icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Dyplomata: Polska i Dania mogą stworzyć realną alternatywę dla Nord Stream 2

– Rząd w Kopenhadze powinien przyspieszyć prace nad projektem budowy gazociągu między Polską a Danią, w czasie kiedy coraz więcej państw w UE sprzeciwia się budowie rosyjskiego Nord Stream 2 – podkreślił Martin Lidegaard, były minister ds. klimatu, energii i budownictwa, a następnie szef duńskiej dyplomacji w rządzie premier Helle Thorning-Schmidt. Jego zdaniem Baltic Pipe może stać się realną alternatywą dla Nord Stream.

Budowa Baltic Pipe ma za sobą ponad 15-letnią historię. Jednak dotychczas nie został zrealizowany. Projekt ma pomóc Polsce uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji, zapewniając jednocześnie dostęp Danii do nowych źródeł gazu, w czasie gdy złoża tego kraju są na wyczerpaniu. Kilka lat temu pojawił się pomysł powrotu do tego projektu.

Jednym z inicjatorów studium wykonalności projektu był wówczas Martin Lidegaard. Baltic Pipe to element Korytarza Norweskiego. Składa się on z norweskiej „spinki” (tie-in) gazociągów EuroPipe 1 lub 2 do duńskiego systemu, rozbudowy systemu duńskiego, gazociągu podmorskiego Baltic Pipe i rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.

Infografika: BiznesAlert.pl
Infografika: BiznesAlert.pl

„Agresja Rosji pokazuje znaczenie Baltic Pipe”

– Pracowałem nad projektem od 2012 roku, i myślę, że zarówno rozwój sytuacji na Ukrainie oraz stosunki między Rosją a Europą pokazują, jak bardzo istotne jest to połączenie gazowe – powiedział były szef dyplomacji Danii.

Projekt musi zostać skonstruowany na zasadzie „spinki” (tie-in) duńskiego systemu przesyłowego do norweskich gazociągów biegnących do Europy kontynentalnej. Poprzez terytorium Danii i Morze Bałtyckie gazociąg Baltic Pipe byłby połączony z polskim systemem przesyłowym.

– W ten sposób przetnie rosyjski gazociąg Nord Stream 1, który od 2011 roku przesyła duże ilości gazu z Rosji przez terytorium północno- zachodniego Bałtyku do Niemiec. Jego przepustowość wynosi 55 mld m3, jednak możliwości te nie zostały jeszcze w pełni wykorzystane. Mimo to Rosjanie planują już budowę bliźniaczego połączenia – Nord Stream 2. Wciąż nie mają jednak szeregu pozwoleń łącznie z duńskimi – mówił Duńczyk.

„Baltic Pipe może być alternatywą dla Nord Stream 2”

– Projekt Nord Stream 2 jest wysoce kontrowersyjny, ponieważ wielu obawia się, że Rosjanie chcą wykorzystać gazociąg do wywierania nacisków politycznych poprzez zamknięcie dostaw gazu do Europy Wschodniej, która jest w dużym stopniu uzależniona od rosyjskiego gazu i przychodów tranzytowych – przyznaje dyplomata.

Dlatego dla Lidegaarda jednym z głównych argumentów za realizacją projektu Baltic Pipe jest polityka bezpieczeństwa. Projekt Baltic Pipe nie jest tak duży jak Nord Stream 2, ale jeśli sobie wyobrazimy skutek umowy Duńczyków z Polakami to okaże się, że gaz będzie wysyłany do Europy Wschodniej na południe i na zachód do Niemiec. W mojej ocenie oznacza to, że projekt będzie komercyjnie atrakcyjny w porównaniu z Nord Storm 2. W związku z tym uważam, że rząd powinien zrobić wszystko, aby zrealizować projekt Baltic Pipe jak najszybciej – podkreślił Duńczyk.

Jego zdaniem duński rząd powinien dążyć do zapewnienia, że UE wspólnie podejmie decyzję polityczną, aby powiedzieć „nie” Nord Stream 2 projektu. Jak podkreśla Lidegaard w oparciu o wewnętrzne regulacje trudno będzie bez naruszenia konwencji międzynarodowych zablokować projekt. – Dlatego też zawsze mówiłem, że Dania powinna skupić wszystkie wysiłki na uzyskanie decyzji politycznych w UE. Wyczekiwanie nie służy sprawie – podkreśla były szef duńskiej dyplomacji.

Jak twierdzi Duńczyk, oprócz krajów Europy Wschodniej również Włosi, nie są zainteresowane rosyjskimi planami w związku z Nord Stream 2. Podobnie było w przypadku gazociągu South Stream, który okazał się niezgodny z trzecim pakietem energetycznym. – Jeśli Dania i inne kraje skandynawskie byłyby przeciw, to mogłoby przechylić szalę w Radzie Unii Europejskiej – zaznacza Lidegaard. Podkreślił potrzebę utrzymania twardej linii przeciwko Rosji i Nord Stream 2. Podkreśla on, że wobec Rosji może być stosowana strategia kija i marchewki. Marchewkę można pokazać jej pod warunkiem, że zrezygnuje ze swoich planów.

