icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Fedorska: Landy niemieckie to poligon strategii wodorowej

Niemiecki federalizm to nie tylko wyzwanie dla rządu federalnego, który musi się liczyć z interesami i układami w krajach związkowych, ale także idealne pole do eksperymentów. Niekiedy skomplikowany system wydaje się jednak sprawdzać, gdy pojedyncze kierunki i doświadczenia zaczynają się zazębiać i uzupełniać, owocując specjalizacją i elastycznością na poziomie federalnym – pisze Aleksandra Fedorska, współpracownik BiznesAlert.pl.

Wodór i interesujący moment

Jak wcześniej w kwestii odnawialnych źródeł energii, tak i teraz przy rozwoju technologii wodorowych, landy wybierają różne strategie ze względu na swoje warunki naturalne, infrastrukturę i możliwości finansowe. Jest to niebywale interesujący moment, bo rzadko kiedy można śledzić równolegle tak szeroki wachlarz możliwości i strategii związanych z technologią energetyczną. Błędy, porażki, ale też sukcesy landowych strategii i projektów wodorowych to nie tylko pole doświadczalne dla federalnych strategii i inwestycji, lecz także szansa poszerzania horyzontów i inspiracji dla krajów ościennych i lekko spóźnionych, jeśli chodzi o wodór.

Najbardziej zaludniony, uprzemysłowiony i energiochłonny kraj związkowy to Nadrenia Północna-Westfalia (NRW). Premier landu Armin Laschet (CDU), który aspiruje do przejęcia przywództwa nad partią chadeków, ogłosił najważniejsze punkty landowej strategii wodorowej, która zostanie oficjalnie opublikowana w listopadzie. W centrum uwagi tej strategii stoi przemysł. Wraz z koncernami RWE, Thyssenkrupp i Evonik Nadrenia Północna-Westfalia ma na celu dekarbonizację przemysłu za pomocą wodoru. Landowy minister gospodarki Andreas Pinkwart w rozmowie z „Niemiecką Gazetą Transportową” („Deutsche Verkehrs-Zeitung”) zaznaczył, że już teraz landowy przemysł wykorzystuje 17 TWh rocznie. Pinkwart zwrócił także uwagę na landowe plany związane z hubem transportowym:

– W związku z położeniem geograficznym w sercu Europy NRW nadaje się idealnie na europejski hub wodorowy. Wraz z naszymi portami wzdłuż Renu oferujemy doskonałe europejskie sieci i możliwości transportu. Mamy również, już teraz, ponad 240 km sieci H2 Air Liquide z Castrop-Rauxel, przez Marl aż do Leverkusen, to jest doskonały punkt wyjścia do dalszego rozwoju sieci wodorowej.

Milionowe inwestycje

W kwestii wytwarzania wodoru, strategia NRW różni się od federalnych planów, które stawiają na zielony wodór i import. Co prawda ten kraj związkowy planuje zakup wodoru przez porty morskie w Holandii i Belgii, ale wodór ma być głównie produkowany przez miejscowe elektrolizery oraz za pomocą pirolizy, czyli produkcji wodoru z gazu ziemnego. Portal euwid-energie.de podaje, że NRW planuje w ramach swojej strategii wodorowej inwestycje rzędu czterech miliardów euro. Środki te mają być częściowo pozyskane z funduszy federalnych oraz europejskich.

Z kolei Badenia-Wirtembergia (BW) to ważny kraj związkowy nie tylko z racji swojej wielkości, ale głównie ze względu na siłę innowacyjną landu, który słynie z patentów technologicznych i ośrodków badawczych, jak na przykład Karlsruher Institut für Technologie (KIT). Wstępnie ten kraj związkowy chce się skoncentrować na wdrożeniu technologii wodorowych w transporcie. Dofinansowanie wysokości 18,5 miliona euro skierowane jest do HyFab, platformy wspierającej producentów ogniw paliwowych, oraz HyLab, platformy koordynującej badania technologii wodorowych.

W odróżnieniu od NRW w Badenii-Wirtembergii nie ma konkretnych planów co do importu zielonego wodoru oraz innych możliwości produkcyjnych. Należy jednak zwrócić uwagę, że na terenie landu zielony wodór jest już wytwarzany przy pomocy hydroelektrowni. Inspirując się doświadczeniami ze Szwajcarii, w Grenzach-Wylen stworzono największy w Niemczech ośrodek produkcji zielonego wodoru. Dzienne generowane jest tu 500 kg tego pierwiastka. Wydajność wynosi imponujące 66 procent. BW dofinansowała ten projekt kwotą 4,5 miliona euro.

