– Zanim ktokolwiek z inwestorów czy wykonawców, którzy pracują w ramach procedury „zaprojektuj i wybuduj” dostanie pozwolenie na realizację inwestycji czy pozwolenia na budowę, musi uzyskać decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Wiedza o tym, w jakim trybie można tego dokonać oraz dlaczego taka decyzja zawiera nieraz całkiem absurdalne zapisy, jest niewielka – mówi Grzegorz Chocian, prezes Fundacji Konstruktywnej Ekologii Ecoprobono.
Jędrzejczak: PKN Orlen opublikuje sprawozdanie finansowe ze wszystkich 70 spółek zależnych w 23 dni po zakończeniu kwartału
W środę PKN Orlen jako jedna z pierwszych firm na polskim rynku poda wyniki za III kwartał. Dziś publikacja sprawozdania zajmuje nieco ponad 3 tygodnie od zakończenia kwartału, a jeszcze pięć lat temu było to dwa razy dłużej. Zważywszy na to, że grupa działa na kilku rynkach europejskich i konsoliduje działalność 70 spółek, jest to tempo zawrotne.
Kowal: Kolejna zła wiadomość dla polskiego sektora łupkowego
W okolicach Nowego Roku Komisja Europejska planuje przedstawić propozycje paneuropejskich regulacji łupkowych. Portal EurActiv.eu ustalił, czego mają one dotyczyć. Nowe przepisy mają ograniczyć ryzyko związane z emisją gazów cieplarnianych, wstrząsami sejsmicznymi, zanieczyszczeniem wód gruntowych, wykorzystaniem zużytej wody, zanieczyszczeniem powietrza, emisją hałasu i problemami infrastrukturalnymi wynikającymi z dużej aktywności w okolicach poszukiwań. A zatem gorset regulacyjny proponowany przez KE będzie obejmował każdą sferę działalności firm poszukiwawczych. Sprawę komentuje Poseł do Parlamentu Europejskiego Paweł Kowal.
– Jest to kolejna w ostatnim czasie zła wiadomość dla polskiego sektora łupkowego. Po głosowaniu w sprawie zaostrzenia regulacji środowiskowych dla dużych inwestycji, które przyjął 9 października Parlament Europejski, planowana propozycja KE będzie oznaczała następne poważne utrudnienia w prowadzeniu poszukiwań i wydobycia gazu z łupków – ocenia euro deputowany.
– Potwierdzają się obawy, że regulacje ze strony KE będą dotyczyły bardzo szerokiego zakresu zagadnień. Nie znamy jeszcze szczegółów propozycji, jednak dotychczasowe doświadczenie podpowiada, że mogą poważnie utrudnić i zmniejszyć opłacalność wydobycia surowca uwięzionego w łupkach – mówi w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Do tej pory można było mieć nadzieję, że KE uzna dotychczasowe prawo za wystarczające, jednak wszystko wskazuje na to, że stanie się inaczej. Kolejne regulacje doprowadzają do tego, że coraz mniej firm jest zainteresowane łupkami, a kraje takie jak Polska pozostają skazane na import węglowodorów.
– Nieco optymizmu dodaje jedynie komentarz szefa dyrekcji generalnej KE ds. klimatu Josa Delbekego, który na początku miesiąca zapowiadał, że decyzje o poszukiwaniu i wydobyciu gazu z łupków będą podejmowane na poziomie lokalnym. Pytanie, czy również to nie będzie regulowane na poziomie ponadnarodowym – zastanawia się polityk.
Zajdler: W działaniach URE wobec PGNiG nie widzę logiki
KOMENTARZ
Robert Zajdler,
Instytut Sobieskiego
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zapowiedział, że jeśli PGNiG nie sprzeda do końca roku poprzez Towarową Giełdę Energii aż 1,6 mld m sześciennych gazu wynikającego z obliga giełdowego, nałoży na spółkę karę finansową. Jej maksymalna wysokość może wynosić 15 proc. rocznych przychodów spółki czyli 4,3 mld zł.
