Najważniejsze informacje dla biznesu
Strona główna Blog Strona 60
  1. 1
  2. 2
  3. 3
  4. ...
  5. 56
  6. 57
  7. 58
  8. 59
  9. 60
  10. 61
  11. 62
  12. 63
  13. 64
  14. ...
  15. 8210
  16. 8211
  17. 8212

Niemcy potwierdzają, że tzw. procesy nękające, czyli SLAPP, coraz częściej dotyczą dziennikarzy

0

Z ostatnich niemieckich badań wynika, że procesy, które ciągną się latami i mają charakter nękający (SLAPP), częściej niż jeszcze niedawno dotyczą dziennikarzy i pracowników mediów oraz samych redakcji – podano na stronie związku Deutsche Journalistinnen und Journalisten Union (DJU) in ver.di.

SLAPP (ang. Strategic Lawsuits Against Public Participation) są tzw. procesami zastraszającymi i mającymi zrujnować finansowo dziennikarzy i ich redakcje.

Zastraszanie i przedłużanie

Tak zwane strategiczne postępowanie sądowe przeciwko udziałowi społecznemu (SLAPP), według badań DJU, jest coraz częściej wykorzystywane przeciwko dziennikarzom, jako narzędzie do uciszania reporterów, aktywistów i grup społeczeństwa obywatelskiego. Takie postępowanie sądowe jest kosztowne i czasochłonne.

Niemieccy dziennikarze z DJU wezwali rząd w Berlinie do podjęcia zdecydowanych działań przeciwko takim taktykom prawnym. Z badań zleconych przez DJU, Society for Civil Rights, Munich Environmental Institute i Otto Brenner Foundation we wrześniu 2024 roku na próbie prawie 300 osób wynika, że ok. 60 proc. osób dotkniętych procesami SLAPP to dziennikarze.

Nie tylko finansowy ciężar SLAPP

Jedna trzecia z objętych badaniami dziennikarzy musi zmierzyć się z wysokimi żądaniami finansowymi w sprawach sądowych określanych jako nękające.

W badaniach podkreślono psychologiczny ciężar SLAPP i wpływ tych nadużyć na wolność słowa. Europejska dyrektywa anty-SLAPP ma zostać zatwierdzona przez państwa członkowskie UE do końca tego roku.

W Brukseli jednak urzędnicy zaznaczają, że nie są znane jeszcze szczegółowe założenia projektu tego aktu prawnego. Są informacje, że rośnie potężne lobby, polityczne i ponadpartyjne, które nie chce złagodzenia skutków SLAPP, bo to jedyna nieraz droga do wyeliminowania krytyki medialnej wobec władz różnego szczebla.

Rośnie liczba procesów nękających

W Polsce od lat procesy SLAPP przeciwko dziennikarzom od lat obserwuje Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Liczba takich postępowań  wzrasta – zwracała niedawno uwagę dyrektor CMWP SDP i prezes SDP dr Jolanta Hajdasz.

„Apeluję o większy pluralizm i włączenie do europejskich raportów także spraw dotyczących mediów prawicowych i konserwatywnych. Procesy typu SLAPP dotyczą wszystkich dziennikarzy, nie tylko liberalnych i lewicowych. Apeluję, by zacząć je także dostrzegać – przekonywała Jolanta Hajdasz podczas II Europejskiej Konferencji Anty – SLAPP, jaka odbyła w listopadzie ub. r. w Strasburgu.

Przeciwko SLAPP od wielu lat protestują organizacje dziennikarskie na całym świecie, m.in. Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (IFJ) i Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ).

Nie ma statystyk dotkliwych procesów przeciwko dziennikarzom. Nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Tego typu szykany mające znamiona cenzury rzadko są, z oczywistych względów, opisywane przez wymiar sprawiedliwości jako nękające, bo to mogłoby zaszkodzić sędziom i prokuratorom. W części procesów nękających chodzi o zastraszenie dziennikarzy, w innych przypadkach redakcje są zmuszane do płacenia ogromnych odszkodowań, co eliminuje z rynku wiele tytułów.

hub/ MA – BA/ DJU/ CMWP SDP/ sdp.pl/ EFJ/ IFJ

 

TOP Tygodnia BiznesAlert.pl. Zobacz najpopularniejsze teksty mijającego tygodnia

0

Polecamy Państwu zestawienie najbardziej popularnych komentarzy i opinii mijającego tygodnia (29.03-04.04.2025 roku).

