Roszkowski: Agencja węglowa uwolni zielony potencjał Polski

11 sierpnia 2023, 07:25 Energetyka

Jeżeli chcemy mieć więcej zielonej energetyki w Polsce, Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego przejmująca węgiel jest niezbędna, żeby znaleźć na ten cel środki – pisze Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego, w BiznesAlert.pl.

Prezentacja logo Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Fot. MAP.
Prezentacja logo Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Fot. MAP.

Jest już za późno na to, by ponownie projektować reformę zarządzania aktywami węglowymi, których na rynku nikt nie chce, a bez których nie poradzi sobie Krajowy System Elektroenergetyczny, a z którymi spółki nie będą mogły inwestować w Odnawialne Źródła Energii.

NABE to rozwiązanie przygotowywane od lat, a sektor elektroenergetyczny potrzebuje go od zaraz. Problemem nie jest zatem reforma NABE, ale to, że nadal nie została przeprowadzona. Należy zatem trzymać kciuki za powołanie tej Agencji jesienią 2023 roku, tym razem już na pewno.

W przygotowaniach chodzi o model finansowania ze szczególnym naciskiem na obsługę zobowiązań w ramach systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 EU ETS. To działanie podejmowane dzisiaj oddzielnie w różnych spółkach skarbu państwa będzie polegało w NABE na obracaniu dziesiątkami miliardów złotych rocznie. Udało się uzyskać zielone światło dla rozwiązań w tym zakresie.

Polska wytwarza obecnie około 70 procent energii z węgla i jego udział będzie spadał poprzez pojawianie się nowych mocy: energetyki jądrowej oraz odnawialnej. NABE zapewni funkcjonowanie trzynastu elektrowni o łącznej mocy 23,4 GW bez których powiększy się luka wytwórcza, czyli różnica między zapotrzebowaniem na energię, które ma dalej rosnąć, a podażą mocy z elektrowni, których byłoby skokowo coraz mniej bez Agencji.

Należy zadbać o odpowiednią kondycję rynku energii i chronić go przed monopolami. Utworzenie NABE ma doprowadzić do uwolnienia spółek Skarbu Państwa z brzemienia aktywów węglowych, aby mogły konkurować na rynku z dostawcami energii poprzez zazielenianie portfolio. Węgiel zostanie pod kontrolą państwa, by zapewnić bezpieczeństwo i nie przeszkadzać. Rozwiązanie w postaci rezerwy węglowej zastosowano przy kilku różnicach w Niemczech.

Przy naliczaniu kosztów tej reformy należy zastanowić się ile musielibyśmy zapłacić za jej brak. Urząd Regulacji Energetyki prognozuje lukę wytwórczą w 2034 roku na prawie 5 GW, czyli tyle, ile ma mocy największa elektrownia węglowa w Europie, w Bełchatowie, która będzie dalej produkować energię tylko dzięki powstaniu NABE, a energetyka odnawialna poradzi sobie sama.

Rząd zapowiada kolejny termin utworzenia NABE. Ma powstać jesienią