2021 rok przyniesie sporo zmian politycznych w Niemczech. Nie dość, że po raz pierwszy w historii RFN urzędujący kanclerz nie ubiega się o reelekcję, to z dużym prawdopodobieństwem dojdzie do zmiany układu w koalicji rządzącej, a jednocześnie zmieni się władza w wielu landach, które również mają wiele do powiedzenia w polityce klimatycznej i energetycznej. Warto podsumować najświeższe sondaże i kompletne programy partii politycznych, które będą się liczyć w wyścigu do Bundestagu, i zastanowić się jakie przyniesie to konsekwencje dla procesu transformacji energetycznej – pisze Michał Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.
Sondaże
Na początek jak zwykle zacznijmy od sondaży, które wraz z nadchodzącym końcem kampanii wyborczej są coraz bardziej istotne. Zgodnie z prognozami przeprowadzonymi na zlecenie INSA z 12 lipca 2021 roku, CDU i CSU mają powody do zadowolenia – w skali kraju zdobywają one 28 procent poparcia. Wynik ten nie jest szczególnie wysoki w porównaniu z poprzednimi wyborami w wykonaniu chadeków, ale bardziej istotne jest to, co dzieje się za nimi – do niedawna szybujący w sondażach Zieloni obecnie zrównali się z SPD i mają po 17 procent poparcia. Za nimi plasują się liberałowie z FDP z wynikiem 12,5 procent, następnie radykalnie prawicowa AfD z 11 procentami i lewicowa Die Linke 7 procentami poparcia. Na szczególną uwagę zasługuje ewidentna zadyszka Zielonych – jeszcze niedawno byli oni wymieniani wręcz jako faworyci wrześniowych wyborów, natomiast po licznych niejasnościach dotyczących ich kandydatki na stanowisko kanclerza Annaleny Baerbock muszą bić się o drugie miejsce z najstarszą partią w Niemczech, czyli SPD, której ofensywa przynosi widoczne skutki w badaniach opinii publicznej.
Program CDU
Porównując programy wyborcze poszczególnych partii politycznych w Niemczech, będziemy rozpatrywać sześć obszarów: cele polityki klimatycznej i energetycznej, unijną i międzynarodową politykę klimatyczną, pomysły dla transportu, kwestię podatków i opłat w ramach walki ze zmianami klimatu, rozwój OZE, oraz rolę gazu i wodoru. Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna, czyli CDU, chce osiągnąć neutralność klimatyczną do 2045 roku, by osiągnąć cel 1,5 stopnia Celsjusza zapisany w porozumieniu paryskim. Partia ta popiera cel ograniczenia emisji CO2 o 65 procent do 2030 roku, pozostać przy kompromisie dotyczącym odejścia Niemiec od węgla, wspierać badania nad technologiami pochłaniania CO2, współpracować w tym zakresie z partnerami w Unii Europejskiej, i wprowadzić krajowe regulacje dotyczące adaptacji do zmian klimatu. Jeśli chodzi o politykę europejską i międzynarodową, chadecy chcą „jak najszybciej” rozszerzyć system handlu emisjami na sektory transportu i ciepłownictwa, wspierać unijne plany dotyczące CBAM, w dłuższej perspektywie dążyć do wprowadzenia globalnego handlu emisjami, i wykorzystywać te narzędzia do polepszenia globalnych standardów w walce o klimat.
CDU stoi na stanowisku, że Niemcy powinny postawić na produkcję samochodów z paliwami alternatywnymi, póki co nie wprowadzać zakazów dla pojazdów z silnikami diesla, i zainwestować w europejską sieć kolei wysokich prędkości i pociągów nocnych, oraz chronić linie lotnicze korzystające z paliw alternatywnych przed dodatkowymi daninami. Partia opowiada się natomiast za tym, żeby zwrócić obywatelom i firmom koszty podatku od emisji CO2 przez obniżenie cen energii, znieść dopłatę do OZE, przyspieszyć rozwój odnawialnych źródeł energii przez uproszczenie procedur dotyczących wydawania odpowiednich pozwoleń, wprowadzić „pakiet słoneczny” mający przyspieszyć rozbudowę fotowoltaiki, oraz współpracować w ramach Unii Europejskiej przy morskich farmach wiatrowych. Jeśli chodzi o gaz i wodór, CDU chce zaakceptować tzw. niebieski wodór w okresie przejściowym i przygotować w tym celu sieci przesyłowe, oraz zacząć pozyskiwać wodór z własnych źródeł, by zmniejszyć zależność od importu.