Próba sił

W kwestii wodoru swoich sił próbują także mało prominentne landy, jak Saksonia Anhalt. Landowa strategia stawia tu na wytwarzanie zielonego wodoru. Warunki naturalne wydają się jednak mało zadowalające, przez co landowi bardzo zależy na lokalizacji ważnych dla technologii wodorowych ośrodków. Renomowany Instytut Fraunhofera buduje w dawnym centrum przemysłowym NRD w Leuna instalacje do produkcji zielonego wodoru. Podobne inicjatywy powstaną również w regionie Leuna-Buna-Bitterfeld, który jest lokalnym centrum przemysłu chemicznego. Przemysł ten korzysta z wodoru i będzie kluczowym poborcą wodoru wytwarzanego przez instalowane obecnie elektrolizery.

Bawarskie plany względem wodoru nie bez kozery opierają się na projekcie H2.B, zlokalizowanym w Nürnberg, skąd pochodzi premier landu Markus Söder i gdzie jest jego własny okręg wyborczy. Markusowi Söderowi przypisywane są bardzo duże szanse na pozycję kanclerza Niemiec po odejściu Angeli Merkel jesienią przyszłego roku.

H2.B skupia najważniejsze firmy i ośrodki badawcze w landzie, jak na przykład Siemens, Bosch, Audi, H2 Mobility, BayWa r.e. renewable energy i BMW, oraz instytucje i małe innowacyjne firmy zorientowane na nowe technologie. Razem wyznaczyły one sobie pięć kierunków rozwoju. Pierwszym jest udoskonalenie i wdrożenie metody elektrolizy „Proton Exchange Membrane” (PEM). Do roku 2023 Bawaria chce rozwinąć mobilność za pomocą ogniw paliwowych, w tym momencie odbywa się już badanie i testowanie zautomatyzowanych procesów produkcyjnych i jej etapów. Do wybranych kierunków należy też budowa pierwszej stacji tankowania „Liquid Organic Hydrogen Carriers” (LOHC) do 2021 roku oraz budowa 100 stacji tankownia zielonym wodorem na terenie landu. Planuje się ponadto wdrożenie systemów logistyki i magazynowania wodoru do 2025 roku. Szacunkowe koszty bawarskiej strategii wodorowej nie zostały jednak opublikowane.

Polska będzie ograniczać rolę paliw kopalnych na rzecz wodoru

Niemiecki federalizm to nie tylko wyzwanie dla rządu federalnego, który musi się liczyć z interesami i układami w krajach związkowych, ale także idealne pole do eksperymentów. Niekiedy skomplikowany system wydaje się jednak sprawdzać, gdy pojedyncze kierunki i doświadczenia zaczynają się zazębiać i uzupełniać, owocując specjalizacją i elastycznością na poziomie federalnym – pisze Aleksandra Fedorska, współpracownik BiznesAlert.pl.

Wodór i interesujący moment

Jak wcześniej w kwestii odnawialnych źródeł energii, tak i teraz przy rozwoju technologii wodorowych, landy wybierają różne strategie ze względu na swoje warunki naturalne, infrastrukturę i możliwości finansowe. Jest to niebywale interesujący moment, bo rzadko kiedy można śledzić równolegle tak szeroki wachlarz możliwości i strategii związanych z technologią energetyczną. Błędy, porażki, ale też sukcesy landowych strategii i projektów wodorowych to nie tylko pole doświadczalne dla federalnych strategii i inwestycji, lecz także szansa poszerzania horyzontów i inspiracji dla krajów ościennych i lekko spóźnionych, jeśli chodzi o wodór.

Najbardziej zaludniony, uprzemysłowiony i energiochłonny kraj związkowy to Nadrenia Północna-Westfalia (NRW). Premier landu Armin Laschet (CDU), który aspiruje do przejęcia przywództwa nad partią chadeków, ogłosił najważniejsze punkty landowej strategii wodorowej, która zostanie oficjalnie opublikowana w listopadzie. W centrum uwagi tej strategii stoi przemysł. Wraz z koncernami RWE, Thyssenkrupp i Evonik Nadrenia Północna-Westfalia ma na celu dekarbonizację przemysłu za pomocą wodoru. Landowy minister gospodarki Andreas Pinkwart w rozmowie z „Niemiecką Gazetą Transportową” („Deutsche Verkehrs-Zeitung”) zaznaczył, że już teraz landowy przemysł wykorzystuje 17 TWh rocznie. Pinkwart zwrócił także uwagę na landowe plany związane z hubem transportowym:

– W związku z położeniem geograficznym w sercu Europy NRW nadaje się idealnie na europejski hub wodorowy. Wraz z naszymi portami wzdłuż Renu oferujemy doskonałe europejskie sieci i możliwości transportu. Mamy również, już teraz, ponad 240 km sieci H2 Air Liquide z Castrop-Rauxel, przez Marl aż do Leverkusen, to jest doskonały punkt wyjścia do dalszego rozwoju sieci wodorowej.