– Z nieoficjalnych informacji wynika, że studium wykonalności Baltic Pipe pokazuje, że projekt jest ekonomicznie opłacalny i zgodny z interesem zainteresowanych krajów. Studium wykonalności, które ma być zakończone w grudniu br. wykaże, że projekt ma ekonomiczne uzasadnienie i leży w interesie Danii – pisze duński portal Energi Watch.

Było to dotychczas warunkiem niezbędnym dla rządu duńskiego, aby powiedzieć „tak” projektowi, który cieszy się również wsparciem ze strony Komisji Europejskiej. Baltic Pipe to pierwszy z odcinków Korytarza Norweskiego, czyli inicjatywy na rzecz sprowadzenia gazu z szelfu norweskiego do Europy Środkowo-Wschodniej wspieranej przez Polskę, do której dołączyli Duńczycy i Norwedzy.

Przeciek z Danii: Baltic Pipe będzie opłacalny

 

W 2022 roku kończy się umowa jamalska na przesył gazu z Rosji do Polski. W opinii prezesa PGNiG, Piotra Woźniaka Korytarz Norweski powinien powstać jednak wcześniej. – Gazociąg powinien powstać przed 2022 r. Najlepiej w 2019 r., wówczas kiedy rozpoczynają się rozmowy nad nową umową z Gazpromem – powiedział prezes PGNiG Piotr Woźniak w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl podczas tegorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Woźniak: Korytarz Norweski powinien powstać w 2019 roku

Przypomnijmy, że jednocześnie pojawiają się informacje, z których wynika, że Nord Stream 2 nie powstanie w 2019 roku. – Nierealne są perspektywy wybudowania omijających Ukrainę gazociągów Nord Stream 2 oraz Turkish Stream i całkowita rezygnacja z przesyłu przez terytorium ukraińskie w 2019 roku – powiedział  stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy UE Władimir Czyżow.

Rosja: Polska zbiera przeciwników Nord Stream 2. Finał w 2019 roku jest nierealny

Energi Watch/Wojciech Jakóbik/Bartłomiej Sawicki/Piotr Stępiński 

– Rząd w Kopenhadze powinien przyspieszyć prace nad projektem budowy gazociągu między Polską a Danią, w czasie kiedy coraz więcej państw w UE sprzeciwia się budowie rosyjskiego Nord Stream 2 – podkreślił Martin Lidegaard, były minister ds. klimatu, energii i budownictwa, a następnie szef duńskiej dyplomacji w rządzie premier Helle Thorning-Schmidt. Jego zdaniem Baltic Pipe może stać się realną alternatywą dla Nord Stream.

Budowa Baltic Pipe ma za sobą ponad 15-letnią historię. Jednak dotychczas nie został zrealizowany. Projekt ma pomóc Polsce uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji, zapewniając jednocześnie dostęp Danii do nowych źródeł gazu, w czasie gdy złoża tego kraju są na wyczerpaniu. Kilka lat temu pojawił się pomysł powrotu do tego projektu.

Jednym z inicjatorów studium wykonalności projektu był wówczas Martin Lidegaard. Baltic Pipe to element Korytarza Norweskiego. Składa się on z norweskiej „spinki” (tie-in) gazociągów EuroPipe 1 lub 2 do duńskiego systemu, rozbudowy systemu duńskiego, gazociągu podmorskiego Baltic Pipe i rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.

Infografika: BiznesAlert.pl
Infografika: BiznesAlert.pl

„Agresja Rosji pokazuje znaczenie Baltic Pipe”

– Pracowałem nad projektem od 2012 roku, i myślę, że zarówno rozwój sytuacji na Ukrainie oraz stosunki między Rosją a Europą pokazują, jak bardzo istotne jest to połączenie gazowe – powiedział były szef dyplomacji Danii.

Projekt musi zostać skonstruowany na zasadzie „spinki” (tie-in) duńskiego systemu przesyłowego do norweskich gazociągów biegnących do Europy kontynentalnej. Poprzez terytorium Danii i Morze Bałtyckie gazociąg Baltic Pipe byłby połączony z polskim systemem przesyłowym.

– W ten sposób przetnie rosyjski gazociąg Nord Stream 1, który od 2011 roku przesyła duże ilości gazu z Rosji przez terytorium północno- zachodniego Bałtyku do Niemiec. Jego przepustowość wynosi 55 mld m3, jednak możliwości te nie zostały jeszcze w pełni wykorzystane. Mimo to Rosjanie planują już budowę bliźniaczego połączenia – Nord Stream 2. Wciąż nie mają jednak szeregu pozwoleń łącznie z duńskimi – mówił Duńczyk.