Spadek cen miedzi to efekt nadprodukcji w Chinach, a nie amerykańskich ceł

Miedź jest uznawana za jeden z najważniejszych towarów rynkowych, których ceny odzwierciedlają globalną sytuację gospodarczą. Spadek cen miedzi, który w ostatnim czasie zaobserwowaliśmy, zależny jest mniej od amerykańskich ceł, a bardziej od jej nadprodukcji w Chinach, co spowodowane jest kryzysem budowlanym w tym kraju.

Polska powinna mieć zerowe cła, bo ma deficyt w handlu z USA. „Jesteśmy ofiarą systemu i nadwyżki handlowej Niemiec”

0

„Polska powinna dostać zerowe cła, ponieważ ma deficyt w handlu z USA. Jesteśmy jednak we wspólnym obszarze celnym, co oznacza, że obowiązuje nas 20-procentowa stawka Unii Europejskiej” – powiedział w rozmowie z Biznes Alertem Marek Wróbel, ekonomista i prezes Fundacji Republikańskiej. „Tak naprawdę tę nadwyżkę handlową z USA wyrabiają Niemcy” – dodał ekspert komentując nałożone przez Donalda Trumpa cła. 

Wielkoskalowe OZE są w odwrocie. Polska inwestuje o 1,5 miliarda złotych mniej

Inwestycje w nowe duże instalacje produkujące zieloną energią zwalniają. Urząd Regulacji Energetyki wydaje w tym roku znacznie mniej koncesji dla farm fotowoltaicznych i wiatrowych. Ich łączna moc jest też mniejsza niż w 2024 roku. Inwestycje tego typu zmniejszyły się o 1,5 miliarda złotych.

Ukraiński politolog o „koalicji chętnych”: nierealna, polityczna inicjatywa

Ukraiński politolog Jewhen Mahda w rozmowie z Biznes Alert wyraził zdanie,  że podchodzi sceptycznie do możliwego rozmieszczeniu kontyngentu wojskowego na Ukrainie. Jego zdaniem, inicjatywa „koalicji chętnych” ma głównie charakter polityczny i służy zachodnim liderom jako narzędzie komunikacji z własnymi społeczeństwami.

4 kwietnia, w Kijowie rozpoczęły się spotkania przedstawicieli wojskowych Francji, Wielkiej Brytanii i Ukrainy, dotyczące możliwości rozmieszczenia zagranicznego kontyngentu wojskowego na terytorium Ukrainy. Informacje te potwierdziło ukraińskie medium publiczne Suspilne, powołując się na źródło w kręgach dyplomatycznych.

Według doniesień, rozmowy toczą się na szczeblu szefów sztabów generalnych. Delegacji francuskiej przewodniczy generał Thierry Burkhardt, natomiast brytyjskiej – admirał Anthony Radakin. W ciągu dnia zaplanowano serię spotkań z ukraińskimi wojskowymi oraz rozmowę z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Głównym tematem rozmów ma być kwestia obecności wojsk francuskich i brytyjskich na terytorium Ukrainy.

Wcześniej prezydent Zełenski zapowiadał spotkanie z przedstawicielami państw, które rozważają możliwość bezpośredniego zaangażowania wojskowego w ramach tzw. „koalicji chętnych”.

„Koalicja chętnych”: symboliczny gest czy realna pomoc?

Idea stworzenia „koalicji chętnych” pojawiła się na początku marca, gdy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer ogłosił wspólne działania z Francją na rzecz przygotowania planu pokojowego dla Ukrainy. Inicjatywa ta była omawiana podczas rozmów z prezydentem Zełenskim i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Starmer sugerował, że do współpracy mogą dołączyć jeszcze jedno lub dwa inne państwa.

15 marca Starmer był gospodarzem wirtualnego szczytu z udziałem około 25 światowych liderów, w tym przedstawicieli NATO, Unii Europejskiej, Kanady, Australii i Nowej Zelandii. W wydarzeniu uczestniczył również prezydent Zełenski, który zasegurował, że podobne spotkania powinny odbywać się regularnie.

