icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Burny: Dyrektywa każe oszczędzać energię, a Polska planuje używać jej coraz więcej (ANALIZA)

Nowela dyrektywy o efektywności energetycznej każe krajom unijnym mocniej oszczędzać energię. – Dla Polski dodatkowe zobowiązania związane z ograniczeniem zużycia energii finalnej, w tym zwłaszcza w obszarze zużycia energii elektrycznej, będą z pewnością dużym wyzwaniem w związku z zakładanym tempem rozwoju gospodarczego, znacznie wyższym niż średnio w Unii Europejskiej – pisze Maciej Burny z Enerxpierience w BiznesAlert.pl.

Unia przykręca krajom śrubę w celach wzrostu efektywności energetycznej

W związku z finalnym przyjęciem w ostatnich tygodniach przez Radę UE i Parlament Europejski zrewidowanej dyrektywy o efektywności energetycznej będącej częścią pakietu Fit for 55, warto spojrzeć  jakie skutki może ona mieć w przyszłości dla sektorów elektroenergetyki i ciepłownictwa w Polsce.

W pierwszej kolejności, prawodawcy zaostrzyli cel wzrostu efektywności energetycznej, co będzie miało też wymierne przełożenie na zużycie energii elektrycznej. Państwa członkowskie mają wspólnie zapewnić ograniczenie zużycia energii o co najmniej 11,7 procent w 2030 roku w porównaniu z prognozami zawartymi w scenariuszu bazowym w sposób zapewniający, że zużycie energii finalnej (konsumpcja energii przez odbiorców) w Unii w 2030 roku nie wyniesie więcej niż 763 Mtoe.

Poza energią finalną, państwa członkowskie będą także musiały sprecyzować cele w zakresie zużycia energii pierwotnej (energia zawarta w paliwie) – mają wspólnie dołożyć starań, aby osiągnąć unijny cel zużycia energii pierwotnej wynoszący nie więcej niż 992,5 Mtoe w 2030 roku.

Dodatkowo każde państwo członkowskie ma wyznaczać indykatywny (niewiążący prawnie) krajowy cel efektywności energetycznej w oparciu o zużycie energii finalnej, aby wspólnie osiągnąć powyższy wiążący unijny cel w zakresie zużycia energii końcowej. Kraje mają też podjąć starania, aby wspólnie przyczynić się do indykatywnego celu zużycia energii pierwotnej w Unii.

Państwa członkowskie będą zobowiązane do powiadomienia Komisji Europejskiej o wyznaczonych kontrybucjach krajowych w ramach aktualizacji swoich zintegrowanych krajowych planów w zakresie energii i klimatu (tzw. Krajowe Plany na rzecz Energii i Klimatu – KPEiK).

W przypadku gdy Komisja uzna, że proponowana kontrybucja danego kraju jest niewystarczająca, skieruje do niego stosowną propozycję korekty w odniesieniu do końcowego zużycia energii, która dany rząd będzie musiał uwzględnić.

Nowe wymogi przełożą się na wzrost obowiązków firm energetycznych sprzedających energię

W ramach realizacji swoich zobowiązań wynikających z dyrektywy, państwa członkowskie będą zobligowane do osiągnięcia nowych rokrocznych celów redukcji zużycia energii finalnej na poziomie odpowiednio:

  • 0,8 procent rocznego końcowego zużycia energii w latach 2021-2023;
  • 1,3 procent w latach 2024-2025;
  • 1,5 procent w latach 2026-2027;
  • 1,9 procent w latach 2028-2030.

Państwa członkowskie mają osiągać wielkość oszczędności energii wymaganą powyżej poprzez ustanowienie systemu zobowiązującego do efektywności energetycznej, ewentualnie poprzez przyjęcie alternatywnych środków lub poprzez kombinację obydwu działań.

W polskich warunkach oznacza to odpowiednią modyfikację systemu promocji efektywności energetycznej w oparciu o tzw. białe certyfikaty – mechanizm nakładający na przedsiębiorstwa energetyczne sprzedające energię elektryczną, ciepło lub gaz ziemny obowiązek realizacji projektów zwiększających efektywność energetyczną na poziomie odbiorcy i wygenerowania w ten sposób certyfikatów do następnego umorzenia.

W związku z zaostrzeniem wymogów krajowych w zakresie tempa wzrostu efektywności energetycznej, przedsiębiorstwa energetyczne mogą się spodziewać zwiększonych wymogów w zakresie obowiązku umarzania białych certyfikatów i realizacji inwestycji na poziomie odbiorców.