„Baltic Pipe może być alternatywą dla Nord Stream 2”

– Projekt Nord Stream 2 jest wysoce kontrowersyjny, ponieważ wielu obawia się, że Rosjanie chcą wykorzystać gazociąg do wywierania nacisków politycznych poprzez zamknięcie dostaw gazu do Europy Wschodniej, która jest w dużym stopniu uzależniona od rosyjskiego gazu i przychodów tranzytowych – przyznaje dyplomata.

Dlatego dla Lidegaarda jednym z głównych argumentów za realizacją projektu Baltic Pipe jest polityka bezpieczeństwa. Projekt Baltic Pipe nie jest tak duży jak Nord Stream 2, ale jeśli sobie wyobrazimy skutek umowy Duńczyków z Polakami to okaże się, że gaz będzie wysyłany do Europy Wschodniej na południe i na zachód do Niemiec. W mojej ocenie oznacza to, że projekt będzie komercyjnie atrakcyjny w porównaniu z Nord Storm 2. W związku z tym uważam, że rząd powinien zrobić wszystko, aby zrealizować projekt Baltic Pipe jak najszybciej – podkreślił Duńczyk.

Jego zdaniem duński rząd powinien dążyć do zapewnienia, że UE wspólnie podejmie decyzję polityczną, aby powiedzieć „nie” Nord Stream 2 projektu. Jak podkreśla Lidegaard w oparciu o wewnętrzne regulacje trudno będzie bez naruszenia konwencji międzynarodowych zablokować projekt. – Dlatego też zawsze mówiłem, że Dania powinna skupić wszystkie wysiłki na uzyskanie decyzji politycznych w UE. Wyczekiwanie nie służy sprawie – podkreśla były szef duńskiej dyplomacji.

Jak twierdzi Duńczyk, oprócz krajów Europy Wschodniej również Włosi, nie są zainteresowane rosyjskimi planami w związku z Nord Stream 2. Podobnie było w przypadku gazociągu South Stream, który okazał się niezgodny z trzecim pakietem energetycznym. – Jeśli Dania i inne kraje skandynawskie byłyby przeciw, to mogłoby przechylić szalę w Radzie Unii Europejskiej – zaznacza Lidegaard. Podkreślił potrzebę utrzymania twardej linii przeciwko Rosji i Nord Stream 2. Podkreśla on, że wobec Rosji może być stosowana strategia kija i marchewki. Marchewkę można pokazać jej pod warunkiem, że zrezygnuje ze swoich planów.

– Z nieoficjalnych informacji wynika, że studium wykonalności Baltic Pipe pokazuje, że projekt jest ekonomicznie opłacalny i zgodny z interesem zainteresowanych krajów. Studium wykonalności, które ma być zakończone w grudniu br. wykaże, że projekt ma ekonomiczne uzasadnienie i leży w interesie Danii – pisze duński portal Energi Watch.

Było to dotychczas warunkiem niezbędnym dla rządu duńskiego, aby powiedzieć „tak” projektowi, który cieszy się również wsparciem ze strony Komisji Europejskiej. Baltic Pipe to pierwszy z odcinków Korytarza Norweskiego, czyli inicjatywy na rzecz sprowadzenia gazu z szelfu norweskiego do Europy Środkowo-Wschodniej wspieranej przez Polskę, do której dołączyli Duńczycy i Norwedzy.

Przeciek z Danii: Baltic Pipe będzie opłacalny

 

W 2022 roku kończy się umowa jamalska na przesył gazu z Rosji do Polski. W opinii prezesa PGNiG, Piotra Woźniaka Korytarz Norweski powinien powstać jednak wcześniej. – Gazociąg powinien powstać przed 2022 r. Najlepiej w 2019 r., wówczas kiedy rozpoczynają się rozmowy nad nową umową z Gazpromem – powiedział prezes PGNiG Piotr Woźniak w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl podczas tegorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Woźniak: Korytarz Norweski powinien powstać w 2019 roku

Przypomnijmy, że jednocześnie pojawiają się informacje, z których wynika, że Nord Stream 2 nie powstanie w 2019 roku. – Nierealne są perspektywy wybudowania omijających Ukrainę gazociągów Nord Stream 2 oraz Turkish Stream i całkowita rezygnacja z przesyłu przez terytorium ukraińskie w 2019 roku – powiedział  stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy UE Władimir Czyżow.

Rosja: Polska zbiera przeciwników Nord Stream 2. Finał w 2019 roku jest nierealny

Energi Watch/Wojciech Jakóbik/Bartłomiej Sawicki/Piotr Stępiński 

Najnowsze artykuły