Morskie farmy wiatrowe będą gorącym obszarem w energetyce w następnych latach. Wielkoskalowe projekty offshore będą jedną z podstaw miksów energetycznych w przyszłości. Polski rząd, niechętnie nastawiony do energetyki wiatrowej na lądzie, zapowiada tu duże inwestycje. Warto się przyjrzeć jakie plany snuje się u nas, a jakie w innych krajach.
Przygotowania w Polsce
Zablokowany rozwój energetyki wiatrowej na lądzie przez ustawę odległościową nie dotyczy morskich farm wiatrowych. Morze stanowi olbrzymią przestrzeń dla nowych inwestycji, a większa wietrzność na Bałtyku może sprawić, że przynajmniej częściowo zostanie rozwiązany problem niestabilności tego źródła energii. Jednak ten wielki projekt wymaga równie wielkich przygotowań. Tymczasem Polska wciąż nie przyjęła strategii energetycznej. Aktualizacja projektu ma być gotowa do końca roku, ale jeden z ministrów zaapelował o przyspieszenie prac.
Pełnomocnik offshore apeluje o przyspieszenie prac nad strategią energetyczną
– Mamy projekt polityki energetycznej Polski do 2040 roku(tzw. strategia energetyczna – przyp. red.). Nie przyjęcie jej (przez rząd – przyp. red.) przekłada się na chaotyczne działania. Plan przewiduje racjonalnie kierunki, takie jak offshore. Wykorzystamy wszystkie możliwości w tym aspekcie – powiedział wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik Ministra Aktywów Państwowych do spraw rozwoju morskiej energetyki wiatrowej Zbigniew Gryglas podczas Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego 2020 pod patronatem BiznesAlert.pl. Zaapelował do ministerstwa klimatu o jak najszybsze prace nad tym dokumentem.
Energetyka polska czeka w blokach na ustawę offshore (RELACJA)
Wsparcie dla offshore
Na tej samej konferencji wiceminister klimatu Ireneusz Zyska powiedział, że list intencyjny o współpracy czterech ministerstw z branżą wiatrową ma inspirować do sformułowania i podpisania umowy sektorowej na wzór brytyjskiej. Ma ona uwzględniać jednak polskie realia i udział podmiotów zagranicznych. – Chcemy stworzyć agendę, polish offshore sector deal, abyśmy mogli pracować ze wszystkimi podmiotami, które chcą jak największej umowy sektorowej – zadeklarował. – Trwały intensywne prace nad ustawą offshore i podczas nich analizowaliśmy ponad 1000 uwag przy udziale interesariuszy, takich jak Polskie Sieci Elektroenergetyczne czy Urząd Regulacji Energetyki. Staraliśmy się rozważyć wszystkie uwagi. Do wczoraj jednak jeszcze wpływały kolejne. Podjęliśmy decyzję, że szóstego lipca po uwzględnieniu niemal stu uwag, ustawa zostanie skierowana do konsultacji międzyresortowych, a następnie trafi na posiedzenie rządu i dalej do Parlamentu.
Wiceminister dodał, że trwały negocjacje nad ustawą z Dyrektoriatem Generalnym Komisji Europejskiej do spraw energetyki (DG ENER). Najbardziej ambitne zmiany to zwiększenie mocy zainstalowanej w pierwszym okresie z 4,6 do 5,9 GW. Będą one korzystać z pomocy publicznej na podstawie decyzji administracyjnej i ten okres wsparcia został wydłużony o 25 lat. Mechanizm rozliczenia został wprowadzony z rok na rok. – Jest przychylność KE wobec tego projektu i mam nadzieję, że zostanie on przyjęty pozytywnie. W interesie Polski i Unii jest zmiana miksu energetycznego opartego na węglu. Mamy szansę na budowę 60-70 tys. nowych miejsc pracy – powiedział.
PSE szykują się do przyłączenia 8 GW mocy z morskich farm wiatrowych
Potencjał Polski
Za pomyślnym rozwojem offshore w Polsce przemawia fakt, że obszarem tym zainteresowane są wielkie firmy. W rozmowie z portalem BiznesAlert.pl wiceprezes zarządu oraz dyrektor sprzedaży i marketingu w Hitachi ABB Power Grids Hubert Krukowski dzielił się optymizmem: – Myślę, że mamy wystarczający potencjał. Na dzień dzisiejszy wiele gałęzi przemysłu, które wchodzą w skład całego łańcucha dostaw związanego z instalacjami morskich farm wiatrowych, mocno się przygotowuje, aby sprostać wymaganiom inwestorów i wykorzystać możliwości, jakie oferuje Morze Bałtyckie. Polski przemysł jest gotowy, aby podjąć wyzwanie rozwoju offshore wind. Widać to po przygotowaniu firm oferujących rozwiązania technologiczne, a także krajowych portów czy stoczni. Część polskich firm dostarcza już wiele komponentów i usług do projektów zagranicznych. Uważam, że przyszłość morskiej energetyki wiatrowej w Polsce wygląda obiecująco – stwierdził Krukowski.