27 marca w Paryżu odbyło się kolejne spotkanie „koalicji chętnych”. Po jego zakończeniu Emmanuel Macron zapowiedział, że ministrowie spraw zagranicznych zaangażowanych państw przygotują propozycje dotyczące monitorowania ewentualnego zawieszenia broni w Ukrainie.

Ekspert: „To bardziej gest polityczny niż realna inicjatywa”

Ukraiński politolog Jewhen Mahda podchodzi sceptycznie do tych działań. Jego zdaniem, inicjatywa „koalicji chętnych” ma głównie charakter polityczny i służy zachodnim liderom jako narzędzie komunikacji z własnymi społeczeństwami.

Wysiłki na rzecz stworzenia koalicji chętnych lub zdeterminowanych uważam bardziej za polityczną imitację, którą prowadzą liderzy polityczni, aby pokazać swoim wyborcom, że są zaangażowani w sprawy ukraińskie – skomentował Mahda.

Nie wierzę w produktywność spotkań w Kijowie, ponieważ nie widzę realnej możliwości przybycia zagranicznych sił zbrojnych do Ukrainy w jakiejkolwiek znaczącej liczbie w najbliższej przyszłości – dodał.

Ekspert podkreślił, że w obliczu trwających działań wojennych na dużą skalę bardziej realne wydaje się kontynuacja dostaw broni niż fizyczna obecność wojsk brytyjskich czy francuskich na froncie.

Symbolika i strategia

Choć konkretne decyzje o wysłaniu wojsk nie zapadły, sama obecność wysokich rangą przedstawicieli armii Francji i Wielkiej Brytanii w Kijowie ma duże znaczenie symboliczne. Może to być sygnał dla Rosji, ale również element nacisku dyplomatycznego wobec Stanów Zjednoczonych, które pozostają kluczowym graczem w rozmowach o przyszłości konfliktu.

Zarówno Londyn, jak i Paryż, chcą wzmocnić pozycję Ukrainy w ewentualnych negocjacjach pokojowych. Jednak – jak wskazał Mahda – granica między wsparciem politycznym a militarnym zaangażowaniem pozostaje wyraźna.

Suspilne/ Hanna Czarnecka

Minister funduszy: ustawa o funduszu obronności w KPO musi zostać przyjęta w okolicy jesieni

Ministerstwo Cyfryzacji zakończyło nabór do programu „Cyberbezpieczny Rząd”. Wartość projektów to ponad 200 milionów złotych

0

Centrum Projektów Polska Cyfrowa zakończyło nabór wniosków w konkursie grantowym „Cyberbezpieczny Rząd”; wartość zgłoszonych projektów przekroczyła 276 mln zł – podało w piątek Ministerstwo Cyfryzacji. Program ma poprawić bezpieczeństwo cyfrowe urzędów centralnych i instytucji publicznych.

Trump do inwestorów: moja polityka nigdy się nie zmieni

0

Moja polityka nigdy się nie zmieni – napisał w piątek prezydent USA Donald Trump we wpisie skierowanym do potencjalnych inwestorów. Prezydent zachęcał w ten sposób do inwestycji w USA po ogłoszeniu wysokich ceł na towary z całego świata.

Minister funduszy: ustawa o funduszu obronności w KPO musi zostać przyjęta w okolicy jesieni

0

Ustawa o funduszu bezpieczeństwa i obronności w Krajowym Planie Odbudowy musi zostać przyjęta w okolicach jesieni – oceniła minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Dodała, że do 27 maja mają trwać negocjację z Komisją Europejską w tej sprawie.

UE złagodzi obowiązkowe cele magazynowania gazu? Niemcy przewidują zmiany

0

Unijne cele dotyczące obowiązkowego magazynowania gazu mogą zostać złagodzone – przewiduje Klaus Mueller, szef niemieckiego regulatora BNA. Jak podkreślił, presja ze strony Niemiec, Francji i innych państw na większą elastyczność w wypełnianiu magazynów jest coraz większa, a zmiany mogą nastąpić w najbliższym czasie.