Na dzień dzisiejszy PGNiG nie przekroczyło żadnego terminu, a więc nie możemy mówić o naruszeniu przepisów, a co za tym idzie nałożeniu na spółkę kary. Poczekamy cierpliwie i wówczas zobaczymy co będzie się działo. Wypowiedź Prezesa URE odbieram jako chęć aktywnego kreowania wykonania obliga przez PGNiG, która jednak nie może zastępować rynku.
Należy zadać sobie m.in. pytanie, co będzie jeśli spółka, zgodnie z poszanowaniem prawa, zaoferuje gaz na giełdzie, ale nie będzie miał kto tego gazu odkupić? Przypomnę, że odbiorcy, którzy mogą kupić gaz na TGE to te same podmioty, które już mają umowy z PGNiG. Czy wówczas spółka zostanie ukarana?
Ważna jest także kwestia zwolnienia z taryfowania. Prezes URE opowiada się za mechanizmami, które umożliwia firmom zaopatrywanie się w paliwo na wolnym rynku. Jednocześnie URE nadal nie zniosło cen urzędowych dla odbiorców. Nie widzę w tym logiki.
Kruk: Problemy z powołaniem PGZ
– Nasza dzielna administracja zabrała się do realizacji zapowiedzi Pana Premiera powołania Polskiej Grupy Zbrojeniowej – pisze Jarosław Kruk w blogu Defence24.pl
Polaczek: Poznań Ławica a jakość polskiej infrastruktury
Oddany przed dwoma tygodniami, z udziałem prezydenta Komorowskiego, nowy terminal odjazdów na lotnisku Poznań- Ławica jest nieczynny; pasażerowie dostrzegli przeciekający w obiekcie dach.
Pazura: PGNiG rozpoczyna kolejny odwiert na Lubelszczyźnie. Współpracuje z lokalną społecznością
Za kilka dni Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozpocznie odwiert o nazwie Kościaszyn 1 w poszukiwaniu gazu z łupków na koncesji lubelskiej Wiszniów-Tarnoszyn. Wiercenie powinno zająć około dwóch miesięcy. PGNiG nie obawia się protestów podobnych np. do tych, jakie mają miejsce pod Zamościem, gdzie prace prowadzi amerykański Chevron.
Śledzińska-Katarasińska: Przy ustawie krajobrazowej liczą się nie tylko racje energetyczne
ROZMOWA
Iwona Śledzińska-Katarasińska
Posłanka na Sejm (PO) przewodnicząca podkomisji nadzwyczajnej pracującej nad ustawą krajobrazową.
Projekt ustawy krajobrazowej okrzyczany został jako wyrok na energię wiatrową w Polsce.
Polska to nie Holandia, gdzie wiatraków jest dużo. To środowisko (związane z energetyką wiatrową – przyp. red.) protestuje przeciw ustawie najsilniej, ale my wcale nie chcemy eliminować energetyki wiatrowej. Oczywiście to najtańszy środek energetyczny. To głównie osoby fizyczne czerpią z niego korzyści. Racje wszystkich stron trzeba więc wyważyć. Chcemy być ekologiczni, to musimy zadbać o krajobraz.
Z energetyki wiatrowej duże korzyści czerpią przecież gminy. To ważny element stabilizacji ich finansów.
Na posiedzenie zaproszeni są też przedstawiciele powiatów, gmin, województw. Będziemy starali się wyważyć racje wszystkich stron. W końcu wiatraki to nie jedyna możliwość zarobku dla gmin. Ja mogę gminom podpowiedzieć inne możliwości zarobku. Mogą np. stawiać baraki. Mogą być w nich dyskoteki, agencje… Uchwalamy ustawę nie dla jednej gminy, ale dla Polski. Na pewno wysłuchamy głosów wszystkich, ale nie bezkrytycznie, bo ta ustawa jest dla Polski. Jak wszystko uwzględnimy, to ustawy nie będzie.
