icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Polska strategia wodorowa i wyścig po Święty Graal energetyki

Polska ma przyjąć strategię wodorową i słusznie, bo wodór może być odpowiedzią na wyzwania transformacji energetycznej oraz neutralności klimatycznej. To paliwo może pozwolić Polsce sięgnąć po Święty Graal energetyki – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Powstaje polska strategia wodorowa

Wiceminister klimatu i pełnomocnik do spraw Odnawialnych Źródeł Energii Ireneusz Zyska poinformował, że Polska przygotowuje strategię wodorową pozwalającą wykorzystać środki unijne z nowego budżetu do rozwoju nowej dziedziny energetyki i gospodarki – branży wodorowej. Zyska podkreślił, że Polska chce produkować zielony wodór pochodzący z elektrolizy zasilanej Odnawialnymi Źródłami Energii, bo w ten sposób ogniwa wodorowe mogą stać się magazynami energii. Paliwo miałoby być wytwarzane z wykorzystaniem morskich farm wiatrowych, które do połowy dekady mają powstać na Bałtyku.

Należy z zadowoleniem przyjąć deklarację ministra. To odpowiedź na apele, wśród których znalazł się mój z września 2019 roku. Niemcy tworzą własną strategię wodorową, która miała być gotowa jeszcze w zeszłym roku, ale powstanie później przez spór o ścieżkę rozwoju sektora wodoru w tym kraju. Do wyboru jest wspomniany wodór zielony, pochodzący z OZE, oraz niebieski z gazu. Pozyskanie go z gazu pozbawionego emisji CO2 technologią CCS i transport gazociągami jak Nord Stream 2 wydaje się bardziej osiągalne, ale wykorzystanie elektrolizy zasilanej OZE to rozwiązanie bardziej zrównoważone. Państwa unijne coraz bardziej zależne od importu gazu ziemnego mogą nie być w stanie zapewnić sobie odpowiedniej ilości wodoru z własnych źródeł. Oznacza to, że rozwój branży niebieskiego wodoru będzie się wiązać ze wzrostem importu gazu lub samego wodoru. Niemcy rozważają już import z Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu, Norwegii i Rosji. Oznacza to, że wspomniany Nord Stream 2 może pozwolić Rosjanom zamienić zależność Europy od rosyjskiego gazu na zależność od wodoru z Rosji, o czym pisałem w innym miejscu.

Jakóbik: Nord Stream 2 na wodór zamiast LNG? Czas na polską strategię wodorową

Wodór i magazyny energii

Komisja Europejska powołała nieformalną grupę ekspertów zebraną przez ministerstwa odpowiedzialne za energetykę w poszczególnych krajach członkowskich zwaną Hydrogen Energy Network. Ma ona wspierać władze krajowe przy tworzeniu strategii wodorowych, gwarantować wymianę informacji i platformę współpracy. Komisja wspiera takżę badania naukowe w sektorze wodorowym za pomocą Fuel Cells and Hydrogen Joint Undertaking (FCH JU). Komisja stwierdza w dokumentach, że to rozwój zielonego wodoru pomoże zmniejszyć zależność Unii od importu surowców oraz pozwoli magazynować energię z OZE. Opłacalne magazynowanie energii w ogniwach wodorowych sprzężonych ze źródłami odnawialnymi, na przykład na polskim Bałtyku, to spełnienie oczekiwań zwolenników pełnej transformacji energetycznej i alternatywa do rozwoju zeroemisyjnej energetyki jądrowej w drodze do realizacji unijnego celu neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Polska strategia wodorowa powinna zatem długoterminowo zmierzać do poparcia wykorzystania środków unijnych na poczet dofinansowania technologii Power-to-gas (P2G). Potencjał tej technologii jest widoczny na konferencjach wodorowych. Japończycy, z którymi Polacy współpracują w sektorze jądrowym i wodorowym, dążą do miniaturyzacji elektrolizerów po to, aby mogły współpracować z odnawialną energetyką rozproszoną. Rząd japoński wyznaczył sobie za cel możliwość zapewnienia 4000 ton wodoru w 2020 roku, 300 tysięcy w 2030 roku. Coraz większa efektywność elektrolizy i coraz niższe koszty wykorzystania tej technologii mogą dać sukces rynkowy. Financial Times już pisze o powrocie cyklicznej mody na wodór, która nie skończy się tylko pod warunkiem stworzenia długofalowej polityki wsparcia. Zdecentralizowane magazyny energii w postaci wodorowych ogniw paliwowych usuną konieczność wykorzystania do tego celu gazociągów przesyłowych. To lekcja dla Europy, jeżeli chce się uniezależnić od projektów, jak Nord Stream 2. Polska tego chce, więc to przede wszystkim lekcja dla niej. Polacy mogą znaleźć sojuszników takiego podejścia nawet w Niemczech. Think tank Agora Energiewende zaapelował już o unijny mechanizm wsparcia P2G piórem komentatora BiznesAlert.pl Matthiasa Deutscha.

