Wydaje się, że w obecnej sytuacji geopolitycznej bezpieczeństwo energetyczne ma pierwszeństwo przed dekarbonizacją. Jednak przedstawiciele Polskiej Grupy Energetycznej i Taurona zapewnili na Ogólnopolskim Szczycie Gospodarczym w Lublinie, że nie przestaną inwestować w OZE.
– Proces transformacji energetycznej w kierunku OZE jest już faktem, chce tego nie tylko Komisja Europejska, ale i nasi klienci. My jako PGE Energia Ciepła realizujemy strategię Polskiej Grupy Energetycznej i idziemy w kierunku wytwarzania energii i ciepła ze źródeł nisko- i zeroemisyjnych. Już o wiele wcześniej było wiadomo, że Rosja nie jest wiarygodnym dostawcą surowców energetycznych. Dlatego pójście w stronę OZE jest słuszne. Dywersyfikacją jest gwarantem bezpieczeństwa energetycznego. W ciepłownictwie mamy dość mało efektywnych technologii, a magazynowanie energii z OZE jest kluczowe. Życzylibyśmy sobie od Komisji Europejskiej, by dostosowała tempo zmian do realnej sytuacji. W PGE powtarzamy, że jesteśmy za ewolucją, a nie rewolucją w transformacji energetycznej. W Polsce mamy duże pokłady węgla i powinniśmy go wykorzystywać także jako paliwo przejściowe – powiedział Henryk Kaliś, prezes GE Energia Ciepła.
– Podstawowym zadaniem operatora sieci dystrybucyjnej jest przesyłanie energii do końcowych odbiorców bez przerw, niezależnie od poziomu dywersyfikacji źródeł. W obecnej sytuacji geopolitycznej, główny boom na rozwój OZE mamy za sobą, ponieważ zasoby wodne i wietrzne mamy w Polsce ograniczone, mamy za to więcej słońca. Mamy dużo wniosków o przyłączenia od podmiotów wytwarzających energię z fotowoltaiki i jest to wyzwanie, ponieważ musimy do tego dostosować naszą sieć dystrybucyjną. Z definicji prosument powinien wytwarzać energię na własne potrzeby. Tak jednak nie jest, bo w czasie, gdy generacja jest duża, małe jest zużycie – powiedział Jan Frania, wiceprezes PGE Dystrybucja.
– Trudno cofnąć transformację, OZE nadal będą rozwijane, obecna sytuacja geopolityczna pokazuje, że jest to technologia potrzebna, również w polskim systemie elektroenergetycznym. Inwestycje w OZE w ciepłownictwie to jednak proces ewolucyjny. Trudno zastąpić szybko źródła węglowe odnawialnymi w ciągu kilku lat. Podobnie w przypadku ciepłownictwa rozproszonego. Dzisiaj naturalne byłoby rozwijanie kogeneracji, dzisiaj 40 procent ciepłownictwa w Polsce nie jest oparte o technologie wysokosprawne. Zgodnie ze strategią, Tauron chce podwoić moce w OZE do 2030 roku, zmniejszyć o połowę emisje CO2 i znacznie zmniejszyć zależność od węgla – powiedział Marcin Staniszewski, prezes Tauron Ciepło.
Michał Perzyński