Perzyński: Gdy Niemcy zaostrzają cele klimatyczne, wiedz, że coś się dzieje
Program Zielonych
Zieloni również podkreślają, że konieczne jest utrzymanie ścieżki, która ma powstrzymać globalny wzrost temperatur do 1,5 stopnia Celsjusza, jednak do 2030 roku partia ta postuluje ograniczenie emisji o 70 procent względem 1990 roku. Postulują oni osiągnięcie neutralności klimatycznej w ciągu najbliższych 20 lat, i osiągnięcie 100-procentowego udziału OZE w miksie energetycznym do 2035 roku. By to osiągnąć, tworzone mają być regionalne plany transformacji, a do niemieckiej konstytucji miałyby być wpisane cele porozumienia paryskiego, oraz niemieckie plany odejścia od energetyki jądrowej. Partia ta chce również zachęcać całą Unię Europejską do odejścia od węgla do 2030 roku. Zreformowany miałby zostać również Europejski Handel Emisjami – przede wszystkim należałoby zmniejszyć ilość dostępnych pozwoleń. Budżet unijny miałby być zasilony wpływami z CBAM, dzięki czemu rozszerzony mógłby być Fundusz Sprawiedliwej Transformacji. Partii tej zależy również na stworzeniu międzynarodowego funduszu mającego na celu pokrywanie szkód spowodowanych zmianami klimatu.
W obszarze transportu Zieloni proponują, by od 2030 roku możliwa była rejestracja wyłącznie samochodów elektrycznych bądź innych zeroemisyjnych, chcieliby oni zainwestować w koleje 100 mld euro do 2035 roku, zwiększyć rolę transportu publicznego, i ograniczyć prędkość maksymalną na autostradach do 130 km/h. Ponadto powszechnie znana jest niechęć tego ugrupowania do lotów krótkodystansowych. Zwiększona powinna być tzw. cena CO2 dla sektorów ciepłownictwa i transportu, zmniejszona powinna być dopłata do OZE (tzw. EEG-Umlage), a OZE powinny osiągnąć 100 procent w konsumpcji energii do 2035 roku. W ciągu najbliższych czterech lat w Niemczech miałoby powstać 1,5 miliona dodatkowych mikroinstalacji fotowoltaicznych, do połowy lat 20. moc zainstalowana w energetyce wiatrowej na lądzie miałaby wzrosnąć o 7-8 GW, do 2035 roku moc z offshore miałaby się powiększyć do 35 GW, do połowy lat 20. moc z fotowoltaiki miałaby wzrosnąć o 20 GW. 2 procent terytorium Niemiec miałoby zostać przeznaczone na instalację źródeł odnawialnych. Partia ta jest gotowa popierać budowę nowej infrastruktury gazowej „tylko, jeśli to będzie konieczne”, i przystosowaną do przesyłu wodoru. Sprzeciwia się ona wydawaniu pozwoleń na budowę nowych terminali LNG i jest kategorycznie przeciwna budowie Nord Stream 2. Opowiada się ona za stworzeniem krajowego systemu wsparcia dla wodoru i zakończeniem publicznych inwestycji w paliwa kopalne. Zieloni sprzeciwiają się wpisaniu atomu do taksonomii.
Nord Stream 2, OZE, węgiel i atom. Niemieccy Zieloni opublikowali program wyborczy
Program SPD
Socjaldemokratyczna Partia Niemiec wspiera obecne cele klimatyczne, czyli osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2045 roku, redukcji emisji CO2 o 65 procent do 2030 roku i o 88 procent do 2040 roku, względem 1990 roku. Unia Europejska powinna według nich osiągnąć neutralność klimatyczną najpóźniej do 2050 roku. Partia ta wyraźnie podkreśla w swoim programie, że będzie przeciwna współpracy z MERCOSUR, czyli organizacją gospodarczą zrzeszającą kraje Ameryki Południowej, jeśli te nie wprowadzą lepszych standardów środowiskowych. Jeśli chodzi o transport, Socjaldemokraci przekonują, że podróżowanie koleją powinno być tańsze i bardziej atrakcyjne w stosunku do latania, a do 2030 roku po niemieckich drogach powinno jeździć co najmniej 15 milionów samochodów elektrycznych. Partia ta chce, by w 2040 roku miks energetyczny w 100 procentach składał się z OZE, popiera wprowadzenie CBAM, i budowy mikroinstalacji fotowoltaicznych na wszystkich nadających się do tego dachach.