Jakie są zatem szanse na rozwój tej energetyki w Polsce?
Polsce potrzebna jest ta energetyka, ale jako jeden z elementów – aby nie był on dominujący. Nie jestem specjalistką od energetyki. Wiem, że ta gałąź energetyki jest potrzebna, ale wszystko w jakichś ramach i koegzystencji. W ramach zrównoważonego rozwoju. Musimy dbać o rozwój bezpieczeństwa energetycznego kraju i ochronę wartości krajobrazowych. Proszę policzyć, ile wynoszą koszty niemal każdej inwestycji przez uwzględnienie różnych interesów – np. przy budowie infrastruktury drogowej ile kosztowało uwzględnienie programu Natura 2000. Przy ustawie krajobrazowej trzeba więc uwzględnić różne racje – nie tylko te energetyczne.
Źródło: ToCoWazne.pl
Osiecki: Po ofercie PKP Cargo inwestorzy czekają na Energę. Niewykluczona sprzedaż dodatkowych akcji PZU lub PKO BP
Dzisiaj kończą się zapisy dla klientów indywidualnych na akcje największego w Polsce i drugiego w UE przewoźnika towarowego – PKP Cargo. Zaproponowany przedział cenowy to 59-74 zł za jedną akcję, co – zdaniem analityków – jest rozsądną propozycją, która odzwierciedla wartość firmy. Inwestorzy czekają również na zapowiadany na końcówkę roku debiut Energi.
SIDiR i PZPB: Holenderski system zamówień publicznych jest wart naśladowania
KOMENTARZ
Rafał Sebastian Bałdys, Polski Związek Pracodawców Budownictwa
Tomasz Latawiec, SIDiR
Marcin Mikulewicz, SIDiR
W ubiegłym tygodniu delegacja SIDIR i PZPB spotkała się przedstawicielami Holenderskiej organizacji CROW oraz Królewskiego Urzędu ds. Wodnych (Rijkswaterstaat). CROW jest pozarządową organizacją, której celem jest szerzenie dobrych praktyk z sektorze budownictwa zamawianego przez Państwo. Rijkswaterstaat jest z kolei agencją rządową, odpowiadającą za drogi lądowe i wodne oraz za wodociągi i kanalizację. Spotkanie jest częścią wizyt studialnych, zainicjowanych przez polskie organizacje branżowe (SIDiR, PZPB, ZPBUI, OiGD), ich celem jest porównanie funkcjonujących w Europie systemów zarządzania inwestycjami publicznymi.
W holenderskim systemie kluczową rolę w organizacji zamówień publicznych pełni właśnie CROW, jako platforma organizująca współpracę komisji problemowych składających się z przedstawicieli wszystkich stron procesu budowlanego, tzn. Zamawiających, Wykonawców, Projektantów, producentów materiałów budowlanych, etc. W ramach tych aktywności przedstawiciele agend rządowych współpracują z organizacjami i prywatnymi podmiotami dążąc do wypracowania wspólnych standardów akceptowanych przez wszystkich interesariuszy. Rozwiązania dotyczą kwestii systemowych, technicznych, oraz prawnych, przez co znajdują zastosowanie na każdym etapie cyklu życia inwestycji rozpoczynając od planowania i projektowania poprzez budowę oraz zarządzanie drogami lub innymi obiektami infrastrukturalnymi. Jednym ze statutowych działań organizacja jest publikacja i dystrybucja wspólnie wypracowanych zaleceń i standardów.