Krukowski: Przyszłość offshore w Polsce wygląda obiecująco (ROZMOWA)
Praca nad regulacjami
Jednak oczywistą podstawą rozwoju tej zupełnie nowej branży w Polsce muszą być regulacje, a nad tymi pracuje Ministerstwo Klimatu. Dziennikarz BiznesAlert.pl przyjrzał się temu procesowi: – Projekt ustawy, poprzez wprowadzenie mechanizmu wsparcia, ma generować zyski inwestorów budujących morskie farmy wiatrowe, uczestniczących w systemie.W 2025 roku, kiedy planowane jest rozpoczęcie generacji energii z pierwszych projektów powstałych w ramach planowanego mechanizmu wsparcia, rynkowa cena energii elektrycznej kształtować się będzie na poziomie około 67 euro/MWh. – Wysokość ceny energii elektrycznej ma kluczowe znaczenie w odniesieniu do całościowych kosztów systemu wsparcia, skonstruowanych na zasadzie kontraktu różnicowego – czytamy w uzasadnieniu. Z danych przedstawionych przez resort wynika, że cena energii będzie w kolejnych latach rosła – pisał Bartłomiej Sawicki.
Sawicki: Ministerstwa klimatu wyścig z czasem o ustawę offshore
– Nowa wersja projektu zawiera szczegółowe zapisy dotyczące systemu wsparcia dla lokalnego łańcucha dostaw, określające zasady ich udziału oraz koniecznej partycypacji krajowych podmiotów. Projekt określa także zakres budowy przyłączy i wyprowadzenia energii z morza do systemu. W zakresie krajowego łańcucha dostaw warto podkreślić, że bez inwestycji w krajowych dostawców, przepis o konieczności uczestniczenia krajowych dostawców może pozostać martwy. Tutaj rysuje się pole do działania dla Agencji Rozwoju Przemysłu oraz polskich portów. Projekt ustawy offshore powinien trafić do Sejmu we wrześniu 2020 roku, a sama ustawa ma zostać przyjęta do końca roku – pisał.
Offshore i fotowoltaika mogą napędzić polską transformację energetyczną
Offshore w Niemczech
Prace nad offshore idą do przodu również w Niemczech. Tamtejszy Bundesrat odrzucił propozycje drugiego elementu oferty na aukcje morskich elektrowni wiatrowych w Niemczech. Federalne Stowarzyszenie Niemieckich Operatorów Morskich Farm Wiatrowych (BWO) z zadowoleniem przyjęło tę decyzję. Według nich drugi element oferty zaproponowany przez federalne Ministerstwo Gospodarki spowodowałby „ogromne premie za ryzyko i rosnące ceny energii elektrycznej”.
Niemcy uruchamiają przetarg na sieć energetyczną dla morskiej farmy wiatrowej
– Z zadowoleniem przyjmujemy decyzję Bundesratu o zniechęceniu do planowanego drugiego elementu oferty przetargu na morską energię wiatrową. Decyzja Rady Federalnej jest przełomowa. W tej chwili chodzi o stworzenie dobrych warunków ekonomicznych i złagodzenie skutków pandemii koronawirusa. Bundesrat uznał, że kontrakty różnicowe są tutaj bardziej efektywnym ekonomicznie modelem. Nasi europejscy sąsiedzi wykazali już, że kontrakty różnicowe zwiększają przewidywalność ekonomiczną projektów offshore i nie tylko przyczyniają się do długoterminowego obniżenia kosztów energii elektrycznej, ale także znacząco przyczyniają się do utrzymania różnorodności podmiotów – powiedział Stefan Thimm, dyrektor BWO.
Offshore w USA
Inwestorzy branży OZE przekonują, że ostatnie cztery lata były owocne dla morskiej energetyki wiatrowej w USA. Planowana jest budowa dużych elektrowni wiatrowych np. w stanie Massachusetts. Obecnie Boem konsultuje budowę elektrowni wiatrowej Vineyard Wind o mocy 800 MW, w skład której wchodziło by 100 turbin. Na wodach Wirginii została zakończona instalacja dwóch turbin wiatrowych, co stanowi wstęp do budowy elektrowni o mocy 2,6 GW, która ma się rozpocząć w 2024 roku. W kwietniu gubernator Wirginii podpisał ustawę o czystej gospodarce, która do 2034 roku wymaga instalacji co najmniej 5,2 GW na morzu. Nowy Jork planuje budowę 9 GW do 2035 roku, New Jersey – 7,5 MW.
Financial Times informuje, że projekty wymagają na początku sporych nakładów inwestycyjnych tj. miliarda dolarów w przeliczeniu na 250 MW mocy. Koszty w ciągu dekady mają spaść o 40 procent. Jeśli chodzi o cenę energii, to jeszcze kilka lat temu sięgała 150-170 dol./MWh. W przypadku elektrowni Vineyard Wind cena wyprodukowanej energii wynosi 65-80 dol./MWh.
Offshore w Japonii
Nowa polityka energetyczna Japonii zakłada budowę trzech lub czterech projektów każdego roku o łącznej mocy wytwórczej 1 gigawat (GW), począwszy od roku budżetowego rozpoczynającego się w kwietniu 2021 roku aż do roku budżetowego 2030/2031, czyli w sumie 10 GW. Aby przyspieszyć ekspansję, Ministerstwo Gruntów, Infrastruktury, Transportu i Turystyki (MLIT) planuje zbudować w całym kraju magazyny części potrzebnych do budowy oraz także wzmocnić niektóre porty. Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu (METI) planuje zrewidować zasady dotyczące sieci elektroenergetycznej w celu zniesienia ograniczeń dla bardziej ekologicznych dostawców energii.
Japoński rynek morskiej energetyki wiatrowej ma się rozwijać zgodnie z ustawą o promocji morskiej energii wiatrowej, wprowadzoną w ubiegłym roku w celu wspierania rozwoju tego sektora.