Na poczet realizacji celów krajowych, kraje od 1 stycznia 2026 roku nie będą mogły zaliczać subsydiów dla bezpośredniego spalania paliw kopalnych (w tym gazu ziemnego) w budynkach mieszkalnych. Jest to istotne z punktu widzenia sensu kontynuacji wsparcia konwersji z kotłów węglowych na gazowe po tym okresie.

W przypadku firm energochłonnych możliwość zaliczania oszczędności w postaci poprawy sprawności jednostek wytwórczych opartych na paliwach kopalnych została przedłużona do końca 2030 roku z szeroką gamą warunków określoną w dyrektywie.

Dla Polski dodatkowe zobowiązania związane z ograniczeniem zużycia energii finalnej, w tym zwłaszcza w obszarze zużycia energii elektrycznej, będą z pewnością dużym wyzwaniem w związku z zakładanym tempem rozwoju gospodarczego, znacznie wyższym niż średnio w UE.

W nadal aktualnym Krajowym Planie na rzecz Energii i Klimatu Polska wskazywała na prognozowany stały wzrost zużycia energii elektrycznej w perspektywie do 2040 roku – z ok. 12 000 ktoe w 2020 roku do ok. 14 000 w 2030 roku i 16 000 w 2040 roku.

Przyspieszona dekarbonizacja ciepłownictwa i zaostrzone wymogi dla kogeneracji

Rewizja dyrektywy zawiera istotne zmiany przepisów dotyczące definicji efektywnych systemów ciepłowniczych, idące w kierunku stopniowego wyeliminowania z niej ciepła produkowanego z paliw kopalnych na rzecz większego udziału odnawialnych źródeł energii. Ma to duże znaczenie z punktu widzenia możliwości dalszego wsparcia dla produkcji ciepła w kogeneracji w Polsce z węgla i gazu ziemnego.

I tak w 2035 roku udział OZE lub ciepła odpadowego w takim efektywnym systemie będzie musiał wynosić już co najmniej 35 procent i dalej będzie się stopniowo zwiększać. Dodatkowo nowe instalacje kogeneracyjne oparte na węglu nie będą spełniać tej definicji, a instalacje gazowe tylko do 2030 roku.

Co ważne, dla wysokosprawnej kogeneracji w Polsce, instalacje będą poddane nowemu wymogowi emisyjności w wysokości 270 g CO2/kWh, który w praktyce eliminuje ze wsparcia elektrociepłownie węglowe i większość gazowych nie posiadające odbioru ciepła przez cały rok.

Jednocześnie, prawodawcy – przy znacznym wkładzie polskiej administracji i europarlamentarzystów – zgodzili się na derogację od tego wymogu dla istniejących jednostek do 1 stycznia 2034 roku. Warunkiem skorzystania z derogacji jest sporządzenie przez firmy planów stopniowej redukcji emisji w celu osiągnięcia standardu 270 g CO2 na 1 kWh do dnia 1 stycznia 2034 roku oraz przekazanie go krajowym organom. Natomiast jednostki nowe i znacząco modernizowane po transpozycji tego przepisu będą musiały ten standard spełniać bez możliwości dodatkowych opóźnień.

Podsumowując, rewizja dyrektywy efektywnościowej z jednej strony z pewnością przyspieszy wzrost efektywności energetycznej w krajowej elektroenergetyce i ciepłownictwie poprzez konieczność realizacji nowych celów unijnych i krajowych w tym obszarze. Dodatkowo wzmocni trend transformacji paliwowej w kierunku odnawialnych źródeł energii.

Z drugiej strony zawiera ona jednak możliwość stosowania derogacji dla istniejących instalacji wytwórczych i opóźnienia transformacji ciepłownictwa systemowego w czasie, w ramach procesu zwiększania się dostępności technologii bezemisyjnych produkcji ciepła i zmniejszania się kosztów odnawialnych źródeł energii w czasie. Będą one z pewnością stawać się bardziej konkurencyjne względem jednostek opartych na paliwach kopalnych, których koszty produkcji będą stale rosły w związku z kosztami uprawnień do emisji, czy koniecznością dostosowania do nowych wymogów dyrektywy o emisjach przemysłowych.

Natomiast nowobudowane jednostki ciepłownicze będą poddane nowym wymogom już bez opcji dodatkowych derogacji. Tym niemniej można skonkludować, że ostateczna dyrektywa została istotnie rozwodniona w zakresie tempa transformacji technologicznej w ciepłownictwie w porównaniu do pierwotnych propozycji Komisji Europejskiej.

Podobne trendy widzimy w aktualnie finalizowanych negocjacjach pozostałych aktów prawnych pakietu Fit for 55 w tym dyrektywy o emisjach przemysłowych, czy rozporządzenia metanowego.