Milionowe inwestycje

W kwestii wytwarzania wodoru, strategia NRW różni się od federalnych planów, które stawiają na zielony wodór i import. Co prawda ten kraj związkowy planuje zakup wodoru przez porty morskie w Holandii i Belgii, ale wodór ma być głównie produkowany przez miejscowe elektrolizery oraz za pomocą pirolizy, czyli produkcji wodoru z gazu ziemnego. Portal euwid-energie.de podaje, że NRW planuje w ramach swojej strategii wodorowej inwestycje rzędu czterech miliardów euro. Środki te mają być częściowo pozyskane z funduszy federalnych oraz europejskich.

Z kolei Badenia-Wirtembergia (BW) to ważny kraj związkowy nie tylko z racji swojej wielkości, ale głównie ze względu na siłę innowacyjną landu, który słynie z patentów technologicznych i ośrodków badawczych, jak na przykład Karlsruher Institut für Technologie (KIT). Wstępnie ten kraj związkowy chce się skoncentrować na wdrożeniu technologii wodorowych w transporcie. Dofinansowanie wysokości 18,5 miliona euro skierowane jest do HyFab, platformy wspierającej producentów ogniw paliwowych, oraz HyLab, platformy koordynującej badania technologii wodorowych.

W odróżnieniu od NRW w Badenii-Wirtembergii nie ma konkretnych planów co do importu zielonego wodoru oraz innych możliwości produkcyjnych. Należy jednak zwrócić uwagę, że na terenie landu zielony wodór jest już wytwarzany przy pomocy hydroelektrowni. Inspirując się doświadczeniami ze Szwajcarii, w Grenzach-Wylen stworzono największy w Niemczech ośrodek produkcji zielonego wodoru. Dzienne generowane jest tu 500 kg tego pierwiastka. Wydajność wynosi imponujące 66 procent. BW dofinansowała ten projekt kwotą 4,5 miliona euro.

Próba sił

W kwestii wodoru swoich sił próbują także mało prominentne landy, jak Saksonia Anhalt. Landowa strategia stawia tu na wytwarzanie zielonego wodoru. Warunki naturalne wydają się jednak mało zadowalające, przez co landowi bardzo zależy na lokalizacji ważnych dla technologii wodorowych ośrodków. Renomowany Instytut Fraunhofera buduje w dawnym centrum przemysłowym NRD w Leuna instalacje do produkcji zielonego wodoru. Podobne inicjatywy powstaną również w regionie Leuna-Buna-Bitterfeld, który jest lokalnym centrum przemysłu chemicznego. Przemysł ten korzysta z wodoru i będzie kluczowym poborcą wodoru wytwarzanego przez instalowane obecnie elektrolizery.

Bawarskie plany względem wodoru nie bez kozery opierają się na projekcie H2.B, zlokalizowanym w Nürnberg, skąd pochodzi premier landu Markus Söder i gdzie jest jego własny okręg wyborczy. Markusowi Söderowi przypisywane są bardzo duże szanse na pozycję kanclerza Niemiec po odejściu Angeli Merkel jesienią przyszłego roku.

H2.B skupia najważniejsze firmy i ośrodki badawcze w landzie, jak na przykład Siemens, Bosch, Audi, H2 Mobility, BayWa r.e. renewable energy i BMW, oraz instytucje i małe innowacyjne firmy zorientowane na nowe technologie. Razem wyznaczyły one sobie pięć kierunków rozwoju. Pierwszym jest udoskonalenie i wdrożenie metody elektrolizy „Proton Exchange Membrane” (PEM). Do roku 2023 Bawaria chce rozwinąć mobilność za pomocą ogniw paliwowych, w tym momencie odbywa się już badanie i testowanie zautomatyzowanych procesów produkcyjnych i jej etapów. Do wybranych kierunków należy też budowa pierwszej stacji tankowania „Liquid Organic Hydrogen Carriers” (LOHC) do 2021 roku oraz budowa 100 stacji tankownia zielonym wodorem na terenie landu. Planuje się ponadto wdrożenie systemów logistyki i magazynowania wodoru do 2025 roku. Szacunkowe koszty bawarskiej strategii wodorowej nie zostały jednak opublikowane.

Polska będzie ograniczać rolę paliw kopalnych na rzecz wodoru

Najnowsze artykuły