– Zgodnie z dzisiejszymi trendami, od 2040 roku, elektroliza będzie najtańszym sposobem produkcji zeroemisyjnego wodoru. Strategia wodorowa jest więc krokiem w odpowiednim kierunku. Niestety, w Polsce jej efektywność będzie jednak limitowana poprzez brak mocnej strategii rozwoju OZE – ostrzega Gniewomir Flis z Aurora Energy Research. – Przykładowo, przedstawiciele Orlenu wskazują na zamiary wykorzystania morskich farm wiatrowych, ale produkcja z tych 8 GW o których jest dzisiaj mowa zostanie w pełni wchłonięta do naszych sieci zanim dotrze do elektrolizy. Aby strategia wodorowa miała sens w ramach obniżenia emisji, musielibyśmy zwiększyć nasze ambicje w zakresie OZE od 5 do 10 razy – wylicza rozmówca BiznesAlert.pl.

Jakóbik: Strategia wodorowa jest ważna także dla sektora naftowego

Bezpieczeństwo dostaw wodoru

Rozwiązanie średnioterminowe to rozwój branży wodorowej z wykorzystaniem gazu ziemnego pod warunkiem utrzymania dywersyfikacji źródeł dostaw tego paliwa do Polski. Polacy mogą wykorzystać błękitny wodór i tłoczyć go nowymi gazociągami jak Baltic Pipe, na przykład z Norwegii zainteresowanej pozyskiwaniem tego paliwa z gazu pozbawionego dwutlenku węgla za pomocą technologii CCS. Byłaby to zamiana zależności od gazu z importu na zależność od importowanego wodoru, ale przynajmniej z bezpiecznego źródła. BiznesAlert.pl ustalił, że polska branża gazowa reprezentowana przez Izbę Gospodarczą Gazownictwa tworzy zespół roboczy przy rządzie w celu zaprezentowania perspektyw wykorzystania wodoru w jej sektorze. To rozwiązanie pośrednie także może liczyć na środki unijne. Ważnym wkładem Polski w tworzenie europejskiej branży wodorowej powinien być postulat stworzenia polityki bezpieczeństwa dostaw wodoru domagającej się dywersyfikacji źródeł analogicznej do tej z sektora gazowego. Należy przy tym przygotować się na lobbing zmierzający do penalizacji emisji metanu z gazu konwencjonalnego, która może ograniczyć rentowność rozwoju błękitnego wodoru.

Polska może przejąć inicjatywę dzięki wodorowi

Przyspieszająca polityka klimatyczna w dobie neutralności klimatycznej to tylko jeden z argumentów za sięgnięciem po Święty Graal energetyki, czyli wodorowe magazyny energii. Kolejny to rozwój technologiczny i możliwość przeskoczenia pośredniego etapu rozwoju transformacji energetycznej. Warto jednak pogodzić ten plan z rozwiązaniem pośrednim, czyli wykorzystaniem zdywersyfikowanych dostaw gazu do Polski do pozyskania wodoru w początkowej fazie transformacji.

– Polska, razem z Niemcami, posiada jeden z najlepszych dostępów do naturalnych magazynów wodoru w formie grot solnych. Z dobrą strategią wodorową, mamy potencjał rozwinąć magazyny z najniższymi kosztami w Europie, aż do 5 razy taniej – przypomina Gniewomir Flis. Polska planuje rozbudowę magazynów gazu, o której pisaliśmy w BiznesAlert.pl. Mogą one w przyszłości posłużyć do magazynowania wodoru.

Jeżeli Polska zdoła przyjąć strategię wodorową przed Niemcami i postawić w niej właściwe akcenty, mogłaby pokusić się o przejęcie inicjatywy w dyskusji o kształcie transformacji energetycznej oraz ścieżkach dążenia do neutralności klimatycznej na poziomie Unii Europejskiej. Może w ten sposób – po raz kolejny w historii – przyczynić się pozytywnie do rozwoju polityki bezpieczeństwa dostaw (także wodoru) i – po raz pierwszy (?) – stanąć w awangardzie transformacji bez obaw o zagrożenie dla krajowego sektora energetycznego. Może się także okazać, że znajdzie silnych sojuszników w Niemczech.