Ponadto Niemcy do 2030 roku miałyby się stać wiodącym graczem na rynku technologii wodorowych, co oznaczałoby stworzenie wielkoskalowej gospodarki wodorowej i wykorzystanie tego surowca w przemyśle i transporcie drogowym, morskim i lotniczym. Podobnie jak Zieloni, SPD również sprzeciwia się finansowaniu inwestycji, które mogą okazać się szkodliwe dla środowiska.
Program FDP
Znani z nacisku na kwestie ekonomiczne liberałowie z FDP również popierają osiągnięcie celów klimatycznych z Paryża, jednak oni mówią o ograniczeniu wzrostu globalnych temperatur o 2 stopnie Celsjusza, bądź o 1,5 stopnia, „jeśli będzie to możliwe”. Ugrupowanie to chce ponadto promować technologie usuwania CO2 i digitalizację procesu transformacji energetycznej. Liberałowie popierają cel neutralności klimatycznej całej UE do 2050 roku i rozszerzenie handlu emisjami na cały świat, przy wspieraniu odpowiednich inwestycji za granicą, i wdrożeniu zasad gospodarki o obiegu zamkniętym na terenie całej UE. Chcą oni również rozszerzenia EU ETS na cały sektor transportu czy ułatwienia pozyskiwania certyfikacji dla nowych paliw alternatywnych. Tym, co odróżnia FDP od innych partii, jest wolnościowe nastawienie do problemu walki ze zmianami klimatu – partia ta sprzeciwia się zakazowi dla silników spalinowych, czy wprowadzeniu ograniczenia prędkości na autostradach, albo dodatkowych podatków dla lotnictwa. Zamiast tego proponuje ona prywatyzację transportu kolejowego i obniżkę podatków nałożonych na energię elektryczną.
Według liberałów produkcja wodoru powinna zaspokajać potrzeby transportu drogowego, morskiego i lotniczego, a ponadto przemysłu i ciepłownictwa. Zaakceptowany miałby być jednocześnie wodór niebieski i turkusowy, przy jednoczesnym zastosowaniu technologii pochłaniania i składowania CO2. Ugrupowanie to proponuje również stworzenie Europejskiej Unii Wodorowej. Liberałowie mają również dość jasny stosunek do Nord Stream 2 – chcą wprowadzenia memorandum wobec tego kontrowersyjnego projektu, a decyzje w jego sprawie miałyby zapadać na poziomie Unii Europejskiej.
Perzyński: Los transformacji energetycznej w Niemczech zależy od wyborów. Wynik pozostaje niewiadomą
Program Die Linke
Die Linke jest na niemieckiej scenie politycznej uważana za partię radykalną – co ciekawe, program tej partii w obszarze polityki energetycznej i klimatycznej jest o wiele bardziej ambitny, niż Zielonych. Die Linke żąda neutralności klimatycznej Niemiec i całej Unii Europejskiej do 2035 roku, odejścia całej UE od węgla do 2030 roku, ograniczenia emisji CO2 do tego czasu o 80 procent przez Niemcy, wpisania walki o klimat do praw podstawowych i wezwania do „globalnej sprawiedliwości klimatycznej”. Ugrupowanie to chce zwiększyć Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, popiera CBAM, chce globalnego odejścia od atomu, wzywa do europejskiego planu odejścia od energetyki jądrowej. Die Linke życzyłoby sobie zakazu rejestracji nowych samochodów z napędem spalinowym do 2030 roku, wprowadzenia ograniczenia prędkości do 120 km/h na niemieckich autostradach, utworzenia stref wolnych od samochodów w centrach miast, oczywiście zakazu lotów krótkodystansowych (do 500 km), wprowadzenia podatku od paliw, w dłuższej perspektywie wprowadzenia darmowej komunikacji publicznej i nowych miejsc pracy w tym sektorze. Partia ta postuluje również wielkie inwestycje w koleje i stworzenie europejskiej sieci nocnych połączeń kolejowych, która do 2030 roku miałaby uwzględniać wszystkie większe miasta na kontynencie.