Polska zaskarży wszystkie dokumenty pakietu Fit for 55

Nowela dyrektywy o efektywności energetycznej każe krajom unijnym mocniej oszczędzać energię. – Dla Polski dodatkowe zobowiązania związane z ograniczeniem zużycia energii finalnej, w tym zwłaszcza w obszarze zużycia energii elektrycznej, będą z pewnością dużym wyzwaniem w związku z zakładanym tempem rozwoju gospodarczego, znacznie wyższym niż średnio w Unii Europejskiej – pisze Maciej Burny z Enerxpierience w BiznesAlert.pl.

Unia przykręca krajom śrubę w celach wzrostu efektywności energetycznej

W związku z finalnym przyjęciem w ostatnich tygodniach przez Radę UE i Parlament Europejski zrewidowanej dyrektywy o efektywności energetycznej będącej częścią pakietu Fit for 55, warto spojrzeć  jakie skutki może ona mieć w przyszłości dla sektorów elektroenergetyki i ciepłownictwa w Polsce.

W pierwszej kolejności, prawodawcy zaostrzyli cel wzrostu efektywności energetycznej, co będzie miało też wymierne przełożenie na zużycie energii elektrycznej. Państwa członkowskie mają wspólnie zapewnić ograniczenie zużycia energii o co najmniej 11,7 procent w 2030 roku w porównaniu z prognozami zawartymi w scenariuszu bazowym w sposób zapewniający, że zużycie energii finalnej (konsumpcja energii przez odbiorców) w Unii w 2030 roku nie wyniesie więcej niż 763 Mtoe.

Poza energią finalną, państwa członkowskie będą także musiały sprecyzować cele w zakresie zużycia energii pierwotnej (energia zawarta w paliwie) – mają wspólnie dołożyć starań, aby osiągnąć unijny cel zużycia energii pierwotnej wynoszący nie więcej niż 992,5 Mtoe w 2030 roku.

Dodatkowo każde państwo członkowskie ma wyznaczać indykatywny (niewiążący prawnie) krajowy cel efektywności energetycznej w oparciu o zużycie energii finalnej, aby wspólnie osiągnąć powyższy wiążący unijny cel w zakresie zużycia energii końcowej. Kraje mają też podjąć starania, aby wspólnie przyczynić się do indykatywnego celu zużycia energii pierwotnej w Unii.

Państwa członkowskie będą zobowiązane do powiadomienia Komisji Europejskiej o wyznaczonych kontrybucjach krajowych w ramach aktualizacji swoich zintegrowanych krajowych planów w zakresie energii i klimatu (tzw. Krajowe Plany na rzecz Energii i Klimatu – KPEiK).

W przypadku gdy Komisja uzna, że proponowana kontrybucja danego kraju jest niewystarczająca, skieruje do niego stosowną propozycję korekty w odniesieniu do końcowego zużycia energii, która dany rząd będzie musiał uwzględnić.

Nowe wymogi przełożą się na wzrost obowiązków firm energetycznych sprzedających energię

W ramach realizacji swoich zobowiązań wynikających z dyrektywy, państwa członkowskie będą zobligowane do osiągnięcia nowych rokrocznych celów redukcji zużycia energii finalnej na poziomie odpowiednio:

  • 0,8 procent rocznego końcowego zużycia energii w latach 2021-2023;
  • 1,3 procent w latach 2024-2025;
  • 1,5 procent w latach 2026-2027;
  • 1,9 procent w latach 2028-2030.

Państwa członkowskie mają osiągać wielkość oszczędności energii wymaganą powyżej poprzez ustanowienie systemu zobowiązującego do efektywności energetycznej, ewentualnie poprzez przyjęcie alternatywnych środków lub poprzez kombinację obydwu działań.

W polskich warunkach oznacza to odpowiednią modyfikację systemu promocji efektywności energetycznej w oparciu o tzw. białe certyfikaty – mechanizm nakładający na przedsiębiorstwa energetyczne sprzedające energię elektryczną, ciepło lub gaz ziemny obowiązek realizacji projektów zwiększających efektywność energetyczną na poziomie odbiorcy i wygenerowania w ten sposób certyfikatów do następnego umorzenia.

W związku z zaostrzeniem wymogów krajowych w zakresie tempa wzrostu efektywności energetycznej, przedsiębiorstwa energetyczne mogą się spodziewać zwiększonych wymogów w zakresie obowiązku umarzania białych certyfikatów i realizacji inwestycji na poziomie odbiorców.

Na poczet realizacji celów krajowych, kraje od 1 stycznia 2026 roku nie będą mogły zaliczać subsydiów dla bezpośredniego spalania paliw kopalnych (w tym gazu ziemnego) w budynkach mieszkalnych. Jest to istotne z punktu widzenia sensu kontynuacji wsparcia konwersji z kotłów węglowych na gazowe po tym okresie.