Jakóbik: Polska potrzebuje większych magazynów gazu (ANALIZA)

Polska ma przyjąć strategię wodorową i słusznie, bo wodór może być odpowiedzią na wyzwania transformacji energetycznej oraz neutralności klimatycznej. To paliwo może pozwolić Polsce sięgnąć po Święty Graal energetyki – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Powstaje polska strategia wodorowa

Wiceminister klimatu i pełnomocnik do spraw Odnawialnych Źródeł Energii Ireneusz Zyska poinformował, że Polska przygotowuje strategię wodorową pozwalającą wykorzystać środki unijne z nowego budżetu do rozwoju nowej dziedziny energetyki i gospodarki – branży wodorowej. Zyska podkreślił, że Polska chce produkować zielony wodór pochodzący z elektrolizy zasilanej Odnawialnymi Źródłami Energii, bo w ten sposób ogniwa wodorowe mogą stać się magazynami energii. Paliwo miałoby być wytwarzane z wykorzystaniem morskich farm wiatrowych, które do połowy dekady mają powstać na Bałtyku.

Należy z zadowoleniem przyjąć deklarację ministra. To odpowiedź na apele, wśród których znalazł się mój z września 2019 roku. Niemcy tworzą własną strategię wodorową, która miała być gotowa jeszcze w zeszłym roku, ale powstanie później przez spór o ścieżkę rozwoju sektora wodoru w tym kraju. Do wyboru jest wspomniany wodór zielony, pochodzący z OZE, oraz niebieski z gazu. Pozyskanie go z gazu pozbawionego emisji CO2 technologią CCS i transport gazociągami jak Nord Stream 2 wydaje się bardziej osiągalne, ale wykorzystanie elektrolizy zasilanej OZE to rozwiązanie bardziej zrównoważone. Państwa unijne coraz bardziej zależne od importu gazu ziemnego mogą nie być w stanie zapewnić sobie odpowiedniej ilości wodoru z własnych źródeł. Oznacza to, że rozwój branży niebieskiego wodoru będzie się wiązać ze wzrostem importu gazu lub samego wodoru. Niemcy rozważają już import z Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu, Norwegii i Rosji. Oznacza to, że wspomniany Nord Stream 2 może pozwolić Rosjanom zamienić zależność Europy od rosyjskiego gazu na zależność od wodoru z Rosji, o czym pisałem w innym miejscu.

Jakóbik: Nord Stream 2 na wodór zamiast LNG? Czas na polską strategię wodorową

Wodór i magazyny energii

Komisja Europejska powołała nieformalną grupę ekspertów zebraną przez ministerstwa odpowiedzialne za energetykę w poszczególnych krajach członkowskich zwaną Hydrogen Energy Network. Ma ona wspierać władze krajowe przy tworzeniu strategii wodorowych, gwarantować wymianę informacji i platformę współpracy. Komisja wspiera takżę badania naukowe w sektorze wodorowym za pomocą Fuel Cells and Hydrogen Joint Undertaking (FCH JU). Komisja stwierdza w dokumentach, że to rozwój zielonego wodoru pomoże zmniejszyć zależność Unii od importu surowców oraz pozwoli magazynować energię z OZE. Opłacalne magazynowanie energii w ogniwach wodorowych sprzężonych ze źródłami odnawialnymi, na przykład na polskim Bałtyku, to spełnienie oczekiwań zwolenników pełnej transformacji energetycznej i alternatywa do rozwoju zeroemisyjnej energetyki jądrowej w drodze do realizacji unijnego celu neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Polska strategia wodorowa powinna zatem długoterminowo zmierzać do poparcia wykorzystania środków unijnych na poczet dofinansowania technologii Power-to-gas (P2G). Potencjał tej technologii jest widoczny na konferencjach wodorowych. Japończycy, z którymi Polacy współpracują w sektorze jądrowym i wodorowym, dążą do miniaturyzacji elektrolizerów po to, aby mogły współpracować z odnawialną energetyką rozproszoną. Rząd japoński wyznaczył sobie za cel możliwość zapewnienia 4000 ton wodoru w 2020 roku, 300 tysięcy w 2030 roku. Coraz większa efektywność elektrolizy i coraz niższe koszty wykorzystania tej technologii mogą dać sukces rynkowy. Financial Times już pisze o powrocie cyklicznej mody na wodór, która nie skończy się tylko pod warunkiem stworzenia długofalowej polityki wsparcia. Zdecentralizowane magazyny energii w postaci wodorowych ogniw paliwowych usuną konieczność wykorzystania do tego celu gazociągów przesyłowych. To lekcja dla Europy, jeżeli chce się uniezależnić od projektów, jak Nord Stream 2. Polska tego chce, więc to przede wszystkim lekcja dla niej. Polacy mogą znaleźć sojuszników takiego podejścia nawet w Niemczech. Think tank Agora Energiewende zaapelował już o unijny mechanizm wsparcia P2G piórem komentatora BiznesAlert.pl Matthiasa Deutscha.