Die Linke nie ukrywa, że woli wprowadzanie konkretnych celów redukcji emisji niż od systemów handlu emisjami. Rozwój OZE miałby być finansowany z budżetu federalnego, obniżone miałyby być podatki na energię elektryczną dla gospodarstw domowych, stuprocentowy udział źródeł odnawialnych w miksie energetycznym powinien zostać osiągnięty „tak szybko, jak to możliwe”. Korzyści z rozbudowy OZE miałyby czerpać również gminy, w których stawałyby wiatraki lub farmy fotowoltiaczne. Odejście od gazu ziemnego miałoby stać się prawem, a wodór miałby być zaakceptowany tylko tam, gdzie nie będzie lepszych rozwiązań, i tylko w kolorze zielonym, czyli pochodzący ze źródeł odnawialnych.
Bogaci mają zapłacić za zmiany klimatu. Die Linke przedstawili program dla energetyki
Program AfD
Alternatywa dla Niemiec, radykalna, antyeuropejska i nacjonalistyczna partia ciesząca się poparciem głównie wśród sfrustrowanych mieszkańców landów wchodzących w skład byłej NRD, leżą na przeciwnym biegunie, co omawiana powyżej Die Linke. Partia wychodzi z założenia, że globalne ocieplenie jest zjawiskiem naturalnym i trzeba się do niego dostosować; potępia ona politykę klimatyczną jako taką – chce, by Niemcy odeszły z porozumienia paryskiego na wzór tego, co swojego czasu zrobił Donald Trump, i wycofały się ze wszystkich organizacji mających na celu ochronę środowiska. Partia ta chce bojkotu Europejskiego Zielonego Ładu, kategorycznie sprzeciwia się wszelkim formom podatków mających na celu finansowanie walki z globalnym ociepleniem.
W AfD nie ma też mowy o jakichkolwiek restrykcjach wobec samochodów z silnikami samochodowymi. Nie chce ona też, by priorytetem polityki energetycznej był rozwój odnawialnych źródeł energii i sprzeciwia się finansowaniu ich. Sprzeciwia się ona rozbudowie OZE, jest za wprowadzeniem minimalnej odległości 2,5 kilometra dla turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych i zaprzestaniem przeznaczania nowych gruntów na budowę farm fotowoltaicznych. Partia ta jednoznacznie popiera dokończenie budowy Nord Stream 2 i chce używać gazu wszędzie tam, gdzie to możliwe; jest to również jednoznaczna odpowiedź na pytanie o stosunek AfD do wodoru. Co ciekawe, jest to jedyna partia w Niemczech, która nie tylko sprzeciwia się odejściu od atomu, ale jednocześnie chce budowy nowych elektrowni jądrowych w Niemczech.
Niemieccy narodowcy bronią Nord Stream 2 i krytykują LNG z USA
Prognozy
W chwili obecnej sondaże dają chadekom największe szanse na zwycięstwo, wydaje się, że w tak przewidywalnym politycznie społeczeństwie jak niemieckie miałoby dojść do radykalnych zmian w tym zakresie. Pytanie o układ koalicyjny jest wróżeniem z fusów – pewne jest tylko to, że na pewno AfD i Die Linke nie znajdą się w jednej koalicji rządowej z przyczyn niewymagających dodatkowego wyjaśnienia. AfD nie znajdzie się w niej w żadnej konfiguracji z powodu niepisanego konsensusu pozostałych ugrupowań o izolacji radykalnej prawicy. Wątpliwy jest też udział Die Linke w koalicji, w której uczestniczyliby chadecy czy liberałowie; ta lewicowa partia zdecydowanie odrzuca współpracę z „prawicą”, czyli w jej mniemaniu całą sceną polityczną oprócz niej samej, SPD i Zielonych. Wygląda więc na to, że koalicja najpewniej zostanie zawiązana w konfiguracji dwóch lub więcej z czterech partii: CDU/CSU, SPD, FDP i Zielonych, ponieważ ich programy, pomimo różnic, nie są nie do pogodzenia na gruncie samych założeń – a w przeciwieństwie do polskiej polityki miotanej konfliktami personalnymi, niemiecką klasą polityczną w większym stopniu kieruje pragmatyzm. Dla procesu transformacji energetycznej oznaczać to może utrzymanie dotychczasowego kierunku i ze sporym prawdopodobieństwem przyspieszenie jej tempa.
Perzyński: Superwahljahr w Niemczech. Zieloni już zdobyli rząd dusz (ANALIZA)