W przypadku firm energochłonnych możliwość zaliczania oszczędności w postaci poprawy sprawności jednostek wytwórczych opartych na paliwach kopalnych została przedłużona do końca 2030 roku z szeroką gamą warunków określoną w dyrektywie.

Dla Polski dodatkowe zobowiązania związane z ograniczeniem zużycia energii finalnej, w tym zwłaszcza w obszarze zużycia energii elektrycznej, będą z pewnością dużym wyzwaniem w związku z zakładanym tempem rozwoju gospodarczego, znacznie wyższym niż średnio w UE.

W nadal aktualnym Krajowym Planie na rzecz Energii i Klimatu Polska wskazywała na prognozowany stały wzrost zużycia energii elektrycznej w perspektywie do 2040 roku – z ok. 12 000 ktoe w 2020 roku do ok. 14 000 w 2030 roku i 16 000 w 2040 roku.

Przyspieszona dekarbonizacja ciepłownictwa i zaostrzone wymogi dla kogeneracji

Rewizja dyrektywy zawiera istotne zmiany przepisów dotyczące definicji efektywnych systemów ciepłowniczych, idące w kierunku stopniowego wyeliminowania z niej ciepła produkowanego z paliw kopalnych na rzecz większego udziału odnawialnych źródeł energii. Ma to duże znaczenie z punktu widzenia możliwości dalszego wsparcia dla produkcji ciepła w kogeneracji w Polsce z węgla i gazu ziemnego.

I tak w 2035 roku udział OZE lub ciepła odpadowego w takim efektywnym systemie będzie musiał wynosić już co najmniej 35 procent i dalej będzie się stopniowo zwiększać. Dodatkowo nowe instalacje kogeneracyjne oparte na węglu nie będą spełniać tej definicji, a instalacje gazowe tylko do 2030 roku.

Co ważne, dla wysokosprawnej kogeneracji w Polsce, instalacje będą poddane nowemu wymogowi emisyjności w wysokości 270 g CO2/kWh, który w praktyce eliminuje ze wsparcia elektrociepłownie węglowe i większość gazowych nie posiadające odbioru ciepła przez cały rok.

Jednocześnie, prawodawcy – przy znacznym wkładzie polskiej administracji i europarlamentarzystów – zgodzili się na derogację od tego wymogu dla istniejących jednostek do 1 stycznia 2034 roku. Warunkiem skorzystania z derogacji jest sporządzenie przez firmy planów stopniowej redukcji emisji w celu osiągnięcia standardu 270 g CO2 na 1 kWh do dnia 1 stycznia 2034 roku oraz przekazanie go krajowym organom. Natomiast jednostki nowe i znacząco modernizowane po transpozycji tego przepisu będą musiały ten standard spełniać bez możliwości dodatkowych opóźnień.

Podsumowując, rewizja dyrektywy efektywnościowej z jednej strony z pewnością przyspieszy wzrost efektywności energetycznej w krajowej elektroenergetyce i ciepłownictwie poprzez konieczność realizacji nowych celów unijnych i krajowych w tym obszarze. Dodatkowo wzmocni trend transformacji paliwowej w kierunku odnawialnych źródeł energii.

Z drugiej strony zawiera ona jednak możliwość stosowania derogacji dla istniejących instalacji wytwórczych i opóźnienia transformacji ciepłownictwa systemowego w czasie, w ramach procesu zwiększania się dostępności technologii bezemisyjnych produkcji ciepła i zmniejszania się kosztów odnawialnych źródeł energii w czasie. Będą one z pewnością stawać się bardziej konkurencyjne względem jednostek opartych na paliwach kopalnych, których koszty produkcji będą stale rosły w związku z kosztami uprawnień do emisji, czy koniecznością dostosowania do nowych wymogów dyrektywy o emisjach przemysłowych.

Natomiast nowobudowane jednostki ciepłownicze będą poddane nowym wymogom już bez opcji dodatkowych derogacji. Tym niemniej można skonkludować, że ostateczna dyrektywa została istotnie rozwodniona w zakresie tempa transformacji technologicznej w ciepłownictwie w porównaniu do pierwotnych propozycji Komisji Europejskiej.

Podobne trendy widzimy w aktualnie finalizowanych negocjacjach pozostałych aktów prawnych pakietu Fit for 55 w tym dyrektywy o emisjach przemysłowych, czy rozporządzenia metanowego.

Polska zaskarży wszystkie dokumenty pakietu Fit for 55

Najnowsze artykuły