic II zakłada wykorzystanie dla projektu turbin wiatrowych nowej generacji o mocy zainstalowanej ok. 14 MW. PGE rozważa dla obu projektów turbiny o mocy wyższej niż 10 MW. Polenergia i Equnior podkreślają w parametrach technicznych moc każdej z turbin ok. 13,6 MW dla każdego z dwóch projektów.
W Polsce nie ma fabryk turbin wiatrowych, jeśli zatem stanowią one nawet 50 procent wydatków, to łatwo dojść do wniosku, że tylko jeden z przetargów z kilkunastu to połowa tortu, który jest do podziału, ale póki co ta połowa z nakładów na rozwój offshore rzędu nawet 140 mld zł, nie trafi do polskich firm. Spółki studzą więc duże nadzieje. Mimo wysokich ambicji w zakresie udziału krajowych dostaw i usług, biorąc pod uwagę wyniki przeprowadzonego dialogu, a także najnowszych analiz branżowych, gotowość polskich firm w odniesieniu do pierwszych projektów MFW sugeruje możliwość udziału w łańcuchu dostaw na mniejszą skalę. Czynnikiem ograniczającym jest plan zastosowania turbin w klasie 12 MW lub wyższej, do których realizacji i obsługi brakuje obecnie krajowego potencjału produkcyjnego, a jego uruchomienie wymaga czasu i istotnych nakładów inwestycyjnych. Spółka szacuje, że obecny poziom udziału krajowych dostawców i poddostawców w pakiecie kontraktowym turbin wynosi około 10 procent, z bieżącymi możliwościami dostaw obudów gondoli, osłon piasty i prefabrykowanych elementów stalowych. Przy założeniu pomyślnej realizacji rozwoju polskiego łańcucha dostaw przez wszystkie zainteresowane strony i według scenariusza optymistycznego, poziom udziału krajowych dostawców i poddostawców w dostawach turbin może osiągnąć około 25 procent.
Podupadłe „fundamenty”
W pakiecie kontraktowym fundamentów udział krajowych dostawców i poddostawców szacuje się na nie więcej niż 2 procent. Spółki podkreślają, że mimo potencjalnej zdolności w zakresie fundamentów kratownicowych, kluczowy uczestnik rynku w Polsce jest w trakcie postępowania upadłościowego, wstrzymując potencjał rozwoju tego produktu i pewność jego dostępności.
Według szacunków obecny udział krajowych dostawców i poddostawców w rynku kabli wynosi około 10 procent z możliwościami dostaw w zakresie podzespołów kablowych. Spółki są świadome możliwości zwiększenia potencjału kabli wewnętrznych. – Z analizy spółek wynika, że ze względu na fakt, że globalny podmiot na tym rynku posiada polskiego udziałowca większościowego, grupa ta ma potencjał rozwoju dostaw lokalnych – czytamy.
Zgodnie z modelem kosztowym oszacowano, że obecny poziom udziału krajowych dostawców i poddostawców w pakiecie stacji elektroenergetycznych wynosi około 10 procent w odniesieniu do morskiej stacji elektroenergetycznej i 45 procent w odniesieniu do lądowej stacji elektroenergetycznej. – Biorąc pod uwagę możliwości polskich przedsiębiorstw budujących lądowe farmy wiatrowe, w zakresie lądowych stacji elektroenergetycznych istnieje duży potencjał realizacji takich przedsięwzięć również w przypadku przyłączeń farm morskich – komentują Polenergia i Equinor. Udział przy lądowej stacji elektroenergetycznej może osiągnąć 70 procent, ponieważ pozyskiwane lokalnie usługi budowlane i elementy są już dostępne. Obecnie szacowany poziom udziału krajowych dostawców i poddostawców w kontraktach instalacyjnych i montażowych wynosi około 10 procent. Przy założeniu pomyślnej realizacji planów budowy lokalnego łańcucha dostaw przez wszystkie zainteresowane strony, udział krajowych dostawców i poddostawców w obsłudze, serwisie i utrzymaniu będzie wynosił od 60 procent do 80 procent w przypadku obsługi, oraz 25–40 procent dla serwisu i utrzymania. Wynika to z faktu, że części zamienne będą pochodzić głównie od producentów turbin, wśród których udział krajowych dostawców i poddostawców jest niższy.
Czy powstanie zatem fabryka turbin wiatrowych w Polsce? Trzej najwięksi dostawcy, a więc Siemens Gamesa, GE oraz MHI Vestas są już obecni w Polsce.
Errboe: Polska może być wiodącym rynkiem offshore wind jak Tajwan (ROZMOWA)