– Zgodnie z dzisiejszymi trendami, od 2040 roku, elektroliza będzie najtańszym sposobem produkcji zeroemisyjnego wodoru. Strategia wodorowa jest więc krokiem w odpowiednim kierunku. Niestety, w Polsce jej efektywność będzie jednak limitowana poprzez brak mocnej strategii rozwoju OZE – ostrzega Gniewomir Flis z Aurora Energy Research. – Przykładowo, przedstawiciele Orlenu wskazują na zamiary wykorzystania morskich farm wiatrowych, ale produkcja z tych 8 GW o których jest dzisiaj mowa zostanie w pełni wchłonięta do naszych sieci zanim dotrze do elektrolizy. Aby strategia wodorowa miała sens w ramach obniżenia emisji, musielibyśmy zwiększyć nasze ambicje w zakresie OZE od 5 do 10 razy – wylicza rozmówca BiznesAlert.pl.

Jakóbik: Strategia wodorowa jest ważna także dla sektora naftowego

Bezpieczeństwo dostaw wodoru

Rozwiązanie średnioterminowe to rozwój branży wodorowej z wykorzystaniem gazu ziemnego pod warunkiem utrzymania dywersyfikacji źródeł dostaw tego paliwa do Polski. Polacy mogą wykorzystać błękitny wodór i tłoczyć go nowymi gazociągami jak Baltic Pipe, na przykład z Norwegii zainteresowanej pozyskiwaniem tego paliwa z gazu pozbawionego dwutlenku węgla za pomocą technologii CCS. Byłaby to zamiana zależności od gazu z importu na zależność od importowanego wodoru, ale przynajmniej z bezpiecznego źródła. BiznesAlert.pl ustalił, że polska branża gazowa reprezentowana przez Izbę Gospodarczą Gazownictwa tworzy zespół roboczy przy rządzie w celu zaprezentowania perspektyw wykorzystania wodoru w jej sektorze. To rozwiązanie pośrednie także może liczyć na środki unijne. Ważnym wkładem Polski w tworzenie europejskiej branży wodorowej powinien być postulat stworzenia polityki bezpieczeństwa dostaw wodoru domagającej się dywersyfikacji źródeł analogicznej do tej z sektora gazowego. Należy przy tym przygotować się na lobbing zmierzający do penalizacji emisji metanu z gazu konwencjonalnego, która może ograniczyć rentowność rozwoju błękitnego wodoru.

Polska może przejąć inicjatywę dzięki wodorowi

Przyspieszająca polityka klimatyczna w dobie neutralności klimatycznej to tylko jeden z argumentów za sięgnięciem po Święty Graal energetyki, czyli wodorowe magazyny energii. Kolejny to rozwój technologiczny i możliwość przeskoczenia pośredniego etapu rozwoju transformacji energetycznej. Warto jednak pogodzić ten plan z rozwiązaniem pośrednim, czyli wykorzystaniem zdywersyfikowanych dostaw gazu do Polski do pozyskania wodoru w początkowej fazie transformacji.

– Polska, razem z Niemcami, posiada jeden z najlepszych dostępów do naturalnych magazynów wodoru w formie grot solnych. Z dobrą strategią wodorową, mamy potencjał rozwinąć magazyny z najniższymi kosztami w Europie, aż do 5 razy taniej – przypomina Gniewomir Flis. Polska planuje rozbudowę magazynów gazu, o której pisaliśmy w BiznesAlert.pl. Mogą one w przyszłości posłużyć do magazynowania wodoru.

Jeżeli Polska zdoła przyjąć strategię wodorową przed Niemcami i postawić w niej właściwe akcenty, mogłaby pokusić się o przejęcie inicjatywy w dyskusji o kształcie transformacji energetycznej oraz ścieżkach dążenia do neutralności klimatycznej na poziomie Unii Europejskiej. Może w ten sposób – po raz kolejny w historii – przyczynić się pozytywnie do rozwoju polityki bezpieczeństwa dostaw (także wodoru) i – po raz pierwszy (?) – stanąć w awangardzie transformacji bez obaw o zagrożenie dla krajowego sektora energetycznego. Może się także okazać, że znajdzie silnych sojuszników w Niemczech.

Jakóbik: Polska potrzebuje większych magazynów gazu (ANALIZA)

Najnowsze artykuły