Jedną z podstawowych publikacji CROW stanowią standardowe specyfikacje techniczne w zakresie realizacji robót infrastrukturalnych (RAW), które są efektem pracy komisji składających się ze wszystkich uczestników procesu budowlanego. Takie podejście gwarantuje, iż ostateczne brzmienie każdej specyfikacji zapewnia równowagę interesów i wymagań odzwierciedlającą wzajemny szacunek stron, oraz równomierne rozłożenie ryzyk. Specyfikacje techniczne dostępne są w formie książkowej, elektronicznej, oraz przez internet i są aktualizowane, co pięć lat.
Forma prawna CROW to pozarządowa non-profit, a w jej władzach zasiadają przedstawiciele wszystkich organizacji rządowych, pozarządowych organizacji branżowych, oraz firm prywatnych.
Mieliśmy możliwość poznania szczegółów funkcjonowania systemu oraz zasad współpracy pomiędzy CROW, a agendami rządowymi. Ponadto nasi holenderscy partnerzy zaprezentowali zagadnienia, na którymi obecnie pracują, jak nowe systemy organizacji zamówień publicznych czy rozwiązania w zakresie PPP. Nasze zainteresowanie wzbudził sposób wyboru wykonawców dużych zamówień publicznych oparty o metodę „Best Value Selection” oraz instytucja Procurment Agency. Z doświadczeń holendrów wynika, że dla pewnych typów zamówień, które wykonywane są rzadko na danym terenie, np. budowa mostu zwodzonego lub innego obiektu inżynieryjnego, inwestor może posiadać niewystarczające doświadczenie potrzebne do wyboru wykonawcy zadania i przeprowadzeni całego procesu inwestycyjnego w ogóle. Z praktyki wiemy, że z podobnymi problemami boryka się wielu zmawiających w Polsce. Wielu z nich przystępuję do realizacji zadań, z jakimi wcześniej nie mieli do czynienia. W Holandii trwają więc projekty pilotażowe, w których procesy inwestycyjne prowadzą wybrane do tego firmy doradcze. Choć mechanizm nie jest nowy i może przywodzić na myśl krajowego inwestora zastępczego, to jednak jego holenderska specyfika polega na tym, iż to wybrany w przetargu podmiot prowadzi za zamawiającego cały proces inwestycyjny od pomysłu do realizacji.
System stosowany przez Holendrów jest w naszej ocenie najlepszym z dotychczas przez nas analizowanych. W pewnym stopniu jest naturalną koniecznością, ponieważ opiera się o dialog i zrozumienie interesów wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego. Wyłączenie tych elementów i zastąpienie ich dyktatem jednej lub drugiej strony prowadzi do sytuacji, w której ryzyka są nierównomiernie rozłożone prowadząc do strat. Odnosząc się do polskiej rzeczywistości widać wyraźnie, że brakuje podobnych rozwiązań, choć widać już zalążki podobnego myślenia. Zespoły robocze pracujące wspólnie z GDDKiA, czy Forum Inwestycyjne PKP PLK to wyraz pewniej konieczności i działań w dobrym kierunku, jednak dopóki w tych pracach inwestor będzie miał pozycję dominującą, a nie równorzędną efekt skazany jest na niepowodzenie.
Dlaczego? System promowany przez CROW to katalog czynności i praktyk, stawiający równe wymagania stronom. W myśl tego założenia na inwestorze spoczywają obowiązki, których wypełnienie jest konieczne do rozpoczęcia inwestycji. To wymaga kompetencji i nakładów. Jeżeli czynności te, jako część ryzyk inwestor deleguje na wykonawcę – co jest powszechną praktyką w Polsce – wówczas naturalną konsekwencją są wyższe koszty, dłuższy czas na ukończenie i spory.
Uczestnicy spotkania podjęli ustalenie, iż podejmą próbę dalszej współpracy, której celem byłoby, aby polskie organizacje pozarządowe przy współpracy z CROW i Rijkswaterstaat mogły wypracować i zaproponować podobny system funkcjonujący w polskich warunkach, który z kolei mógłby zostać zaprezentowany stronie rządowej.
Więcej na YouTube.com